Uroczystości, w których wzięło udział kilkudziesięciu weteranów, w tym żołnierze gen. Andersa, rozpoczęły się od odsłonięcia tablicy informującej o nadaniu miejscu nazwy "Wzgórza Pamięci". Jej inicjatorem był prefekt Francesco Cappelli.

 

"Przynieśliście wolność naszym przyjaciołom włoskim" - zwrócił się Błaszczak do weteranów II wojny światowej i uczestników bitwy pod Monte Cassino. "Na ziemiach polskich czekaliśmy na wolność jeszcze ponad 40 lat. Dziś razem z Włochami jesteśmy w Unii Europejskiej, razem budujemy przyszłość następnych pokoleń, stąd tak ważny jest symboliczny wymiar dzisiejszej uroczystości" - powiedział.

 

"Jeden z najwybitniejszych Polaków papież Jan Paweł II mówił o tym, że demokracja, która nie jest oparta o fundament wartości, zmienia się w jawny lub ukryty totalitaryzm. Czym są te wartości? Te wartości to właśnie miłość do ojczyzny, to właśnie solidarność i poczucie wolności. I te wartości państwo przekazaliście - wy, bohaterowie spod Monte Cassino - kolejnym pokoleniom i wciąż je przekazujecie. Jesteście depozytariuszami tego wszystkiego, wokół czego kształtowana jest nasza tożsamość narodowa" - dodał.

 

Błaszczak podziękował także żołnierzom II Korpusu Wojska Polskiego. "Jeszcze raz składam wyrazy szacunku, uznania i podziękowania za państwa postawę, za państwa walkę. Tym, którzy oddali swe życie, składamy hołd. Tym, którzy nie doczekali dzisiejszego spotkania również składamy hołd. Pamiętamy o nich w naszych modlitwach. Jeszcze raz chciałbym serdecznie podziękować i powiedzieć: +Cześć i chwała bohaterom!+" - podkreślił.

 

Zwrócił się także do Gioacchino Ferdinandiego, burmistrza Piedimonte san Germano koło Cassino. "Chciałbym podziękować panu burmistrzowi za pamięć o polskich żołnierzach, za troskę o groby tych, którzy oddali życie walcząc o wolność Polski i o wolność Włoch. Za to, że kolejne pokolenia młodych Włochów pamiętają i będą pamiętać o tych ważnych wydarzeniach. To jest wielka wartość, za to serdecznie dziękuję" - powiedział.

 

Szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk wraz z polską delegacją m.in. z ministrem spraw wewnętrznych i administracji Joachimem Brudzińskim i ministrem obrony narodowej Mariuszem Błaszczakiem bierze udział w obchodach 74. rocznicy bitwy o Monte Cassino.

 

"Przed chwila byliśmy świadkami niezwykle historycznego wydarzenia. Odsłonięcie tablicy pamiątkowej, która nadaje temu miejscu imię +Wzgórza Pamięci+ dokonali przedstawiciele dwóch pokoleń: weteran walk o niepodległość oraz to najmłodsze pokolenie obecne dziś na uroczystości. To pokazuje, że historia się nie skończyła, a wartości, idee, które były udziałem pokolenia walk o niepodległość są żywe, bo trwa pamięć, którą bardzo mocno musimy brać pod uwagę przy kształtowaniu tożsamości - nie tylko polskiej, włoskiej, ale europejskiej. Na pamięci musimy budować współczesność" - podkreślił Kasprzyk.

 

Zaznaczył, że Polska "jak mało który kraj na świecie rozumie czym jest utrata niepodległości". "Dlatego wychowywani byliśmy przez poprzednie pokolenia w duchu umiłowania tej wartości" - mówił. Jak dodał, młode pokolenie Polaków "chce ślubować weteranom, że tak jak oni i my będziemy zawsze wierni Rzeczpospolitej niepodległej, dumnej i suwerennej" - mówił szef urzędu ds. kombatantów.

 

Wicemarszałek Senatu Maria Koc zwracając się do weteranów zaznaczyła, że przyjechali oni na Piedimonte z Wlk. Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Kanady, Argentyny, Australii i Polski. "Dlaczego z całego świata? Co takiego się stało się po wojnie, że bohaterowie, zwycięzcy, polscy żołnierze nie mogli wrócić do swojej ojczyzny?" - pytała senator.

