Świat kredytobiorców czeka z zapartym tchem na posiedzenie pełnego składu Izby Cywilnej Sądu Najwyższego wyznaczone na 2 września 2021 roku. Podczas tego posiedzenia Sąd Najwyższy ma wskazać w jaki sposób należy orzekać w sprawach frankowych. W tym celu ma odpowiedzieć na sześć pytań zadanych przez Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego.

Sąd pyta rzeczników

Uchwała jest interesująca też z tego powodu, że Sąd Najwyższy już dwukrotnie przekładał datę jej wydania. Dnia 11 maja 2021 roku, Sąd Najwyższy zawiadomił o tym postępowaniu: Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Praw Dziecka, Komisję Nadzoru Finansowego, Prezesa Narodowego Banku Polskiego oraz Rzecznika Finansowego. Jedocześnie Sąd zwrócił się do tych organów o przedstawienie ich stanowiska co do kierunków odpowiedzi na zadane Sądowi Najwyższemu pytania.

Czytaj też: Frankowicze muszą być czujni - wkrótce kolejna ważna uchwała SN>>

W chwili obecnej kredytobiorcy, banki i ich pełnomocnicy wstrzymali oddech w oczekiwaniu na uchwałę. Zdaniem wielu ma być kluczowa dla rozstrzygania spraw kredytów hipotecznych waloryzowanych do waluty obcej. W mediach można spotkać się ze spekulacjami każdej ze stron co do tego w którym kierunku zmierzać będą odpowiedzi na postawione Sądowi Najwyższemu pytania. Szeroko komentowane są wpływające do sądu stanowiska wskazanych wyżej instytucji.

Zobacz w LEX: Niedozwolone postanowienia umowne w orzecznictwie TSUE ze szczególnym uwzględnieniem kredytów frankowych - nagranie ze szkolenia >

W całej dyskusji pomija się jednak fakt, że na wszystkie pytania zadane pełnemu składowi Izby Cywilnej zostały już udzielone odpowiedzi albo przez sam Sąd Najwyższy, albo przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (“TSUE”). 

W związku z powyższym, oczekując na kolejne posiedzenie wyznaczone na 2 września 2021 roku, przyjrzyjmy się na jakim stanowisku stoi Sąd Najwyższy i TSUE, jeśli chodzi o zadane pytania.

Zobacz w LEX: Wady prawne w umowach kredytu frankowego - nagranie ze szkolenia >

 

Cena promocyjna: 101.6 zł

|

Cena regularna: 127 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Czy możliwe jest uzupełnienie luki powstałej w umowie po wyłączeniu z niej postanowień niedozwolonych?

Pytanie pierwsze brzmi następująco:

  • „Czy w razie uznania, że postanowienie umowy kredytu indeksowanego lub denominowanego odnoszące się do sposobu określania kursu waluty obcej stanowi niedozwolone postanowienie umowne i nie wiąże konsumenta, możliwe jest przyjęcie, że miejsce tego postanowienia zajmuje inny sposób określenia kursu waluty obcej wynikający z przepisów prawa lub zwyczajów?”

Inaczej mówiąc, czy możliwe jest uzupełnienie luki powstałej w umowie po wyłączeniu z niej postanowień niedozwolonych.

Zobacz w LEX: Rozliczenie stron nieważnej umowy kredytu frankowego w praktyce orzeczniczej - nagranie ze szkolenia >

Zarówno TSUE jak i Sąd Najwyższy wyraziły już spójne stanowisko, że nie jest możliwe uzupełnienie powstałej w umowie luki. TSUE wielokrotnie podkreślał, że do sądu krajowego należy wyłącznie i jedynie wykluczenie stosowania nieuczciwego warunku umownego, tak żeby nie mógł on wywoływać wiążącego skutku wobec konsumenta. Przy czym sąd nie jest uprawniony do zmiany treści tego warunku.

Prawda jest, że w sprawie Dziubak vs Raiffeisen (C-260/18) TSUE zauważył, że dopuszczalne jest, żeby sąd krajowy zapobiegł unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Jednak podkreślił również, że art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 sprzeciwia się wypełnieniu luk w umowie (spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków) wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących uzupełnienie umowy w oparciu o zasady słuszności lub ustalone zwyczaje.

