Dyskusja na temat sposobu zwiększenie bezpieczeństwa pieszych toczy sie od wielu lat. Efektem była m.in. skierowana przez RPO do resortu infrastruktury propozycję zmian w Prawie o ruchu drogowym i rozszerzenie zasady pierwszeństwa pieszego na przejściu dla pieszych. Postulat sprowadzał się do wprowadzenia do Prawa o ruchu drogowym regulacji, które dadzą pieszemu pierwszeństwo już w momencie, gdy ma zamiar wejść na przejście dla pieszych i zamiar ten sygnalizuje oczekiwaniem bezpośrednio przed przejściem. W takiej sytuacji auta miałyby mu ustąpić pierwszeństwa. 

 

Cena promocyjna: 16.92 zł

|

Cena regularna: 19.9 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Te rozwiązania są zaczerpnięte z rozwiązań obecnie stosowanych w szeregu państw europejskich. 

Koncepcja słuszna, radykalne rozwiązanie ... już nie

Ministerstwo Infrastruktury odpowiadając RPO zapewniło, że koncepcja zwiększenia bezpieczeństwa pieszych w rejonie przejścia dla pieszych i na samym przejściu wydaje się niewątpliwie słuszna. Przypomniało również, że toczyły się w tej sprawie prace w parlamencie, ale ostatecznie nie zostały sfinalizowane. 

Czytaj: Prędkość, brawura, bezmyślność - więcej ofiar na drogach>>

- Wykazały jednak szereg wątpliwości towarzyszących próbie radykalnego zwiększenia uprzywilejowania niechronionych uczestników ruchu drogowego. W wielu państwach europejskich ochrona pieszego mającego zamiar przejścia przez przejście dla pieszych obowiązuje już od lat, w związku z czym kierujący pojazdami na tamtejszych drogach są przyzwyczajeni do obowiązku ustępowania im pierwszeństwa w takich sytuacjach - zaznacza Rafał Weber, sekretarz stanu w ministerstwie. I dodaje, że kraje te nie prowadziły tzw. „badań przed i po” przy zmianie swojego prawodawstwa, stąd też nie jest możliwa ocena tego, w jakim stopniu postulowane zmiany wpłynęłyby na sytuację na polskich drogach.

Sprawdź w LEX: Czy dzieci powyżej 10 roku życia, nieposiadające karty rowerowej mogą dojeżdżać rowerem do szkoły, jeśli poruszają się po chodnikach? >

W jego ocenie, nawet gdyby badania to potwierdzały trzeba pamiętać, że każde społeczeństwo europejskie posiada inne uwarunkowania kulturowe, prawne, inżynieryjne, edukacyjne, czy też podejście do poszanowania prawa.

- Dlatego też, mając na względzie przywołane wyżej uwarunkowania – specyficzne dla danego państwa – nie wydaje się właściwym bezpośrednie przeniesienie do polskiego systemu prawnego rozwiązań funkcjonujących w innych państwach europejskich - dodaje. 

Istotny też stan przejść

W ocenie ministerstwa wpływ na bezpieczeństwo pieszych przekraczających jezdnię ma nie tylko sposób uregulowania tej problematyki w przepisach. Znaczącą rolę odgrywają też - podnosi - działania organu zarządzającego ruchem oraz zarządcy drogi.  

- Chodzi m.in. o lokalizację przejść dla pieszych, ich utrzymanie i zastosowane rozwiązania w celu poprawy bezpieczeństwo pieszych - takich jak geometria drogi, urządzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego, oświetlenie przejść, itp. - dodaje Weber. 

Sprawdź w LEX: Czy starosta może wydać pozwolenie na budowę chodnika, jeśli plan miejscowy przewiduje na tym terenie budowę ciągu pieszo-jezdnego z zawrtoką? >

I zaznacza, że niezbędne jest też skuteczne egzekwowanie przepisów dotyczących przechodzenia przez jezdnię oraz zachowania kierujących pojazdami wobec pieszych przez policję, straże gminne i miejskie. Zapowiada też, że w przyszłych działaniach legislacyjnych resort  rozważy skonsolidowanie w Prawie o ruchu drogowym regulacji zawartych obecnie w ustawie oraz rozporządzeniu.

Sprawdź w LEX: Ile kilometrów mogą przejść dzieci przedszkolne podczas pieszej wędrówki? >

RPO: Przepisy teoretycznie są

W ocenie Rzecznika Praw Obywatelskich w polskim prawie są już przepisy, z których można by wywodzić pierwszeństwo ludzi wchodzących na przejście dla pieszych. Jak precyzuje zgodnie z par. 47 ust. 4 rozporządzenia Ministrów Infrastruktury oraz Spraw Wewnętrznych i Administracji z 31 lipca 2002 r. w sprawie znaków i sygnałów drogowych, kierujący pojazdem zbliżający się do przejścia oznaczonego znakiem D-6 jest obowiązany zmniejszyć prędkość tak, aby nie narazić na niebezpieczeństwo osób znajdujących się na przejściu lub na nie wchodzących. 

Czytaj: Gmina odpowiada za wypadek, bo źle oznakowała niebezpieczny łuk drogi>>

- Przepis ten nakazuje kierowcy zmniejszyć prędkość na tyle, aby mógł się zatrzymać przed przejściem - dodaje. 

Problem w tym, że jak przypomina przepis pozostaje w sprzeczności z Prawem o ruchu drogowym, w myśl którego pierwszeństwo przed pojazdem ma tylko pieszy na przejściu. - Ponadto ustawa nie przekazuje do uregulowania w rozporządzeniu zasad zachowania się uczestników ruchu w miejscach oznaczonych znakami drogowymi - zaznacza RPO. 

 

W 2017 r. w Polsce doszło do 32 760 wypadków drogowych - w 25 proc. z udziałem pieszych. Zginęło w nich 873 pieszych, a rannych zostało 7587. Statystycznie do śmierci pieszego dochodzi w co piątym potrąceniu wskutek nadmiernej prędkości auta. A główną przyczyną potrąceń jest nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu właśnie na przejściu.