 

"Do walki o Piedimonte San Germano gen. Anders kierował piechotę i pancerniaków, a wśród nich 6. Pułk Pancerny Dzieci Lwowskich, (...) którzy idąc na to wzgórze śpiewali lwowskie piosenki; że Lwów i Polskę mieli zawsze w sercu i z Polską w sercu szli na śmierć, szli do zwycięstwa. Nie tylko zdobyli ten bastion, ale też przynieśli wolność mieszkańcom Piedimonte, ludziom, którzy tutaj żyjąc byli tak bardzo umęczeni, bo przecież jako cywile znaleźli się na pierwszej linii frontu" - mówiła senator Koc.

 

Burmistrz Piedimonte San Germano Gioacchino Ferdinandi mówił, że myśli mieszkańców miasta płyną "ku tamtym dniom, ku wydarzeniom, które miały miejsce 74 lata temu, ku miejscu, które stało się scenerią tragicznych, krwawych bojów, które trwały pięć dni". "Po pięciu dniach tych walk 6. Pułk przełamał linię Hitlera i zdobył mury miasta" - przypomniał burmistrz.

 

Jak podkreślił, dzięki "braterstwu broni i wspólnej walce i ogromnemu poświęceniu dokonanego przez młodych polskich żołnierzy" została przywrócona wolność, pokój i demokracja. "Dzięki męstwu tych żołnierzy dzisiaj jesteśmy wolnym narodem" - mówił.

 

Następnie delegacja złożyła kwiaty przed pomnikiem 6. Pułku Pancernego "Dzieci Lwowskich", a mjr Otton Hulacki odczytał Apel Poległych i wspominał zacięte walki o Piedmionte San Germano, w których uczestniczył jego brat. "To są te zawiasy, na których obrona Monte Cassino opierała się. Tu była masakra. To był mini Stalingrad" – wspominał major Hulacki, który był również obecny na Piedmionte San Germano zaraz po zakończeniu walk.

 

Szef Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk uhonorował medalami "Pro Patria" Konsul Ewę Mamaj, Annę Wojtkiewicz, Prefekta Francesco Cappelli oraz Damiano Parravano.

 

Po zakończeniu uroczystości delegacja złożyła kwiaty również pod pomnikiem gen. Władysława Andersa w Cassino. Po południu uroczystości przeniosą się do Mignano Monte Lungo, gdzie znajduje się cmentarz żołnierzy z Włoskiego Korpusu Wyzwolenia generała Umberto Utiliego.

 

W piątek, 74. rocznicę zwycięstwa 2. Korpusu Polskiego w bitwie o Monte Cassino, uroczystości przeniosą się na tamtejszy polski cmentarz wojenny, gdzie wśród pochowanych żołnierzy spoczywa gen. Władysław Anders.

 

Masyw Monte Cassino wraz ze znajdującym się na wzgórzu klasztorem benedyktynów był w czasie drugiej wojny światowej kluczową niemiecką pozycją obronną na tzw. linii Gustawa, mającą uniemożliwić aliantom zdobycie Rzymu. 18 maja 1944 r. po niezwykle zaciętych walkach zdobył je II Korpus Polski dowodzony przez gen. Władysława Andersa. W bitwie zginęło 923 polskich żołnierzy, 2931 zostało rannych, a 345 uznano za zaginionych.

 

Na przełomie 1944 i 1945 r. na zboczach Monte Cassino powstał polski cmentarz wojskowy, który jest jednym z najważniejszych miejsc pamięci narodowej. Spoczywa na nim 1072 polskich żołnierzy. Został tam również pochowany generał Anders, który zmarł w Londynie w 1970 r. Na murze wokół cmentarza umieszczono sentencję: "Przechodniu powiedz Polsce, żeśmy polegli wierni w jej służbie".

 

Z Piedimonte San Germano Marek Sławiński (PAP)

 

autor: Marek Sławiński

 

edytor: Paweł Tomczyk

 

masl/ pat/