Projekt nowelizacji PZP w zeszły piątek został skierowany do specjalnej sejmowej podkomisji. Najpewniej jednak nie uda się dotrzymać terminu implementacji unijnych regulacji, który upływa już 18 kwietnia.
Szkolenie z nowelizacji przepisów PZP wdrażającej dyrektywy UE >>>
Jak pisze "DGP", od tego dnia zaczną obowiązywać przepisy nowych dyrektyw oraz rozporządzenie wykonawcze Komisji (UE) 2016/7 ws. standardowego formularza jednolitego europejskiego dokumentu zamówienia (JEDZ). Od 18 kwietnia wykonawcy z UE będą mogli zacząć posługiwać się tym dokumentem. Ale w polskim prawie go nie będzie. To oznacza, że z powodu opóźnień implementacyjnych w tym samym przetargu będą mogły pojawić się dwa rodzaje dokumentów tj. tradycyjne i JEDZ.
Większość wykonawców będzie pewnie składała dotychczasowe dokumenty. Jeśli jednak ktoś złoży JEDZ, to nie będzie go jak porównać z pozostałymi. Dla zamawiających oznacza to dość skomplikowaną sytuację, bo przetarg toczyłby się w oparciu o polskie przepisy, ale z częściowym odwołaniem się do unijnych, które jeszcze nie byłyby wdrożone.
Lewiatan: nowelizacja PZP nie powinna rozszerzać in-house >>>
Dlatego też prawnicy doradzają wstrzymanie się z ogłoszeniem przetargów do czasu ostatecznej implementacji. Zwłaszcza jeśli chodzi o zamówienia współfinansowane z funduszy europejskich.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Dowiedz się więcej z książki | |
Europejskie prawo zamówień publicznych. Komentarz
|