Jednym z najskuteczniejszych sposobów mobilizowania rodzica do płacenia alimentów jest odebranie mu prawa jazdy. Dzieje się tak na wniosek gminy, gdy dłużnik np. odmówił przeprowadzenia wywiadu alimentacyjnego lub podjęcia pracy. Gminy mają jednak problem ze stosowaniem tego przepisu.
Dzieje się tak za sprawą wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 22 września 2009 r. (sygn. akt 46/07). Uznał obowiązującą procedurę za niezgodną z konstytucją. 8 lipca jej dostosowaniem do wyroku TK zajmie się rząd. Chce, aby gminy wciąż mogły pozbawiać dłużników prawa jazdy. Możliwość odebrania prawa jazdy będzie jednak obwarowana dodatkowymi warunkami. Przede wszystkim zaległości w płaceniu alimentów muszą przekroczyć sześć miesięcy. Prawo jazdy nie będzie odbierane, gdy rodzic zapłaci co najmniej 30 proc. alimentów przez sześć miesięcy. Ponadto gmina, zanim skieruje wniosek do starosty, wyda decyzję o uznaniu dłużnika za uchylającego się od alimentacji. Od tej decyzji będzie przysługiwać odwołanie do samorządowego kolegium odwoławczego. Zdaniem ekspertów na pewno wydłuży to postępowanie. Będzie też problem z dostarczeniem decyzji, bo wielu dłużników nie mieszka pod adresem, który podaje nam wierzycielka lub komornik. Brak możliwości dostarczenia decyzji będzie opóźniał nie tylko odbieranie prawa jazdy, ale także procedurę składania wniosku do prokuratora o ściganie za przestępstwo tzw. uporczywej niealimentacji.
Opracowanie: Anna Dudrewicz.
Źródło: Gazeta Prawna, 7 lipca 2010 r.