Może to być próba wyrugowania z przestrzeni publicznej wypowiedzi i twórczości osób, które – łagodnie mówiąc – są sceptyczne wobec dokonań Jana Pawła II. Problemy mogą mieć osoby wyrażające sprzeciw wobec polityki kościoła, np. w sprawach związanych z oskarżeniami o pedofilię. Największymi poszkodowanymi będą jednak prawdopodobnie prokuratorzy, do których mogą spłynąć setki spraw o udostępnianie memów  mediach społecznościowych przez nastolatki – czasem ulegające modzie, a czasem faktycznie zmęczone gwałtownie rosnącą liczbą lekcji z odniesieniami do dzieł i życia Karola Wojtyły.

Prokuratura ściga za bluźnierstwo, radni biorą się za czarownice>>

 

Formularz do zgłaszania naruszeń

Za stronę odpowiada instytut Ordo Iuris, który argumentuje, że w ten sposób zamierza walczyć z antykatolicką nagonką.
- Głównym celem przeciwników Kościoła w Polsce jest postać św. Jana Pawła II oraz Kard. Stefana Wyszyńskiego. Nie możemy się biernie przyglądać gdy atakuje się nasze wartości, musimy działać! Dlatego Instytut Ordo Iuris prosi o Państwa wsparcie. Jeśli znają Państwo jakiekolwiek przypadki pomówień i oskarżeń uderzających w dobre imię Papieża-Polaka lub Prymasa Tysiąclecia, to prosimy o taką informację. To pomoże nam jeszcze skuteczniej bronić reputacji wielkich Polaków – zachęca instytut.

Zgłoszenie wymaga wypełnienia formularza – sygnalista po podaniu swoich danych może zgłosić:

  • kłamstwa/oczernianie dot. św. Jana Pawła II lub kard. Stefana Wyszyńskiego,
  • znieważenie/ośmieszenie św. Jana Pawła II lub kard. Stefana Wyszyńskiego (w miejscu publicznym, Internecie, mediach),
  • oraz uszkodzenie/zbezczeszczenie miejsc pamięci (pomniki, tablice itp.).

 

Czytaj: Derlatka Marek, Zasadność kryminalizacji obrazy uczuć religijnych >

Rodzi to pytanie, jaki przepis chcą wykorzystać założyciele strony, by ścigać za tego rodzaju czyny. Prawdopodobnie nie bez powodu, z ważnych dla polskiej prawicy postaci, wybrano Jana Pawła II i kardynała Stefana Wyszyńskiego, a nie np. Romana Dmowskiego czy Zygmunta Szendzielarza ps. „Łupaszka”. Tak papież, jak i prymas, są świętymi, więc można pokusić się o próbę zastosowania art. 196 Kodeksu Karnego, dotyczącego obrazy uczuć religijnych.  Według tego przepisu, kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. W przeciwnym wypadku należałoby się raczej posiłkować przepisami Kodeksu cywilnego, dotyczącego pamięci o zmarłych, a tu problemem mogłaby być legitymacja bierna - bo jednak wymagałoby to wykazania jakichś osobistych powiązań z obrażonym bohaterem.

WZÓR DOKUMENTU:

 

Coraz więcej spraw o obrazę uczuć religijnych

Czyli przepisu jeszcze parę lat temu raczej niszowego – jeżeli było o nim głośno, to za sprawą artystów takich, jak lider Behemotha Adam Darski, który na oczach publiczności podarł Biblię oraz Doda, która publicznie stwierdziła, że jest to dzieło osób „naprutych winem i palących jakieś zioła”.

 

W ostatnich latach jednak do prokuratury trafia coraz więcej zgłoszeń dotyczących obrazy uczuć religijnych – jak podaje Prokuratura Krajowa w 2017 i 2018 r. zgłoszono odpowiednio: 99 i 95 przypadków. W 2019 r. wpłynęły już 134 zawiadomienia o przestępstwie z art. 196 k.k., zaś w 2020 r. – 156 takich zawiadomień. W 2019 r. umorzono 75 postępowań w sprawie o czyn z art. 196 k.k., a w 2020 r. -118 postępowań. W 2019 r. skierowano 20 aktów oskarżenia w sprawie o czyn z art. 196 k.k., a w 2020 r. 30 aktów oskarżenia w takich sprawach.

 

Zagrożenie dla wolności słowa

Może to wynikać – jak zresztą twierdzą środowiska prawicowe - z większej nagonki na katolików lub z częstszego zgłaszania takich czynów na policję, co może być skutkiem większej polaryzacji społeczeństwa. Jak wynika z raportu "Przypadki naruszenia prawa do wolności religijnej w Polsce", przygotowanego przez Laboratorium Wolności Religijnej, fundację współfinansowaną z Funduszu Sprawiedliwości, występkami przeciwko uczuciom katolików były np.:

  • udostępnianie w miejscach publicznych symboli Strajku Kobiet,
  • wyśmiewanie prośby o poluzowanie obostrzeń dotyczących limitu wiernych w kościołach,
  • apel o nieświęcenie szkół,
  • udostępnianie grafiki z płonącym kościołem.

