Marek Michalak i Adam Bodnar pozytywnie oceniają wprowadzone dotąd zmiany - m.in. ubiegłoroczną nowelizację Kodeksu karnego oraz ustawy o pomocy osobom uprawnionym do alimentów. Jak zaznaczają dzięki nim zwiększyła się ściągalność alimentów do funduszu alimentacyjnego, w porównaniu z 2015 r. aż o 100 proc.

- W dalszym ciągu stopa zwrotu jest jednak niewystarczająca dla samofinansowania funduszu alimentacyjnego. Niska stopa zwrotu środków wypłaconych przez fundusz alimentacyjny, w połączeniu z ograniczonymi możliwościami budżetowymi, to jeden z czynników uniemożliwiających taką pomoc dla wszystkich uprawnionych do alimentów, którzy ich nie otrzymują z uwagi na bezskuteczność egzekucji - wskazali.

Praca sposobem na dłużników alimentacyjnych
W ocenie RPD i RPO jedną z najistotniejszych kwestii jest poprawa efektywności egzekucji alimentów - jak zaznaczają może to nastąpić przez wykorzystanie istniejących instrumentów rynku pracy do przeciwdziałania bierności zawodowej dłużników. Rzecznicy już wcześniej wnosili o uwzględnienie dłużników alimentacyjnych w grupie osób będącej w szczególnej sytuacji na rynku pracy, której przysługuje pierwszeństwo w skierowaniu do udziału w programach specjalnych.

Ich zdaniem, rozwiązaniem które mogłoby realnie przyczynić się do zwiększenia stopy zwrotu należności wobec funduszu alimentacyjnego, a w konsekwencji stać się jednym z elementów realizowania samofinansowania funduszu, może być obowiązek odpracowania długu alimentacyjnego w drodze prac społecznie użytecznych.

- Zyska na tym nie tylko rodzic i jego dziecko, ale także państwo i społeczeństwo, ponieważ nie trzeba będzie wypłacać tych pieniędzy z funduszu alimentacyjnego - uważają. Zwrócili się też do minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej o informacje o stanie prowadzonych analiz i prac legislacyjnych dotyczących aktywizacji zawodowej dłużników alimentacyjnych.

Pomocny może być System Dozoru Elektronicznego 
Rzecznik Praw Obywatelskich przypomina też, że za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego - przez co najmniej trzy miesiące - grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo do roku pozbawienia wolności. W jego ocenie ten zapis umożliwia szersze niż dotychczas wykorzystanie Systemu Dozoru Elektronicznego (tzw. obroży elektronicznych).

- Jest to szczególnie istotne w przypadku skazania na karę pozbawienia wolności za przestępstwo niealimentacji. Jeśli ktoś trafia do więzienia, to prawie na pewno nie będzie płacił alimentów – bo nie będzie pracował - dodaje.