Samorządowcy m.in. ze Śródmieścia, Białołęki, Włoch i Woli, przyznali na piątkowej konferencji prasowej, że dotychczasowa struktura, oparta na bardzo silnej władzy prezydenta oraz rady Warszawy i "znacznym ubezwłasnowolnieniu dzielnic wykazuje wiele negatywnych cech znacznego centralizmu".
Ocenili też, że "niejasne i nietrwałe rozdzielenie kompetencji powoduje często dublowanie pracy urzędów i jednostek, jak również sprzyja nadużyciom i patologiom przy jednoczesnym znacznym ograniczeniu transparentności".
"Sztandarowe hasło polskiego samorządu - zasada pomocniczości, pozostaje w zasadzie pustym sloganem" - podkreślono w oświadczeniu podpisanym m.in. przez zastępcę burmistrza dzielnicy Śródmieście Pawła Suliga, zastępcę burmistrza dzielnicy Białołęka Marcina Adamkiewicza oraz zastępcę burmistrza dzielnicy Ursynów Wojciecha Matyja siaka.
Przewodniczący rady dzielnicy Śródmieście Michał Sas podkreślił, że obecny ustrój jest "wysoce niedoskonały" i prowadzi do nadużyć oraz patologii. Jak zauważył, dotychczasowy ustrój Warszawy nie uwzględnia metropolitalnej roli stolicy i utrudnia podejmowanie współpracy z sąsiednimi gminami, wykazującymi podobne potrzeby i problemy, co peryferyjne dzielnice.
Radny dzielnicy Białołęka Piotr Basiński zaznaczył, że mimo tego, iż samorządowcy widzą potrzebę dokonania "poważnych reform ustrojowych miasta", to jednak proponowane zmiany są "jeszcze gorsze i tylko pogłębią patologie w warszawskim samorządzie".
Zastrzeżenia samorządowców w propozycji PiS budzi m.in. jego charakter, który jako projekt poselski nie będzie procedowany w standardowym trybie. To ograniczy możliwości jego konsultacji - podkreślano. Według samorządowców "propozycje zmian nie uwzględniają lokalnych tożsamości, przyczyniają się natomiast do powstania tworu sztucznego i niefunkcjonalnego".
Zwracano również uwagę na brak proporcjonalności w wyborach na radnych do powiatu warszawskiego, co sprawi, że głosy mieszkańców dużych dzielnic będą znaczyły nieporównywalnie mniej niż małych gmin podwarszawskich.
Basiński podkreślił, że "nowy ustrój Warszawy wydrenuje mieszkańców z decyzyjności i z wpływu na ich sprawy". "Fakt, że Warszawa, która ma ponad 80 proc. ludności będzie miała zaledwie niewiele ponad 30 proc. głosów radnych świadczy o tym, że mieszkańcy Warszawy przestaną być gospodarzami we własnym mieście" - mówił. "My się temu zdecydowanie sprzeciwiamy" - oświadczył.
Samorządowcy zaznaczyli, że projekt zmienia granice Warszawy i zgodnie z art. 5 Europejskiej Karty Samorządu Terytorialnego wymaga przeprowadzenie referendum wśród mieszkańców stolicy.
Basiński zapowiedział, że w najbliższym czasie niezrzeszeni samorządowcy przedstawią swoje propozycje zmian ustroju stolicy, które z jednej strony przybliżą samorząd mieszkańcom, a z drugiej przyczynią się do "jego większej przejrzystości i funkcjonalności".
Zgodnie z projektem PiS, miasto stołeczne Warszawa - jako jednostka samorządu terytorialnego o charakterze metropolitalnym - ma swoim zasięgiem objąć 33 gminy, w tym gminę Warszawa oraz gminy: Błonie, Brwinów, Góra Kalwaria, Grodzisk Mazowiecki, Halinów, Izabelin, Jabłonna, Józefów, Karczew, Kobyłka, Konstancin-Jeziorna, Legionowo, Lesznowola, Łomianki, Marki, Michałowice, Milanówek, Nadarzyn, Nieporęt, Otwock, Ożarów Mazowiecki, Piaseczno, Piastów, Pruszków, Raszyn, Stare Babice, Sulejówek, Wiązowna, Wieliszew, Wołomin, Ząbki, Zielonka.
Do zakresu działania miasta stołecznego Warszawy należeć mają "wszystkie ponadgminne sprawy publiczne o znaczeniu metropolitalnym, niezastrzeżone ustawami na rzecz innych podmiotów".
Organami miasta stołecznego Warszawy, zgodnie z projektem, będą: Prezydent miasta stołecznego Warszawy, (jako organ wykonawczy) oraz Rada miasta stołecznego Warszawy (organ stanowiący i kontrolny). Prezydent ma być wybierany w wyborach powszechnych przez mieszkańców m.st. Warszawy. Ma on jednocześnie pełnić funkcję burmistrza gminy Warszawa.(PAP)