Prowadzenie zajęć to nie wszystkie obowiązki nauczycieli


Nauczyciele, jeśli wierzyć wynikom badań ich czasu pracy, pracują aż 47 godzin tygodniowo, w tym w soboty i niedziele. Pedagodzy zadeklarowali, że oprócz prowadzenia lekcji (15 godzin 30 minut) dużo czasu poświęcają m. in. na przygotowywanie lekcji (7 godzin 5 minut) i przygotowywanie i sprawdzanie prac (7 godzin 20 min). Na długiej liście 54 czynności związanych z wykonywaniem zawodu nauczyciela znalazły się też np. wypisywanie świadectw, opieka nad pocztem sztandarowym czy dyżury na szkolnych dyskotekach lub rekolekcjach.
 

Samorządowcy: wyniki badań powinny być zweryfikowane

W merytoryczną wartość przeprowadzonej przez Instytut Badań Edukacyjnych ankiety wątpią samorządowcy. Ich zdaniem winna jest błędna metodologia przyjęta w projekcie. Pierwsza cześć badań polegała na wypełnianiu przez wylosowanych nauczycieli ankiety internetowej. W drugiej ankieterzy pytali nauczycieli o poprzedni dzień pracy. W efekcie uczestniczyło w nich około 7,4 tys. osób. Władze lokalne podkreśliły, że aby uzyskane wyniki traktować poważnie, podane przez nauczycieli dane powinny być weryfikowane choćby przez dyrektorów szkół. Przepytywanie dyrektorów nie przybliżyłoby nas do prawdy, gdyż nie ma ustalonych standardów badania czasu pracy nauczycieli, broni się z kolei Michał Fedorowicz, dyrektor IBE.


Resort oświaty zlekceważy wyniki badania?

Z uwagi na kontrowersje towarzyszące badaniu, wbrew wcześniejszym zapowiedziom resort edukacji nie uwzględni ich prawdopodobnie w pracach nad zmianą Karty nauczyciela. To na pewno dobra wiadomość dla samorządowców, które starają się zoptymalizować zatrudnienie pedagogów. Gdyby przyjąć, że nauczyciele rzeczywiście pracują prawie 47 godzin tygodniowo należałoby stworzyć kolejne stanowiska by odciążyć obecnie pracujących.