Ogrodnicy wprawdzie radzą, że liście chore i zarażone szkodnikami najlepiej jest spalić, aby nie przenosiły dalej patogenów. Nie można tego robić samodzielnie ani na własnej działce ani poza nią.
Ćwiek Piotr: Odpowiedzialność cywilna w ochronie środowiska - Spory sąsiedzkie i roszczenia odszkodowawcze >
Z paleniem liści lepiej się wstrzymać
Generalny zakaz przetwarzania odpadów poza instalacjami lub urządzeniami został wyrażony w art. 30 ust. 1 ustawy o odpadach. Termiczne przekształcanie odpadów prowadzi się bowiem wyłącznie w spalarniach odpadów. Za naruszenie tego zakazu właściciel nieruchomości może podlegać karze aresztu lub grzywny (art. 191 ustawy).
Wprawdzie ustawa dopuszcza w art. 31 ust. 7 spalanie zgromadzonych pozostałości roślinnych poza instalacjami i urządzeniami, ale wyłącznie pod warunkiem, że nie są one objęte obowiązkiem selektywnego zbierania. Obowiązek selektywnego zbierania odpadów komunalnych ulegających biodegradacji oraz odpadów zielonych może natomiast wprowadzić każda gmina w regulaminie utrzymania czystości i porządku, który obowiązuje na jej terenie (art. 4 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach).
Jeżeli zatem na terenie danej gminy, na której znajduje się nieruchomość przedmiotowy regulamin nie wprowadza takiego obowiązku, spalanie liści i gałęzi będzie dopuszczalne. Trzeba jednak pamiętać, że kodeks cywilny w art. 144 zabrania działań, które zakłócałyby korzystanie z nieruchomości sąsiednich ponad przeciętną miarę wynikającą ze społeczno-gospodarczego przeznaczenia nieruchomości i stosunków miejscowych.
Czytaj także: Latające lampiony - szczęście leci w górę, problemy zostają na dole>>
Dyszący dym może być uznany za wybryk
Palenie w ognisku odpadów zielonych z reguły powoduje znaczne zadymienie, a tym samym uciążliwość dla nieruchomości sąsiednich. Ich właścicielom przysługuje w takiej sytuacji roszczenie o zaniechanie naruszeń i przywrócenie stanu zgodnego z prawem (art. 222 par. 2 k.c.). Ponadto, jeżeli w związku z zachowaniem właściciela nieruchomości powstanie szkoda, jej naprawienia będzie można żądać w oparciu o przepisy kodeksu cywilnego o czynach niedozwolonych (art. 415 k.c.), pod warunkiem że spełnione zostaną wymagane prze nie przesłanki. Właściciele nieruchomości sąsiednich mogą odwołać się w takim wypadku też do treści art. 51. 1 kodeksu wykroczeń, który zabrania zakłócania porządku w miejscu publicznym m.in. przez inny wybryk, pod groźbą kara aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. Jako inny wybryk, uznaje się zachowanie, jakiego w danych okolicznościach czasu, miejsca i otoczenia – ze względu na przyjęte zwyczajowo normy ludzkiego współżycia – nie należało się spodziewać, a które zdolne jest zakłócić spokój lub porządek publiczny.
Partyk Aleksandra, Partyk Tomasz: „Przeciętna miara” zakłóceń korzystania z nieruchomości sąsiednich jako wyznacznik powstania roszczenia o ochronę przed immisjami >
Może być nim również spalanie liści i gałęzi na posesji w wyniku czego powstaje duszący dym. Trzeba dodać, że wykroczenie to może być popełnione także z zamiarem ewentualnym, a więc wtedy, gdy właściciel nieruchomości nie jest pewien, czy jego zachowanie jest legalne, ale godzi się ewentualne ponoszenie odpowiedzialności.
Podpiekając kiełbasę trzeba przestrzegać przepisów pożarowych
A co z rozpaleniem ogniska na własne działce aby upiec np. kiełbaskę? Właściciel nieruchomości może rozpalić ognisko na własnej posesji pod warunkiem, że:
- nie zrobi tego w miejscu umożliwiającym zapalenie się materiałów palnych,
- zachowa co najmniej 4 metry odległości od granicy działki sąsiedniej,
- zachowa co najmniej 10 m odległości od miejsca omłotów (stogów) i miejsc występowania palnych płodów rolnych,
- zachowa co najmniej 100 m odległości od granicy lasu.
Co istotne. Ognisko nie może powodować nadmiernej ilości dymu i uciążliwego zapachu. Stanowi to niedopuszczalną immisję, czyli oddziaływanie na sąsiednią nieruchomość. Należy pamiętać, że dym z nieruchomości położonej przy drodze publicznej może ograniczać widoczność kierowcom i zagrażać bezpieczeństwu.
Majer Roman: Czynności zabronione w zakresie ochrony przeciwpożarowej >
W ognisku nie wolno spalać śmieci
Zakaz ten, choć oczywisty, tak jak w przypadku spalania w otwartym ogniu liści i gałęzi wynika z ustawy o odpadach. Jednak, w tym przypadku nie ma mowy o jakimkolwiek wyłączeniu. Odpowiedzialność właściciela nieruchomości kształtuje się w identyczny sposób jak w przypadku spalania w ognisku liści i gałęzi. Dodatkowo, często w takich sytuacjach może mieć zastosowanie art. 145 kodeksu wykroczeń, który zakazuje zanieczyszczania lub zaśmiecania miejsca dostępnego dla publiczności, a w szczególności drogi, ulicy, placu, ogrodu, trawnika lub zieleńca. Dymy i popioły niesione wiatrem - przedostając się na sąsiednie - publiczne nieruchomości, ulice, chodniki, zanieczyszczają je.
Każde wykroczenie i złamanie regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie gminy może wiązać się z konsekwencjami, a w przypadku rozpalenia ogniska może to być mandat w wysokości 500 zł.
Cena promocyjna: 55.3 zł
|Cena regularna: 79 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 59.25 zł
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.