Jak informuje Onet.pl, jeśli sytuacja do końca roku nie ulegnie poprawie do miasta wkroczy Regionalna Izba Obrachunkowa, która może zablokować możliwość zaciągania kolejnych pożyczek.
Co to oznacza? Może nie być pieniędzy na szkoły, remonty, wypłaty pensji. Do tego prawdopodobnie podrożeją opłaty miejskie, takie jak podatki, bilety komunikacji miejskiej, czy przedszkola.
- Obecna sytuacja jest efektem decyzji podjętych 4-5 lat temu. Miasto zostało przeinwestowane – podjęto się realizacji zbyt wielu inwestycji w zbyt krótkim czasie – według Andrzeja Hawranka, przewodniczącego Komisji Budżetowej Rady Miasta to główny powód złej sytuacji finansowej Krakowa.
Źródło: Onet.pl
Kraków niebezpiecznie zadłużony
Budżet Krakowa zakładał, że pod koniec 2012 roku deficyt będzie wynosił 60 mln zł. Tymczasem już w czerwcu dług wynosił 220 mln zł. Po raz pierwszy w historii Kraków przekroczył dopuszczalny limit zadłużenia i to aż o 6 procent.