Etat da gmina, organizacja społeczna lub instytucja związana z Kościołem.
Zgodnie z założeniami projektu ustawy o wspieraniu rodziny i pieczy zastępczej, który przyjął już rząd, zadaniem asystenta rodziny będzie praca z rodzinami mającymi trudności oraz koordynacja współpracy poszczególnych organizacji i instytucji zajmujących się pomocą rodzinie na poziomie gminy. Asystent będzie również sprawował na terenie gminy opiekę nad dziećmi umieszczonymi w rodzinach zastępczych, rodzinnych domach dziecka czy placówkach opiekuńczo-wychowawczych. Prawo do zatrudniania asystenta rodziny uzyska wójt oraz podmiot, któremu gmina zleciła prowadzenie pracy z rodziną. Będzie to więc mogła także robić organizacja pozarządowa prowadząca działalność w zakresie wspierania rodziny, pieczy zastępczej lub pomocy społecznej oraz osoby prawne realizujące podobne cele, które związane są z Kościołem katolickim lub innymi Kościołami i związkami wyznaniowymi. Działalność asystenta ma być wykonywana na zasadzie stosunku pracy w zadaniowym systemie czasowym lub na podstawie umowy o świadczenie usług, do której mają być stosowane przepisy Kodeksu cywilnego o umowie-zlecenia. Przedstawiciele tej profesji będą korzystać z ochrony przewidzianej dla funkcjonariuszy publicznych. Ma ich obowiązywać zakaz łączenia swojej pracy z wykonywaniem obowiązków pracownika socjalnego. Wadą projektu jest założenie, że asystent będzie mógł pracować aż z 20 rodzinami. To nierealne. Skuteczna praca jest możliwa najwyżej z dziesięcioma – mówią eksperci. Rzecznik Praw Dziecka uważa, że dopiero praktyka pokaże, czy liczba 20 rodzin będzie odpowiednia. Jeśli zajdzie taka potrzeba, wystąpi o jej zmniejszenie. Rzecznik jest przekonany, że asystent nie będzie kolejnym urzędnikiem pomagającym rodzinom „zza biurka”. Podejście do rodziny jako całości pozwoli jednej osobie monitorować sytuację jej wszystkich członków.
Opracowanie: Anna Dudrewicz
Źródło: Rzeczpospolita, 21 września 2010 r