Nowy projekt ustawy o ochronie osób zgłaszających naruszenia prawa przede wszystkim wprowadza zmiany w zakresie sposobu ustalania jednostek samorządu terytorialnego zobowiązanych do wprowadzenia wewnętrznej procedury zgłaszania naruszeń prawa i podejmowania działań następczych.

Czytaj też: Dyrektywa o ochronie sygnalistów - co wynika z niej dla jednostek samorządu terytorialnego? >

Radca prawna Joanna Nazdrowicz z kancelarii Ostrowski i Wspólnicy wskazuje, że przypadku gmin, ustalenie czy są one zobowiązane do wprowadzenia procedury wewnętrznej będzie następowało dwuetapowo. W pierwszej kolejności pod uwagę będzie brane kryterium liczby mieszkańców. Jeśli gminę zamieszkuje mniej niż 10 tys. osób, zarówno jej urząd jak i jednostki organizacyjne zwolnione będą z obowiązku ustanowienia procedury wewnętrznej. W przypadku większej liczby mieszkańców zamieszkujących teren danej gminy pod uwagę ma być brane kryterium liczby osób wykonujących pracę na rzecz podmiotu prawnego, tj. 50 osób. Dla powiatów i województw przewidziany jest wyłącznie limit osób wykonujących pracę – 50 osób.

Nowy projekt odszedł też od kryterium „pracownika” przy ustalaniu limitu osób zatrudnionych w danej jednostce na rzecz kryterium „osób wykonujących pracę” na rzecz podmiotu prawnego.

- Przy ustalaniu limitu osób przekładającego się na istnienie lub też nie obowiązku ustanowienia procedury wewnętrznej w danej jednostce, powinni zostać uwzględnieni nie tylko pracownicy danej jednostki, to znaczy osoby zatrudnione na stanowiskach urzędniczych oraz pomocy i obsługi, lecz również radcy prawni, konsultanci czy asystenci świadczący usługi na podstawie umowy zlecenia, co w praktyce może nastręczać trudności w ustaleniu istnienia obowiązku wprowadzenia procedury wewnętrznej – wskazuje Joanna Nazdrowicz.

Jednocześnie nowy projekt zdaje się potwierdzać, że przez podmiot zobowiązany do ustanowienia procedury wewnętrznej rozumiemy każdą jednostkę organizacyjną, jeśli na jej rzecz pracę wykonuje co najmniej 50 osób.

Czytaj też: Ochrona sygnalistów w jednostkach organizacyjnych pomocy społecznej >

Jedna procedura wewnętrzna może być dla całej gminy

Projekt przewiduje też możliwość ustanowienia, na podstawie umowy wspólnej, procedury wewnętrznej dla urzędów lub jednostek organizacyjnych w ramach jednej gminy lub kilku gmin, pod warunkiem zapewnienia ich odrębności i niezależności od procedury zewnętrznej. Powyższy przepis odnosi się przy tym wyłącznie do gmin, pomijając powiaty i województwa.

Bernadeta Skóbel, kierownik Działu Monitoringu Prawnego i Ekspertyz Biura Związku Powiatów Polskich zwraca uwagę, że w projekcie brakuje korelacji tego przepisu z przepisami ustawy o samorządzie gminnym, dotyczącymi tego jak zorganizować wspólną obsługę zadań. Stawia więc pytanie, czy gdyby ten przepis wszedł w życie, to on będzie przepisem szczególnym, czy też rada gminy będzie zmuszona podejmować uchwałę na podstawie przepisów o samorządzie gminnym, aby zdecydować, czy ma być wspólna obsługa tego zadania?

Sprawdź: Jaka jest procedura zatrudnienia sygnalisty w starostwie? >

- Z naszej perspektywy byłoby idealnie, gdyby jednostka samorządu terytorialnego, nieważnie jakiego szczebla, miała wybór czy może wdrażać procedury wewnętrzne czy wolałby, aby każda jednostka organizacyjna zatrudniająca powyżej 50 pracowników była traktowana jako podmiot publiczny. Trudno mi znaleźć uzasadnienie do tego, że miasto Warszawa, które ma pewnie kilkaset jednostek organizacyjnych, będzie mogło zdecydować o tym czy będzie miało wspólną obsługę tego zdania na przykład przez urząd miasta, a stutysięczny powiat takiego wyboru mieć nie będzie. I tu jest dla nas problem – argumentuje Bernadeta Skóbel.

WZORY DOKUMENTÓW:

 

Wójt zobowiązany do ustalenia procedury zewnętrznej

Joanna Nazdrowicz wskazuje, że nowa wersja projektu doprecyzowała pojęcie „organu publicznego”, pod którym należy rozumieć m.in. organy wykonawcze jst. Każdy więc organ publiczny zobowiązany jest do ustanowienia zewnętrznej procedury przyjmowania zgłoszeń oraz do ich rozpatrywania, jeśli dotyczą one dziedzin należących do zakresu jego działania.

