Zgłoszenia zewnętrzne, to takie, które mogą ujawniać przypadki naruszeń prawa lub nieprawidłowości w sytuacji, gdy sygnalista nie ma zaufania do wewnętrznego systemu zgłaszania nieprawidłowości lub system ten nie funkcjonuje w organizacji, której zgłoszenie dotyczy (np. zatrudniającej poniżej 50 pracowników). Jest im poświęcony rozdział czwarty ustawy z 14 czerwca 2024 r. o ochronie sygnalistów (u.o.s.). Zgodnie z art. 30 ust 2  ustawy zgłoszenie zewnętrzne jest przyjmowane przez Rzecznika Praw Obywatelskich albo organ publiczny, czyli m.in. centralne organy administracji rządowej, wojewodów, działające w ich imieniu lub we własnym imieniu inne organy administracji rządowej (zespolonej np. Komendanta Wojewódzkiego Policji, Kuratora Oświaty i niezespolonej np. naczelnika Urzędu Skarbowego), organy jednostek samorządu terytorialnego.

 

Administracja ma obawy co do skuteczności 

Michał Ciesielski, prawnik, wieloletni pracownik administracji zespolonej w ramach akcji „Poprawmy prawo” zwrócił uwagę na powielanie kompetencji Rzecznika Praw Obywatelskich, organów ścigania, a nawet NIK w zakresie zgłoszeń zewnętrznych.

- Przede wszystkim RPO winien jako jedyny przyjmować zgłoszenia zewnętrzne dotyczące organów administracji publicznej  i kierować do właściwego organu w celu podjęcia działań następczych – przekonuje zgłaszający. Obawia się, że w sytuacji kiedy to organy administracji będą przeprowadzały całą procedurę weryfikacji i rozpatrywania zgłoszenia będzie dochodziło w większości przypadku do niechęci nadawania dalszego biegu w sprawie. Pojawiają się spory kompetencyjne, kto ma procedować zgłoszenie i pokusa, aby zachować się według zasady „Najlepsza rada - wypchnij problem do sąsiada”. Jego zdaniem nowe narzędzie do zgłaszania rzeczywistych nieprawidłowości może być  wiatrem w żagle dla różnych pieniaczy, niezadowolonych z prawomocnych i ostatecznych rozstrzygnięć organów administracji publicznej.

 

Trudności w koordynacji działań

Także Błażej Wągiel, radca prawny z IPSO Legal uważa, że w obecnym stanie prawnym odpowiedzialność za przyjmowanie i rozpatrywanie takich zgłoszeń jest rozproszona pomiędzy różne organy, może prowadzić do niespójności działań, a w niektórych przypadkach nawet do bagatelizowania otrzymanych zgłoszeń. Wskazuje, że należy jednak pamiętać, że intencją ustawodawcy unijnego było stworzenie jednolitych ram ochrony sygnalistów w Unii Europejskiej, pozostawiając państwom członkowskim pewien zakres swobody w określeniu szczegółowych zasad organizacji systemu zgłoszeń zewnętrznych. Jednak, co istotne w kontekście implementacji Dyrektywy 2019/1937, państwa członkowskie są zobowiązane do zapewnienia organom odpowiedzialnym za przyjmowanie zgłoszeń zewnętrznych odpowiednich zasobów. Przepisy te mają na celu zagwarantowanie, że organy te będą mogły skutecznie wykonywać swoje zadania, w tym przyjmować zgłoszenia, przekazywać informacje zwrotne oraz podejmować działania następcze.

- W obecnej sytuacji wiemy, że takie zasoby przewidziano jedynie dla Rzecznika Praw Obywatelskich. Może to budzić pytania o praktyczną skuteczność i zdolność do działania innych organów, które zgodnie z ustawą mogą być potencjalnie zaangażowane w proces obsługi zgłoszeń zewnętrznych. Dodatkowo rozproszenie odpowiedzialności pomiędzy różne organy – takie jak RPO, NIK czy organy administracji publicznej – może prowadzić do trudności w koordynacji działań i ewentualnego chaosu kompetencyjnego – wskazuje Błażej Wągiel.

Zobacz w LEX: Dokumentowanie ochrony sygnalistów > >

 

Centralizacja, ale i spójne procedury

Jego zdaniem centralizacja zgłoszeń w jednym, niezależnym organie – jak wspomniany RPO – mogłaby zwiększyć efektywność i transparentność całego procesu.

- Jednocześnie, warto podkreślić, że samo skupienie procesu w jednym organie nie wyeliminuje problemu potencjalnego „zamiatania spraw pod dywan”. Istotne będzie także zapewnienie skutecznych mechanizmów nadzoru nad realizacją działań następczych przez organy administracji publicznej – podkreśla radca prawny.

Zauważa, że wątpliwości mogą budzić nie tylko rozproszone kompetencje, ale także brak spójnych procedur wewnętrznych w poszczególnych jednostkach administracji. W tym kontekście kluczowe jest wypracowanie jednolitych standardów postępowania, które będą zapobiegały niewłaściwemu przyjmowaniu zgłoszeń, przekazywaniu informacji zwrotnych na ich temat i podejmowaniu działań następczych. Istniejące przepisy wymagają doprecyzowania, szczególnie w zakresie obowiązków informacyjnych i terminowości działań.

Zobacz także w LEX: Brak wdrożenia ochrony sygnalistów - skutki, koszty i kary > >

 

Ogólne sformułowania mogą wywołać problemy

Także Bartłomiej Zydel, prawnik w PwC Legal uważa, że ogólnie sformułowane przepisy mogą wywołać wiele problemów w praktyce. Na dziś trudno jednoznacznie określić, jaka dokładnie będzie rola rzecznika praw obywatelskich w przyjmowaniu zgłoszeń zewnętrznych. Zwraca uwagę, że katalog dziedzin, które obejmuje u.o.s., zawarty w art. 3 ust. 1 u.o.s., jest bardzo szeroki. Dotyczy aż 17 obszarów, w których naruszenie prawa (będące działaniem lub zaniechaniem niezgodnym z prawem lub mającym na celu obejście prawa) może stanowić przedmiot zgłoszenia. Tym samym nie będzie łatwe określenie właściwości danego organu publicznego. Nie wyklucza wiec sporów o właściwość.

- Trudno przed wejściem w życie tych przepisów ocenić, jak będzie wyglądało ich stosowanie, szczególnie w przypadku tak ogólnych, nieostrych regulacji, jak te z ustawy o ochronie sygnalistów. Ponadto trzeba pamiętać o tym, że organ publiczny ma obowiązek prowadzenia rejestru zgłoszeń zewnętrznych, składania sprawozdań. Tym samym, nawet w razie wystąpienia pokusy "zamiecenia sprawy pod dywan", nie będzie to takie proste – zwraca uwagę prawnik.

Czytaj w LEX: Ochrona interesu publicznego i ochrona sygnalistów w dyrektywie 2019/1937 > >

 

Nowość
Ochrona sygnalistów. Komentarz
-30%
Nowość

Ewelina Rutkowska, Damian Tokarczyk

Sprawdź  

Cena promocyjna: 139.29 zł

|

Cena regularna: 199 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 159.2 zł