Poszkodowani przez powódź zgłaszają się do gmin po pieniądze na odbudowę zniszczonych mieszkań i domów. Gminy, zanim wypłacą pieniądze, muszą czekać na opinię rzeczoznawcy, który szacuje wysokość strat.
Osoby, które zostały poszkodowane w tegorocznej powodzi, mogą ubiegać się o pomoc państwa, którą wypłacają ośrodki pomocy społecznej. Nie jest ona zależna od dochodów rodziny, ale wielkości zniszczeń. Większość gmin zakończyła już wypłaty zasiłków w wysokości do 6 tys. zł, na pokrycie podstawowych potrzeb takich jak zakup odzieży czy żywności. Pierwsi poszkodowani otrzymują też zasiłek na pokrycie kosztów remontu lub odbudowy domów i mieszkań zalanych przez wodę. Wynosi on do 20 tys. zł lub do 100 tys. zł. Do tej pory wydano 40 decyzji przyznających pomoc, a jej średnia wysokość waha się od 40 do 60 tys. zł. Osoby, które początkowo nie doszacowały swoich strat, mogą wycofać pierwszy wniosek i ubiegać się o zasiłek do 100 tys. zł. Gminy nie rozpoczęły natomiast jeszcze wypłat zasiłku edukacyjnego, który wynosi 1 tys. zł na dziecko w wieku szkolnym. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji przekazało do tej pory 222,7 mln zł na wypłatę zasiłków do 6 tys. zł oraz 142,4 mln zł na pomoc w odbudowie lub remoncie mieszkania.
Opracowanie: Anna Dudrewicz.
Źródło: Gazeta Prawna, 20 lipca 2010 r.