Pytanie pochodzi z programu Prawo Ochrony Środowiska.



Co zrobić w sytuacji gdy do gminy wpłynęło zawiadomienie mieszkanki, że na cmentarzu należącym do gminy ktoś ogłowił świerk srebrny? Niestety mieszkanka nie widziała, kto ściął koronę drzewa.


Odpowiedź:

Organ właściwy do wydania zezwolenia na usunięcie drzewa powinien wszcząć postępowanie administracyjne, przesłuchać posiadacza nieruchomości, osoby, które posiadają w pobliżu groby, ewentualnych świadków oraz osobę zawiadamiająca. W trakcie postępowania może zostać ujawniona osoba lub osoby, którym przedmiotowe drzewo przeszkadzało na tyle, że zdecydowały się na jego ogłowienie.

Na podstawie wyników postępowania organ administracji będzie musiał zdecydować, czy posiadacz nieruchomości (podmiot zarządzający cmentarzem lub właściciel) wiedział o zniszczeniu drzewa, a jeśli nie, to czy ustalenie, że drzewa zostały celowo zniszczone wymagało specjalistycznej wiedzy, czy też posiadacz nieruchomości wiedział o zniszczeniu, ale fakt ten ukrywał, mając nadzieję, że ogłowione drzewo uschnie i zostanie "legalnie" usunięte.

Fakt, że ani starosta, ani posiadacz nieruchomości, ani Policja nie są w stanie ustalić sprawcy, nie jest jednoznaczną przesłanką do umorzenia postępowania i odstąpienia od nałożenia kary administracyjnej posiadaczowi nieruchomości, który jest odpowiedzialny za prawidłowe utrzymanie drzew i krzewów na swoim terenie i ich ochronę.


Uzasadnienie:
Co do zasady, podmiotem odpowiedzialnym za prawidłowe utrzymanie drzew i krzewów jest posiadacz nieruchomości. Za zniszczenie drzew lub krzewów nie odpowiada on tylko wtedy, jeśli drzewa zostały zniszczone przez osobę trzecią, o której działaniu posiadacz nie wiedział (wyrok WSA w Krakowie z dnia 14 października 2010 r., II SA/Kr 1194/10). W takiej sytuacji zadaniem właściciela nieruchomości jest zawiadomienie Policji o ogłowieniu świerka (zniszczeniu), a rolą funkcjonariuszy jest ustalenie sprawcy. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (IV SA 193/03) stwierdził ponadto, że jeżeli w trakcie postępowania karnego sprawca wycięcia drzew bez zezwolenia nie zostanie ustalony, karę płaci władający nieruchomością. W opisanej sytuacji drzewa nie zostały wprawdzie wycięte bez zezwolenia, ale poprzez celowe działania na tyle zniszczone, że trzeba je wyciąć (za zezwoleniem).

Przed zakończeniem postępowania karnego trudno o jednoznaczną decyzję, gdyż może w jego wyniku sprawcy zostaną odnalezieni. Wtedy postępowanie powinno zostać umorzone, a sprawcom powinny zostać postawione zarzuty karne. Jeśli naruszenie ma postać zniszczenia pociągającego za sobą spowodowanie istotnej szkody w środowisku, to czyn nie jest wykroczeniem, lecz przestępstwem z art. 181 § 1 ustawy z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (Dz. U. Nr 88, poz. 553, z późn. zm.). W razie działania umyślnego jest on zagrożony karą pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat. Sprawca zniszczenia poniesie również odpowiedzialność cywilną.

Gdyby natomiast okazało się, że w trakcie postępowania nie udało się ustalić osób winnych zniszczeń, to organ ochrony środowiska (starosta) może rozważyć, czy w przedmiotowej sytuacji zachodzą przesłanki do nałożenia kary administracyjnej na posiadacza nieruchomości.

Pytanie pochodzi z programu Prawo Ochrony Środowiska.