Uregulowania w rozdziale 7a działu I ustawy z dnia 5 stycznia 2011 r. Kodeks wyborczy (Dz. U. Nr 21, poz. 112, Nr 94 z późn. zm.) [kodeks wyborczy] dotyczące głosowania korespondencyjnego przez wyborców niepełnosprawnych mogą spowodować spore zamieszanie w przypadku wyborów samorządowych, w tym szczególnie wyborów do rad gminnych.
Zgodnie z tymi przepisami wyborca niepełnosprawny o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności w rozumieniu ustawy z dnia 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (t.j. z 201 r. Nr 127, poz. 721 z późn. zm.) może głosować korespondencyjnie. Informację o możliwości głosowania korespondencyjnego przez wyborców niepełnosprawnych do wiadomości publicznej podaje wójt (burmistrz, prezydent miasta) [wójt] w obwieszczeniu, najpóźniej w 30 dniu przed dniem wyborów, w którym informuje m.in. o numerach oraz granicach stałych i odrębnych obwodów głosowania, wyznaczonych siedzibach obwodowych komisji wyborczych dla danych wyborów oraz o lokalach obwodowych komisji wyborczych dostosowanych do potrzeb wyborców niepełnosprawnych (art. 61a).
Przypomnijmy, przywilejem możliwości głosowania korespondencyjnego cieszyli się dotychczas - zgodnie z rozdziałem 8 Działu I Kodeksu wyborczego - wyborcy, którzy głosowali w obwodach głosowania utworzonych za granicą („na szczęście” obwody te nie są tworzone w przypadku wyborów samorządowych). „Zaskakującą regulacją” (§ 2 art. 61a) Kodeks wyborczy odebrał ten przywilej przebywającym za granicą wyborcom niepełnosprawnym. Innymi słowy wyborca pozostający w czasie wyborów za granicą może głosować w obwodzie głosowania utworzonym za granicą korespondencyjnie tylko w przypadku, jeżeli jest pełnosprawny (czyli zdrowy). Mimo iż powstała w ten sposób norma prawna nie wyrządza szkody (po prostu każdy wyborca, który głosuje w obwodzie utworzonym za granicą może uczynić to korespondencyjnie bez potrzeby legitymowania się poziomem swojej sprawności) została sformułowana wyjątkowo niezręcznie. Ewidentny lapsus prawny wymaga korekty.
Wracając do meritum, w przypadku wyborów organizowanych w kraju, wójt wyznacza co najmniej jedną obwodową komisję wyborczą na terenie gminy, do której będą spływały głosy oddane przez wyborców niepełnosprawnych głosujących korespondencyjnie (art. 61b). Wykonanie dyspozycji tak sformułowanego przepisu w przypadku wyborów samorządowych, w tym szczególnie w wyborach do rad gminnych oraz w wyborach do rad powiatowych (w powiatach, w których gminy są dzielone na dwa lub więcej okręgów wyborczych), w wielu przypadkach nastręczy problemów.
Pomijając kwestie proceduralne związane z terminem, formą (art. 61c) zgłoszenia zamiaru takiego głosowania, weryfikacją jego poprawności, ewentualnie korekty (art. 61d) a następnie dostarczenia pakietu wyborczego i samego głosowania (art. 61f – art. 61j) problemem będzie czynność związana z dopisaniem wyborcy do spisu wyborców w obwodzie głosowania właściwym dla obwodowej komisji wyborczej wyznaczonej dla celów głosowania korespondencyjnego na terenie gminy, w której wyborca ma miejsce stałego zamieszkania (art. 61e). W przypadku wyborów do rady gminy, w gminie o niewielkiej liczbie mieszkańców, w której np. liczba obwodów głosowania jest mniejsza od liczby jednomandatowych okręgów wyborczych (dotyczy to przeważającej większość gmin) znaczenie ma dopisanie nie tylko do właściwego obwodu ale przede wszystkim do jednego z okręgów. Tylko na jakiej podstawie, kto (wójt, czy wyborca) i w jaki sposób ma dokonać wyboru tego okręgu?!
Oferowane przez ustawodawcę udogodnienie techniczne dotyczące głosowania powinno
pozostawać bez wpływu na wyniki wyborów. Biorąc pod uwagę skalę (liczbę) osób niepełnosprawnych uprawnionych, powszechne korzystanie z formy korespondencyjnej może mieć rozstrzygający, a więc wypaczający wpływ na wyniki wyborów do rady gminy. Również w przypadku wyborów do rady powiatu, w gminach, które zostały podzielone na okręgi wyborcze głosowanie korespondencyjne może mieć wpływ na wynik wyborów.
Trudno zgodzić się z opinią, że rozwiązanie, w którym wyborca zmuszony (stanem zdrowia) do głosowania korespondencyjnego, będzie mógł skorzystać z tego dobrodziejstwa ale pod warunkiem, że „zgodzi” się oddać głos w wyborach samorządowych na kandydata, kandydującego spoza okręgu wyborczego, w którym mieszka – spełnia swoją funkcję.
Wydaje się, że do czasu wprowadzenia rozwiązania (bardzo kłopotliwego z punktu widzenia organizacji wyborów) polegającego na umożliwieniu/zobowiązaniu każdej obwodowej komisji wyborczej do przyjmowania głosów oddanych korespondencyjnie, jedynym logicznym rozwiązaniem jest (pilna) zmiana Kodeksu wyborczego i wyłączenie głosowania korespondencyjnego w najbliższych wyborach samorządowych.
Głosowanie korespondencyjne powinno być wyłączone z najbliższych wyborów samorządowych
Uregulowania kodeksu wyborczego dotyczące głosowania korespondencyjnego przez wyborców niepełnosprawnych mogą spowodować spore zamieszanie w przypadku wyborów samorządowych, w tym szczególnie wyborów do rad gminnych. Wydaje się, że do czasu umożliwienia każdej obwodowej komisji wyborczej przyjmowania głosów oddanych korespondencyjnie, jedynym rozwiązaniem jest zmiana Kodeksu wyborczego i wyłączenie głosowania korespondencyjnego w najbliższych wyborach samorządowych.