-  Oznacza to, że każdy wójt, burmistrz lub prezydent miasta, zarząd powiatu i zarząd województwa zobowiązany będzie do ustalenia procedury zewnętrznej niezależnie od tego, czy w danej jednostce obowiązują procedury wewnętrzne. Są to bowiem dwie, niezależne od siebie procedury. Tym samym okoliczność, że mała gmina czy też urząd, na rzecz którego pracę wykonuje mniej niż 50 osób, zwolnione są z obowiązku ustanowienia procedury wewnętrznej, nie będzie miała wpływu na obowiązek ustanowienia procedury zewnętrznej przez organ wykonawczy jst – uważa mec. Nazdrowicz.

Czytaj też: Procedura dokonywania zgłoszeń przez sygnalistów w szpitalu >

Wójt, który jest jednocześnie kierownikiem urzędu, w praktyce może być odpowiedzialny zarówno za wprowadzenie procedury wewnętrznej jak i procedury zewnętrznej. Brak realizacji tego obowiązku zagrożony jest karą grzywną w wysokości od 100 zł do 1 mln 080 tys. zł.

Przeczytaj także: Rząd poprawił projekt ustawy o sygnalistach, ale dość zachowawczo>>

Zgłoszenia wewnętrzne można przenieść na zewnątrz

Wersja projektu z 6 kwietnia określa też, że podmiot prawny może powierzyć obsługę przyjmowania zgłoszeń, potwierdzenia przyjęcia zgłoszenia, przekazania informacji zwrotnej oraz zapewnienia informacji na temat procedury wewnętrznej z zastosowaniem rozwiązań technicznych i organizacyjnych zapewniających zgodność tych czynności z ustawą. Tym samym ustawodawca potwierdził możliwość „przeniesienia na zewnątrz” obsługi zgłoszeń wewnętrznych.

- To należy uznać za rozwiązanie pożądane zachęcające potencjalnych zgłaszających do przekazywania informacji o naruszeniach. Jednak możliwość obsługi sygnalistów przez podmiot zewnętrzny została potwierdzona wyłącznie w ramach procedury wewnętrznej. Brak jest bowiem takich regulacji w rozdziale dotyczącym zgłoszeń zewnętrznych, co nasuwa wątpliwości w przedmiocie możliwości stosowania takich rozwiązań dla zgłoszeń zewnętrznych – wskazuje Joanna Nazdrowicz.

Jej zdaniem, w konsekwencji należałoby przyjąć, że wójt będzie uprawniony do zawarcia umowy o zewnętrzną obsługę zgłoszeń wewnętrznych, natomiast do obsługi zgłoszeń zewnętrznych uprawnieni będą wyłącznie pracownicy urzędu co nie wyłącza możliwości korzystania z pomocy prawnej.

 

Zgodnie z projektem, w przypadku zgłoszeń zewnętrznych, jeżeli zostały one przekazane za pośrednictwem innych środków komunikacji niż przyjęte zgodnie z procedurą przyjmowania zgłoszeń zewnętrznych lub procedurą zewnętrzną, pracownik przyjmujący to zgłoszenie obowiązany jest do niezwłocznego przekazania tego zgłoszenia, a także do zachowania poufności informacji zawartych w zgłoszeniu.

- W praktyce oznacza to, że jeżeli zgłoszenie zostało dokonane jako zgłoszenie zewnętrzne, co w przypadku występowania w jednym urzędzie dwóch procedur może być trudne do ustalenia, na ogólny adres e-mail urzędu organ będzie zobowiązany do jego rozpatrzenia, zaś takiej osobie będzie przysługiwała ochrona na podstawie ustawy. Warunkiem przyznania ochrony dla osoby dokonującej zgłoszenia w świetle Dyrektywy jest m.in dokonanie zgłoszenia zewnętrznego za pomocą zewnętrznego kanału zgłoszeń. Tym samym ustawodawca planuje rozszerzyć katalog sytuacji, w których zgłaszającemu będzie przysługiwała ochrona, co zdaje się być w opozycji do założeń Dyrektywy – wskazuje Joanna Nazdrowicz.

 

Zbyt krótki czas na procedury

Z perspektywy samorządu terytorialnego istotne jest również wprowadzenie w ustawie terminów na realizację obowiązków nałożonych przedmiotową ustawą. Projekt przewiduje, że realizacja obowiązku ustanowienia procedury wewnętrznej oraz procedury zewnętrznej następuje w terminie 1 miesiąca od dnia wejścia w życie ustawy. Ustawa ma wejść w życie po upływie 2 miesięcy od dnia ogłoszenia. W rzeczywistości jst będą miały 3 miesiące na wprowadzenie jednej (procedura zewnętrzna) lub dwóch (procedura zewnętrzna i wewnętrzna) procedur. Według Joanny Nazdrowicz przy ilości zadań obciążających jst i zakresu działań, które należy podjąć w celu prawidłowego zrealizowania nowych obowiązków ustawowych, okres przejściowy wydaje się być krótkim okresem.