Zobacz w LEX: Dochodzenie roszczeń na gruncie kredytów frankowych w praktyce - nagranie ze szkolenia >

Na takim samym stanowisku stanął Sąd Najwyższy w wyroku z 27 listopada 2019 roku (II CSK 483/18). Wyrok ten stanowił wyraz analizy orzecznictwa TSUE wydanego na gruncie Dyrektywy 93/13. Sąd Najwyższy doszedł do wniosku, że sąd krajowy nie może zmienić treści nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Zwrócił również uwagę, że działania sądu – w razie stwierdzenia w umowie klauzuli niedozwolonej – mają mieć charakter sankcyjny.

Ma to zniechęcić banki (będące podmiotami profesjonalnymi zawierającymi umowy z konsumentami) do zawierania w tych umowach nieuczciwych postanowień. Zdaniem Sądu Najwyższego skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. W takiej sytuacji bank niczym by nie ryzykował, narzucając konsumentowi nieuczciwe postanowienia umowne, skoro w razie sporu sąd zastąpiłby je warunkami uczciwymi, które powinny zostać przez bank zaproponowane od razu.

Zobacz w LEX: Wpływ najnowszego orzecznictwa na postępowania w sprawach kredytów frankowych - nagranie ze szkolenia >

Na tle powołanych rozstrzygnięć TSUE, Sąd Najwyższy wykluczył – jako sprzeczne z celem Dyrektywy 93/13 – aprobowane dotychczas przez Sąd Najwyższy, zastąpienie przez sąd klauzul niedozwolonych np. kursem średnim NBP.

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Konsekwencje stwierdzenia abuzywności klauzuli indeksacyjnej (denominacyjnej) dla ważności całej umowy kredytu frankowego >

 

Czy umowa kredytu hipotecznego może dalej obowiązywać po wyłączeniu z niej niedozwolonych postanowień umownych?

Pytania drugie i trzecie są analogiczne z tą różnicą, że jedno dotyczy kredytów indeksowanych, a drugie denominowanych. Pytania zadane przez Pierwszą Prezes brzmią następująco:

  • „Czy w razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu indeksowanego do takiej waluty umowa może wiązać strony w pozostałym zakresie?”
  • „Czy w razie niemożliwości ustalenia wiążącego strony kursu waluty obcej w umowie kredytu denominowanego w walucie obcej umowa ta może wiązać strony w pozostałym zakresie?”

Sąd Najwyższy stoi na stanowisku, że klauzule walutowe (stanowiące niedozwolone postanowienia w większości kredytów frankowych) określają główne świadczenia stron. W konsekwencji ich wyłączenie z umowy powoduje jej upadek (nieważność). Takie stanowisko prezentuje Sąd Najwyższy w szeregu wyroków, począwszy od wyroku z dnia 4 kwietnia 2019 roku (III CSK 159/17).

Powyższe stanowisko podzielił również TSUE w sprawie Dziubak vs Raiffeisen (C-260/18), jak również w szeregu swoich wcześniejszych orzeczeń.

 

Czy w przypadku nieważności umowy rozliczenie stron powinno nastąpić niezależnie, czy łącznie w drodze potrącenia wzajemnych roszczeń?

Czwarte pytanie przedstawione pełnej izbie to:

  • „Czy w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej, w wykonaniu której bank wypłacił kredytobiorcy całość lub część kwoty kredytu, a kredytobiorca dokonywał spłat kredytu, powstają odrębne roszczenia z tytułu nienależnego świadczenia na rzecz każdej ze stron, czy też powstaje jedynie jedno roszczenie, równe różnicy spełnionych świadczeń, na rzecz tej strony, której łączne świadczenie miało wyższą wysokość?”

Sąd Najwyższy już odpowiedział na to pytanie w uchwale z dnia 7 maja 2021 roku (III CZP 6/21), której nadano moc zasady prawnej. Sąd Najwyższy uznał, że „Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.)”.

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Dopuszczalność skutecznego wystąpienia przez bank z żądaniem zapłaty wynagrodzenia przez kredytobiorcę za korzystanie z kapitału uzyskanego w następstwie nieważnej umowy kredytu frankowego >

 

Czy w przypadku nieważności umowy bieg terminu przedawnienia roszczeń banku o zwrot kapitału rozpoczyna się od dnia wypłacenia kredytu?

Sąd Najwyższy udzielił już odpowiedzi także na pytanie piąte, tj.: „Czy w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej z powodu niedozwolonego charakteru niektórych jej postanowień bieg przedawnienia roszczenia banku o zwrot kwot wypłaconych z tytułu kredytu rozpoczyna się od chwili ich wypłaty?”

W uchwale z dnia  7 maja 2021 roku (III CZP 6/21), której nadano moc zasady prawnej, Sąd Najwyższy stwierdził, że „Kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna”. Wszyscy liczymy na to, że w uzasadnieniu do tej uchwały Sąd Najwyższy wskaże, co rozumie przez „trwałą bezskuteczność”.

 

Czy stronom przysługuje roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału?

Pytanie szóste jest jedynym pytaniem, co do którego Sąd Najwyższy nie udzielił jeszcze odpowiedzi. Pytanie to brzmi:

  • „Czy, jeżeli w przypadku nieważności lub bezskuteczności umowy kredytowej którejkolwiek ze stron przysługuje roszczenie o zwrot świadczenia spełnionego w wykonaniu takiej umowy, strona ta może również żądać wynagrodzenia z tytułu korzystania z jej środków pieniężnych przez drugą stronę?"

Co istotne – a wydaje się być pomijane w głównym dyskursie – pytanie to dotyczy nie tylko roszczenia banku, lecz również kredytobiorcy. Tym samym, roszczenie którym straszą banki kredytobiorców stanowi miecz obosieczny. Nawet gdyby uznać, że jest ono zasadne (z czym się nie zgadzam) to bilans może wyjść dla banków na zero.

Sąd Najwyższy jeszcze nad podobnym problemem się nie pochylił, zrobił to jednak TSUE. W wyroku z dnia 4 czerwca 2020 roku w sprawie Leonhard (C-301/18) TSUE wskazał, że art. 7 ust. 4 dyrektywy 2002/65/WE (dotyczącej sprzedaży konsumentom usług finansowych na odległość) należy interpretować w ten sposób, że w przypadku skorzystania przez konsumenta z prawa do odstąpienia od umowy kredytu zawartej na odległość z dostawcą, ten konsument ma prawo dochodzić od tego dostawcy zwrotu kapitału i odsetek zapłaconych na podstawie tej umowy, lecz nie ma prawa dochodzić odszkodowania z tytułu pożytków uzyskanych z tej kwoty i z tych odsetek.

Czytaj w LEX: Teoria salda czy teoria dwóch kondykcji? Zasady rozliczeń z nieważnej umowy kredytu frankowego >

Zdaniem Rzecznika Finansowego „chociaż TSUE dokonało w tym wyroku wykładni przepisów dyrektywy 2002/65, to ze względu na treść i kierunek aktualnej wykładni prawa konsumenckiego przez Trybunał, wydaje się, że tym bardziej ta interpretacja może być stosowana odpowiednio również w odwrotnej sytuacji, tj. wobec roszczeń banku w stosunku do konsumenta, także przy wykładni przepisów Dyrektywy 93/13”.

W świetle przedstawionych Sądowi Najwyższemu stanowisk Rzecznika Praw Obywatelskich, Rzecznika Finansowego oraz Prokuratora Generalnego uważam, że mało prawdopodobne jest, aby Sąd Najwyższy uznał, że którejkolwiek ze stron umowy przysługuje roszczenie o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału.

Czytaj w LEX: Klauzule abuzywne jako podstawa prowadzenia sprawy frankowej >

 

A zatem, czy warto czekać na frankową uchwałę pełnego składu Izby Cywilnej?

Uważam, że nie. Sąd Najwyższy wypowiedział się już prawie co do wszystkich pytań postawionych mu do rozstrzygnięcia przez Pierwszą Prezes. Nie przeczę, że uchwała Pełnego Składu będzie mieć znaczenie dla praktyki i może wpłynąć na przyspieszenie rozpoznania spraw przez sądy powszechne. Jednak uważam, że w świetle aktualnego orzecznictwa Sądu Najwyższego i TSUE zmiana poglądu na już rozstrzygnięte przez Sąd Najwyższy kwestie jest mało prawdopodobna.

Na wojnie medialnej zyskują tylko banki, które w sposób skuteczny kreują obraz, jakoby odpowiedzi na wskazane powyżej pytania nie były znane, a kierunek rozstrzygnięcia sądów był wątpliwy. Zysk ten polega przede wszystkim na zniechęceniu większości kredytobiorców do sporu sądowego z bankami. Mimo, że tak dużo kwestii jest już przesądzonych, wciąż tylko niewielki ułamek kredytobiorców zdecydował się pójść do sądu. 

Adw. Anna Diaby-Lipka, prowadzi własną kancelarię adwokacką

 

Cena promocyjna: 101.6 zł

|

Cena regularna: 127 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł