Projekt Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki zakłada ustalenie minimalnej stawki godzinowej na poziomie 12 zł brutto dla pracowników zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych. Proponowana zmiana może budzić wątpliwości związane ze zgodnością z Kodeksem Cywilnym. Podstawowym celem powinno być powszechne stosowanie umów o pracę w zamówieniach publicznych, gdzie charakter pracy tego wymaga. Natomiast wynagrodzenia już od dawna należało urealnić.

Zamawiający mają obowiązek respektować płacę minimalną >>>

Jeżeli rząd będzie kontynuował pracę nad stawką 12 zł, to należy uwzględnić w projekcie ustawy waloryzację kontraktów publicznych oraz odpowiednie vacatio legis. Kluczowe będzie, by każdy Zamawiający w każdym przetargu publicznym zastosował stawkę 12 zł za godzinę od momentu obowiązywania nowych regulacji. Ustawodawca powinien zatem zobligować Zamawiających do jak najszybszej waloryzacji już obowiązujących kontraktów – tak, by pracownicy nie zostali wykluczeni z planowanej zmiany. Warto też zwrócić uwagę, że zwiększenie uprawnień Państwowej Inspekcji Pracy może być kwestionowane jako zapis niezgodny z Konstytucją RP.

„Ustawodawca musi pamiętać, że taka zmiana niesie za sobą wpływ na całą gospodarkę, dlatego niezbędne jest przynajmniej półroczne vacatio legis. Zamawiający uzyskają niezbędny czas na skalkulowanie i korektę budżetów oraz renegocjację kontraktów w toku. Dlatego nowe przepisy muszą zakładać  powstanie narzędzi pozwalających na egzekwowanie planowanych zmian. Celem powinno być zobligowanie Zamawiających do konstruowania budżetów tak, by w pełni stosowali przewidziane przez prawo 12 zł brutto za godzinę. To ważne – bo przykłady stosowania rażąco niskich stawek za godzinę pracy w przetargach publicznych można mnożyć, a to karygodna praktyka” – mówi Marek Kowalski, Przewodniczący Zespołu ds. Zamówień Publicznych przy Radzie Dialogu Społecznego.

Konieczne jest, aby zamawiający w każdym przetargu uwzględniał nową stawkę minimalną przy kalkulowaniu budżetu. Istniejące długoterminowe kontrakty muszą natomiast niezwłocznie być waloryzowane, by koszty reformy nie obciążyły pracowników i wykonawców. Rynek zamówień publicznych warty jest 133 mld złotych  – jego destabilizacja grozi zwiększeniem szarej strefy, stopy bezrobocia czy wręcz wykluczeniem społecznym dla najmniej zarabiających. Stąd zmiany w przepisach wymagają rozsądnych i przemyślanych decyzji. Należy pamiętać, że umowy cywilnoprawne są stosowane również poza rynkiem zamówień publicznych, w którym również zatrudnienie znajduje kilkaset tysięcy Polaków.

Lewiatan: w przetargach nadal nie wymaga się płacy minimalnej >>>

Kluczowym wyzwaniem pozostaje zatem utrzymanie obecnego poziomu zatrudnienia po wprowadzeniu 12 zł stawki minimalnej dla umów zleceń. Rozsądne – minimum półroczne – vacatio legis pozwoli Zamawiającym na renegocjacje kontraktów i tym samym zabezpieczenie licznych miejsc pracy. Budżety na usługi muszą bowiem uwzględniać wszelkie koszty pracy.

Projekt nowelizacji ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę zakłada dodatkowe zwiększenie uprawnień Państwowej Inspekcji Pracy. Zapis w obecnym kształcie jest niezgodny z Konstytucją RP. Konieczna jest w związku z tym dalsza praca nad tym elementem reformy.

„Należy bezwzględnie i skutecznie ukrócić haniebne praktyki stosowania niskich kosztów pracy, jako głównego czynnika wyboru ofert w przetargach na usługi. Dochodzi przez to do patologicznych sytuacji, gdzie godzina pracy wyceniana jest na 5-8 zł brutto. Karygodnie niskie stawki w zamówieniach, działają na szkodę i utrwalają patologie na rynku pracy. Deklarujemy, że tak, jak dotychczas będziemy z zaangażowaniem i uwagą śledzić oraz piętnować przetargi publiczne, gdzie stawki godzinowe są poniżej minimalnego wynagrodzenia” – dodaje Marek Kowalski.

Dowiedz się więcej z książki
Prawo zamówień publicznych. Komentarz
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł

 

Pomimo obowiązujących już przepisów, szereg placówek publicznych wciąż nie kalkuluje budżetu w taki sposób, by pracownicy wykonawców mieli zagwarantowane środki przynajmniej w wysokości minimalnego wynagrodzenia. Do podmiotów, które nie respektują przepisów, należą między innymi sądy, placówki służby zdrowia czy instytucje kulturalne.

Źródło: Konfederacja Lewiatan