O status operatora wyznaczonego walczą obecnie Poczta Polska oraz Polska Grupa Pocztowa. Do tej pory wychodziło na to, że tylko PP przejdzie do drugiego etapu walki, by następnie otrzymać kontrakt na 10 lat. Jak czytamy w "DGP", okazuje się, że może być zupełnie inaczej, gdyż Ogólnopolski Związek Pracodawców Niepublicznych Operatorów Pocztowych (OZPNOP) stoi na stanowisku, że PP nie spełnia trzech kryteriów finansowych.
UKE: konkurs na pocztowego operatora wyznaczonego nie preferuje Poczty Polskiej >>>
– Po analizie sprawozdań finansowych Poczty Polskiej okazało się, że w 2011 r. wskaźnik płynności bieżącej tej spółki wynosił 1,17, a powinien się mieścić w przedziale od 1,2 do 2,0. Wskaźnik płynności szybkiej wynosił 0,93, a powinien wynosić między 1 a 1,2. Natomiast wskaźnik zadłużenia PP wynosił w 2012 r. 3,21, a nie powinien przekraczać 3 – zaznacza Rafał Zgorzelski, prezes OZPNOP.
Poczta Polska zaprzecza tym obliczeniom, ale też nie ujawnia, jakie wskaźniki przedstawiła w ofercie. UKE zasłania się z kolei tajemnicą ciążącą na komisji konkursowej. Natomiast Rafał Zgorzelski podtrzymuje swoją opinię, że rezultat obliczeń jasno wskazuje, że PP nie spełnia kryterium płynności finansowej.
Precedensowy konkurs na pocztowego operatora wyznaczonego >>>
– Dlatego złożyliśmy wniosek o dopuszczenie nas do postępowania na prawach strony – podsumowuje Zgorzelski.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna