Dwaj panowie zawarli małżeństwo w 2016 r. w Wielkiej Brytanii. Jeden z nich, wnioskodawca Bartholomew A. ma polskie obywatelstwo. Wystąpił więc do kierownika urzędu stanu cywilnego w jednym z miast województwa lubelskiego o wpisanie aktu małżeństwa do polskiego rejestru stanu cywilnego. Do wniosku załączono oryginał zagranicznego odpisu aktu małżeństwa i jego tłumaczenie przysięgłe na język polski.

Odmowa wpisania do akt

W lutym 2017 r. kierownik urzędu stanu odmówił wpisania zagranicznego aktu małżeństwa do polskiego rejestru stanu cywilnego. Kierownik uznał, że transkrypcja aktu małżeństwa naruszyłaby podstawowe zasady porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej. 

W tej sytuacji Bartholomew A. odwołał się do wojewody mazowieckiego, właściwego a takich sprawach, który jednak poparł stanowisko kierownika USC i odmówił uchylenia decyzji. Wyjaśnił, że słusznie decyzja oparta była o zasady porządku prawnego oraz art. 104 ustawy o aktach stanu cywilnego.

Czytaj: Trzeba uregulować sytuację osób żyjących w „nietypowych” związkach>>

Wojewoda przypomniał, że rzez podstawowe zasady porządku prawnego należy rozumieć fundamentalne zasady ustroju społeczno-politycznego, a więc reguły o charakterze konstytucyjnym, ale także naczelne reguły rządzące poszczególnymi dziedzinami prawa (cywilnego, gospodarczego, rodzinnego, także procesowego). 

Podkreślił, że kierownik urzędu stanu cywilnego nie jest uprawniony do badania treści dokumentu, bowiem jego obowiązkiem jest wierne, bez żadnej ingerencji, przeniesienie (przepisanie) treści obcego dokumentu do systemu rejestracji stanu cywilnego. Zasada ta doznaje jednak pewnych ograniczeń, przewidzianych w art. 107 ustawy  Prawo o aktach stanu cywilnego, tj. kierownik urzędu stanu cywilnego odmawia transkrypcji zagranicznego dokumentu stanu cywilnego, jeżeli transkrypcja byłaby sprzeczna z podstawowymi zasadami porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej.

Oddalenie skargi małżonka

Wnioskodawca odwołał się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jednak WSA w wyroku z 3 listopada 2017 r. nie znalazł również podstaw do uznania, że zaskarżone rozstrzygnięcie narusza zakaz dyskryminacji, wynikający z Europejskiej Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności, Karty Praw Podstawowych czy Konstytucji.

Jak podkreślił sąd I instancji, zapewnienie korzystania bez dyskryminacji z praw i wolności może dotyczyć praw bezwzględnie przyznanych, a więc oczywistych, należnych, a nie dopiero ewoluujących i podlegających kształtowaniu w niektórych społeczeństwach. Należy przyznać, że prawo do instytucjonalnej formy związku osób jednej płci istotnie ewoluuje, a więc znane jest coraz większej liczbie porządków prawnych, jednakże nie jest prawem powszechnym, oczywistym co do formy, przyznanym przez prawo Unii Europejskiej czy ratyfikowaną umowę międzynarodową.

Skarga oparta na prawach człowieka

Z wyrokiem nie zgodził się wnioskodawca i złożył skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego, w której zarzucił sądowi, m.in.:

  • naruszenie art. 107 pkt. 3 ustawy Prawo o aktach stanu cywilnego
  • art. 1 kodeksu rodzinnego ( zasada porządku publicznego nie byłaby naruszona przez transkrypcję czyli wpis do akt)
  • błędna wykładnia art. 7 prawa międzynarodowego prywatnego
  • art. 8 Konwencji Praw Człowieka i Podstawowych Wolności (przewidziano w nim, że każdy ma prawo do poszanowania swojego życia prywatnego i rodzinnego, swojego mieszkania i swojej korespondencji i ingerencja władzy publicznej w korzystanie z tego prawa jest niedopuszczalna z wyjątkiem przypadków przewidzianych przez ustawę)
  • art. 21 ust. 1 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej stanowiącego, że każdy obywatel unii ma prawo do swobodnego przemieszczania się i przebywania na terytorium Państw członkowskich z zastrzeżeniem ograniczeń i warunków ustanowionych w Traktatach i środkach przyjętych w celu ich wykonania. 

Prokurator Prokuratury Rejonowej w Lublinie, delegowana do Prokuratury Regionalnej Agnieszka Kmiecicka wnosiła o oddalenie skargi, gdyż małżeństwo w Polsce może być zawarte tylko przez osoby różnej płci: kobietę i mężczyznę. Wpisanie aktu małżeństwa osób jednopłciowych byłoby naruszeniem systemu prawnego.

NSA w obronie porządku prawnego

Skarga okazała się według sądu - niezasadna. W wyroku z 25 lutego br. sąd II instancji po raz kolejny stanął na stanowisku, że klauzula porządku publicznego stanowi więc granicę wyznaczającą dopuszczalność swobody posługiwania się zagranicznym dokumentem stanu cywilnego ze względu na wartości chronione w polskim porządku prawnym.

Jak wyjaśniał sędzia sprawozdawca, Kazimierz Bandarzewski przedmiotem sprawy było wpisanie obcego aktu małżeństwa do polskich akt, a nie orzeczenie czy małżeństwo zawarte w Wielkiej Brytanii jest ważne. Istota sprawy jest fakt, że polskie prawo nie zna jednopłciowych małżeństw i dlatego skargę oddalono.

NSA dodał, że art. 21 Traktatu o Funkcjonowaniu UE, czyli prawo do przemieszczania się nie zostało naruszone.

NSA zaznaczył, że tylko ustawodawca może zmienić definicję małżeństwa, a nie sąd.
Sygnatura akt II OSK 1059/18, wyrok z 25 lutego 2020 r.
 

OPINIA

Adwokat Karolina Gierdal, pełnomocnik wnioskodawcy:

My nie zgadzamy się z tym orzeczeniem, gdyż jest ono niesprawiedliwe. Polski obywatel ma obowiązek dokonać transkrypcji aktu małżeństwa, jeśli było zawarte za granicą. odmówić transkrypcji można wyłącznie w wypadkach wyjątkowych, przy zastosowaniu klauzuli porządku publicznego. Klauzulę stosuje się wyjątkowo w skrajnych przypadkach jako ostateczny hamulec bezpieczeństwa przed zagrożeniem, które niesie transkrypcja dla porządku prawnego.

Uważamy, że nie mamy do czynienia z wypadkiem wyjątkowym, gdyż polscy obywatele zawierają za granicą małżeństwa jednopłciowe i to jest masowe zjawisko.

NSA rozpoznał zasady porządku prawnego tylko przez pryzmat małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny. Mamy przecież też inne rodziny: pary różnej płci, rodziny wielopokoleniowe składające się z babci, wnuczki i matki. Są rodziny składające się z samotnego rodzica i dzieci. Te rodziny też są pod ochroną art. 18 Konstytucji.

NSA twierdzi, że to iż Polska nie uznaje małżeństw osób tej samej płci jest ważniejsze niż zasada niedyskryminacji i zasada przepływu osób. Mam wątpliwości, czy jeśli panowie będą posługiwać się aktem małżeństwa, zwłaszcza jeśli obywatel Wielkiej Brytanii po brexicie przyjedzie do Polski, czy będzie równo traktowany jak współmałżonek.