Po nowelizacji Kodeksu wyborczego w składach obwodowych komisji wyborczych nie będzie osób wskazywanych przez wójta, burmistrza, prezydenta miasta. Jak wyjaśniła Magdalena Iwanek, taki pracownik był często ważnym ogniwem komisji - odpowiadał m.in. za obsługę informatyczną komisji, ponieważ żaden z pozostałych członków komisji nie chciał się tego podjąć. - Obecnie będzie to ktoś, kto po raz pierwszy będzie miał do czynienia z zadaniami związanymi z obsługą informatyczną. Czy będą chętni członkowie komisji do podjęcia się tego zadania? – pyta sekretarz Dobrego Miasta.
W czasie głosowania mogą wydarzyć się incydenty
Kolejne utrudnienie to dwie komisje. – Z praktyki wiem, że kiedy komisje zaczynają liczenie głosów, bardzo przydatna jest wiedza członków komisji wyborczej z przebiegu głosowania, czyli z całego dnia – powiedziała. Jak dodała, w czasie głosowania mogą wydarzyć się różne incydenty. Do tej pory, kiedy pojawiały się problemy, komisja była w stanie ustalić przyczyny, ponieważ jej członkowie byli obecni podczas całego dnia głosowania. – Obecnie przyjdzie druga komisja do liczenia głosów, która otrzyma dokumenty, ale nie będzie miała oglądu przebiegu całego głosowania – powiedziała.
Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak spotkała się z samorządami zrzeszonymi w Związku Gmin Warmińsko-Mazurskich. Jak poinformowała, według stanu na 6 lipca powołała 2359 urzędników wyborczych. W całym kraju ma ich być 2595, więc brakuje urzędników wyborczych w 226 gminach. - Powoływanie urzędników wyborczych przebiega płynnie. Zdarza się, że część osób rezygnuje z funkcji urzędnika w jednej gminie, a następnie na swój wniosek zostają powołane na urzędnika wyborczego w innej gminie – powiedziała Magdalena Pietrzak.
Podczas wizyty w Olsztynie Magdalena Pietrzak przypomniała, że w celu zapewnienia obsługi oraz warunków pracy umożliwiających prawidłowe wykonywanie zadań przez urzędników wyborczych zawierane są porozumienia z właściwymi miejscowo wójtami, burmistrzami, prezydentami miast. Jak zaznaczyła, ewentualny brak porozumienia nie spowoduje żadnych negatywnych konsekwencji, bo nowelizacja Kodeksu wyborczego zakłada fakultatywność podpisywania porozumień.
Wójtom, burmistrzom i prezydentom najbardziej zależy
Gmina Dobre Miasto, której burmistrz i sekretarz byli obecni na spotkaniu, jeszcze nie podpisała porozumienia. - Chcemy wykonywać zadania wyborcze prawidłowo, bo to wójtom, burmistrzom i prezydentom najbardziej zależy, żeby wybory odbyły się bez komplikacji – powiedziała Magdalena Iwanek, sekretarz gminy Dobre Miasto.
Samorządowcy są jednak zdania, że zapisy porozumienia powinny być doprecyzowane. Według szefowej KBW nie jest to możliwe, bo każda z gmin realizowałaby inne zapisy porozumienia i KBW nie byłoby w stanie nad tym zapanować. Czytaj też Gminy różnie rozumieją zakres porozumienia z KBW.
- Gdyby pozwolono dyrektorom delegatur na uszczegółowienie zapisów porozumienia, moglibyśmy je doprecyzować, bo przecież porozumienie wtedy ma sens, gdy dwie strony porozumiewają się co do warunków jego realizacji – mówi sekretarz Dobrego Miasta. Jej zdaniem proponowane porozumienie ma charakter jednostronny, bo zawiera tylko obowiązki po stronie burmistrza, a powinno regulować zadania jednej i drugiej strony.
Każda gmina jest inna
Zdaniem Magdaleny Iwanek porozumienie, które będzie jednakowe w całym kraju, niewiele da. - Przecież realizacja takiego „ogólnego” porozumienia i tak w praktyce będzie różna w każdej z gmin, gdyby umożliwiono samorządom uszczegółowienie zapisów porozumienia, jego realizacja byłaby znacznie łatwiejsza i adekwatna do warunków i możliwości każdej z gmin, a zapisy nie budziłyby takich wątpliwości - wyjaśniła.
Podkreśliła, że każda gmina ma swoje uwarunkowania lokalne, urzędnicy wyborczy powołani z zewnątrz nie znają ich i nie jest możliwe, żeby poznali je w krótkim czasie od ogłoszenia terminu wyborów do samego głosowania, jednocześnie szkoląc się z przepisów wyborczych i pracując w swoich zakładach pracy.
– Urzędnicy wyborczy, którzy nie byli wcześniej pełnomocnikami wyborczymi, mogą mieć problemy w wykonaniu nałożonych na nich zadań, tym bardziej, że będą pracowali na terenie „obcych” gmin – zaznaczyła Magdalena Iwanek.
Zdaniem sekretarz, wybory samorządowe to najtrudniejsze do zorganizowania i przeprowadzenia ze wszystkich akcji wyborczych, o czym wiedzą osoby od wielu lat pracujące przy wyborach. - Uważam, że nowelizacja przepisów Kodeksu wyborczego w roku wyborów samorządowych i konieczność stosowania zmienionych przepisów w najbliższej akcji, z pewnością dodatkowo utrudni sprawne przeprowadzenie wyborów – podkreśliła.
Czytaj też: PKW podkreśla zagrożenie nieskompletowania składów komisji wyborczych