Analizę sytuacji w tym zakresie Rzecznik Praw Obywatelskich przedstawił w sprawozdaniu dla Senatu. Jak podkreślił, dostał  w 2020 roku o 20 proc. wniosków więcej niż w roku poprzednim. 

Rzecznik Praw Obywatelskich przedstawił w ubiegłym roku władzom 494 opinii i analiz o charakterze generalnym, był zaangażowany w 188 sprawy sądowe, przystąpił do 13 spraw międzynarodowych. Do kwietnia 2021 r. skierował do Sądu Najwyższego ponad 60 skarg nadzwyczajnych. - Ze względu na pandemię rok 2020 był bez precedensu nie tylko dla Polski, ale dla świata. Od II wojny światowej nie było takiego kryzysu na poziomie globalnym jak pandemia koronawirusa. Reagowanie na problemy obywateli z tym związane i na naruszenia praw i wolności zajmowały więc RPO w 2020 r. – mówił Adam Bodnar.

Czytaj: Są kandydaci - ruszy kolejna próba wyboru RPO>>
 

Nie ogłoszono stanu nadzwyczajnego

RPO zwrócił uwagę, że wiele tych naruszeń było spowodowane tym, że władze w pandemii nie zdecydowały się na wprowadzenie stanu nadzwyczajnego – a ograniczenia wprowadzały rozporządzeniami, mimo że w obowiązujących ustawach nie było do tego podstaw. Zakazy te dotyczyły przemieszczania i gromadzenia się, działalności gospodarczej, praktyk religijnych, rozporządzeniem wprowadzony był nakaz noszenia maseczek (mimo wskazań RPO rząd zdecydował się poprawić przepisy ustawowe dotyczące maseczek dopiero jesienią).

RPO przypomina, że reagował na skargi obywateli na bezprawność ograniczeń i kar. Duża część została skutecznie zakwestionowana przez sądami powszechnymi, Sadem Najwyższym  i sądami administracyjnymi. Problemy obywateli dotyczyły też zasad kwarantanny, w tym kwarantanny granicznej, edukacji zdalnej, zamknięcia przedszkoli i żłobków. Miało to bowiem poważne konsekwencje, jeśli chodzi o prawo równego dostępu do oświaty.

 

Cena promocyjna: 25 zł

|

Cena regularna: 25 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Pandemia obnażyła słabości państwa

Zdaniem Rzecznika pandemia pokazała niewydolność służby zdrowia, opieki w domach pomocy, a także niewydolności wsparcia dla grup defaworyzowanych – co Rzecznik Praw Obywatelskich raportuje w przedstawianej parlamentowi Informacji za rok 2020.

Osobną kwestią była organizacja wyborów prezydenckich 2020 r. Organizowane były mimo pandemii, więc doszło do licznych naruszeń praw obywateli. Przede wszystkim doszło do zmiany reguł wyborczych w trakcie kampanii. Pojawiły się problemy związane z tłumieniem protestów przy pomocy kar Sanepidu (podważane obecnie przez sądy), duże problemy związane było z organizowaniem głosowania za granicą. Wybory ogłoszone na 10 maja zostały odwołane a zorganizowano je w nowym terminie w sposób naruszającym bierne prawo wyborcze (taka forma praktycznie wykluczyła część osób z kandydowania, mimo iż mieli do tego prawo).

Ograniczanie prawa do zgromadzeń

Już w czasie kampanii pojawił się problem z naruszeniem konstytucyjnego prawa do zgromadzenia. W kwietniu i maju odbyły się strajki przedsiębiorców i pokazały, jak Policja może naruszać procedury i przekraczać uprawnienia. Latem 2020 r. władze stosowały już represje wobec obywateli korzystających z wolności zgromadzeń. Zdaniem RPO krytyczna okazała się noc z 7 na 8 sierpnia, kiedy po zatrzymaniu aktywistki Margot policja zatrzymała też 48 osób. Przy czym – jak zauważył RPO – spirala emocji dotyczących osób nieheteronormatywnych została nakręcona przez polityków w kampanii wyborczej oraz przez tzw. uchwały przeciwko ideologii LGBT (w czterech  przypadkach sądy administracyjne uznał, że takie uchwały nie są zgodne z prawe – o czym przekonywał RPO).

Protesty po aborcyjnym wyroku TK

Momentem granicznym w 2020 r. był wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października w sprawie aborcji (nieopublikowany zresztą przez kilka miesięcy). Jego konsekwencją były masowe protesty obywateli, początkowo tolerowane, a potem dosyć brutalnie powstrzymywane – RPO opisał działania policji w kilku raportach i wystąpieniach i ma nadzieję, że przykłady te pomogą powrócić do standardów praw człowieka.

Kryzys praworządności trwa

Zdaniem rzecznika w 2020 r. pogłębiał się kryzys praworządności. Rok zaczął się od debat nad tzw. ustawą kagańcową. Po roku ustawa ta została zaskarżona do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Tenże Trybunał 8 kwietnia 2020 r. wydal pierwsze postanowienie tymczasowe wstrzymujące działanie Izby Dyscyplinarnej SN (ze względu na jej wadliwe obsadzenie) – ta nie zajmuje się już sprawami dyscyplinarnymi, ale sprawami immunitetu sędziów. Równocześnie Prokuratura zaczęła stosować przymusowe delegacje prokuratorów. To wszystko ma już wpływ na prawo obywatela do niezależnego sądu, a efektywność sądownictwa nie poprawia się (do tej pory nie uporaliśmy się np. z problemem biegłych, o co RPO zabiega od lat).

RPO przypomina swoje ważne interwencje: