Za wnioskiem o przyjęcie ustawy bez poprawek głosowali posłowie rzadzącej koalicji i opozycji - 76 senatorów było za, 1 był przeciw, a 1 wstrzymał sie od głosu.
Nowelizacja ustawy, której kontrowersyjne przepisy uchwalone zostały na początku tego roku, przyjęta została przez polski parlament w ciągu kilku godzin.
Czytaj: Sejm uchwalił zmiany w ustawie o IPN, Senat zrobi to jeszcze dziś>>
Wniesiona została do Sejmu w środę rano jako pilny projekt rządowy. Przed południem uchwalił ją Sejm, po południu zajął się nią Senat - najpierw komisja praw człowieka, a potem cała Izba.
Nowelizacja uchyla art. 55a, który grozi karami grzywny i więzienia za przypisywanie polskiemu narodowi i państwu odpowiedzialności m.in. za zbrodnie III Rzeszy Niemieckiej i art. 55b, który głosi, że przepisy karne mają się stosować do obywatela polskiego oraz cudzoziemca - "niezależnie od przepisów obowiązujących w miejscu popełnienia czynu".
- Bardziej efektywnym sposobem ochrony dobrego imienia Rzeczypospolitej Polskiej i Narodu Polskiego, biorąc pod uwagę cel ustawy, będzie wykorzystanie narzędzi cywilnoprawnych - napisano w uzasadnieniu projektu.
- Wierzę, iż nowelizacja ustawy o IPN doprowadzi do poprawy relacji Polski z Izraelem i USA; dzięki niej, w niebywały sposób podnieśliśmy wiedzę nt. polskiej prawdy historycznej - mówił środę podczas senackiej dyskusji nad nowelą ustawy o IPN premier Mateusz Morawiecki.
Czytaj: Premier chwali i ...zmienia ustawę o IPN>>
W środę po południu odbyła się jednoczesna konferencja premiera Mateusza Morawieckiego i premiera Izraela Benjamina Netanjahu, podczas której ogłoszona został wspólna deklaracja dotycząca pamięci historycznej i stosunku do nieprawdziwych informacji o sprawcach Holokaustu.
Z przebiegu konferencji wynika, że nowelizacja ustawy o IPN była warunkiem zaakceptowania deklaracji przez władze Izraela.