Jeżeli chodzi o Jana Pawła II, to autorzy raportu wskazują, że chrystianofobiczne było powieszenie tęczowych flag na pomniku papieża oraz zmiana nazw ulic i pomników papieża na: ofiar Jana Pawła II. Do sądu trafiła też sprawa wlepek z Matką Boską Częstochowską w tęczowej aureoli – znalazła ona swój finał w styczniu 2022 r. Sąd Okręgowy w Płocku prawomocnie uznał, że taka grafika nie może być obrazą uczuć religijnych katolików.

 

Z papieżem sprawa skomplikowana

- Uczucia religijne nie mogą być immunitetem do robienia tego, czego się chce, i stawianiem w stan oskarżenia przeciwników politycznych – mówi adwokat Andrzej Zorski, wspólnik w Kancelarii PZ Adwokaci – Póki co nie żyjemy jeszcze w państwie wyznaniowym, więc dozwolona jest krytyka tak papieża, jak i religii, nawet jeżeli nie ma ona specjalnie wyrafinowanego charakteru. Art. 196 powinien dotyczyć jedynie skrajnych przypadków, w których faktycznie przekroczono granice dobrego smaku – tłumaczy. Dodaje, że Jan Paweł II i prymas Wyszyński, oprócz tego, że są świętymi, byli osobami publicznymi i kanonizacja nie chroni ich przed krytyką.

- Założenie szat kościelnych nie sprawi, że hierarcha pozostaje pod specjalną ochroną, musi mieć twardszą skórę tak jak każdy inny polityk – mówi mec. Zorski. Taka teza wynika z orzecznictwa europejskich trybunałów. W wyroku Oberschlick przeciwko Austrii (1997 r.) Trybunał w Strasburgu uznał choćby, że polityka można nazwać „idiotą” i w określonych sytuacjach ukaranie osoby krytykującej polityka za takie słowa stanowi „nieproporcjonalną ingerencję w wolność wypowiedzi”. Trybunał uznał, że „temperatura” wypowiedzi może być adekwatna do kwestii, których dotyczy dyskusja.

 

 

Ochrona dla osób, czy dla symboli?

Druga kwestia dotyczy sporu o wykładnię art. 196 kk, a konkretnie tego, czy przed sądem można stanąć jedynie za znieważenie przedmiotów materialnych, jak Koran lub krzyż, czy chronione są: Bóg, Maryja lub święci.

- Jestem zwolennikiem interpretacji zawężającej, uważam, że przedmiotem czci religijnej jest przedmiot materialny, więc moim zdaniem ten przepis nie ma zastosowania do znieważenia papieża – mówi dr hab. Paweł Borecki z Katedry Prawa Wyznaniowego UW. Zwraca jednak uwagę, że część doktryny takiego stanowiska nie podziela. Prof. Lech Gardocki, który uważa, że art. 196 k.k. penalizuje również obrazę Boga, Mahometa lub Jezusa. Podobny pogląd wyraża również prof. Włodzimierz Wróbel. 

- Myślę, że ta inicjatywa ma na celu zamknięcie debaty naukowej na temat Jana Pawła II, który był postacią historyczną i jako taka podlega ocenie. Nie ma przeszkód, by formułować na jego temat opinie krytyczne, choć oczywiście powinny być rozważne, stonowane i nienacechowane emocjonalne. Jestem przeciwny traktowaniu papieża jako obiektu czci religijnej w rozumieniu artykułu 196 kk – mówi prof. Borecki.

Nowicki Marek Antoni, Skazanie za dyskredytację doktryn religijnych z powodu wypowiedzi wskazujących, że Mahomet miał skłonności pedofilskie. Omówienie wyroku ETPC z dnia 25 października 2018 r., 38450/12 (E.S. przeciwko Austrii) >

Istotny kontekst kulturowy

Według mec. Zorskiego kluczowy jest kontekst kulturowy, również przy ocenie, czy nie doszło do przekroczenia granic dozwolonej krytyki.
- Samo przedstawienie papieża w satyrycznym kontekście nie będzie znieważenie. Różnie może być z sugerowaniem, że miał coś wspólnego z tuszowaniem afer pedofilskich w kościele, choć i w tym przypadku – jeżeli sugerujący opiera się na rzetelnych źródłach – nie będzie obrażaniem pamięci o papieżu. Polska nie jest krajem, w którym obowiązuje szariat, w naszej kulturze wolność słowa ma mieć jak najszerszy charakter, a jej ograniczenia stanowią wyjątek – dodaje mec. Zorski.

 

Póki co – prokuratury raczej umarzały lub odmawiały postępowania w sprawach obrażania uczuć religijnych poprzez znieważanie Jana Pawła II. Tak było m.in. w sprawie z 2005 r., kiedy to członkowie Bractwa Kurkowego w Rawiczu strzelali do portretu papieża z karabinka sportowego. Prokuratura umorzyła postępowanie, choć wtedy papież nie był jeszcze świętym. Jednak nawet i po kanonizacji podejmowano podobne decyzje – w 2016 r. umorzono postępowanie wobec internautów, którzy publikowali m.in. fotomontaże z papieżem przerobionym na drzewo lub oficera SS. Nie do końca więc wiadomo, jak potoczy się inicjatywa Ordo Iuris, choć niewątpliwie może wywołać efekt mrożący.