Spór toczył się o artykuł Cezarego Michalskiego opublikowany w "Newsweeku" w lipcu 2017 roku. Autor nazwał publicystę "Do Rzeczy" "tchórzliwym brutalem".

Odniósł się też do studenckiej postawy Rafała Ziemkiewicza charakteryzującej się niezaangażowaniem politycznym przeciw władzy i określaniem aktywnie działających w opozycji mianem „frajerów”. Świadczyć to mogło o tym, że nie widział on sensu w tym zaangażowaniu. Ziemkiewicz potwierdził tę postawę w wywiadzie rzeka.

Czytaj też: Samo przywołanie cudzego nazwiska nie stanowi o naruszeniu dobra osobistego

Postawa powoda w czasach studenckich

W pozwie o ochronę dóbr osobistych z 29 sierpnia 2017 r. Ziemkiewicz wniósł o zobowiązanie pozwanego Tomasza Lisa do opublikowania na jego koszt przeprosin.

Zobacz nagranie szkolenia w LEX: Dziurda Marcin, Nowe zasady egzekucji wyroku nakazującego publikację przeprosin >

Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo. Uznał, że sporny w sprawie artykuł opiera się na starannie dobranych źródłach, informacji i opiniach, na które składają się wypowiedzi powoda jako dziennikarza i rozmowy z osobami studiującymi z nim w latach 80-tych.

Wskazał zarazem, że na powodzie spoczywał obowiązek wykazania, że pozwany poprzez formułowanie pod jego adresem słów „tchórzliwy brutal” oraz innych obraźliwych komentarzy i ocen naruszył jego dobre imię i godność. Natomiast pozwanego obciążało wykazanie, że nie były to działania bezprawne.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniósł powód, zaskarżając wyrok w całości, podnosząc zarzut bezprawności działań pozwanego.

 

Oddalenie apelacji: Krytyka nie była nadmierna

Sąd Apelacyjny uznał, że chociaż określenie „tchórzliwy brutal” można uznać za przesadne, a nawet obraźliwe, to jednak biorąc pod uwagę granice dozwolonej krytyki dziennikarskiej, a zwłaszcza uwzględniając poziom aktualnego dyskursu politycznego w Polsce, a także styl i język, którym operuje powód, należy je uznać za usprawiedliwione.

Przytoczone w artykule fakty odnośnie do postawy politycznej powoda w czasach studenckich oraz uwagi powoda o osobach zaangażowanych w taką działalność były zgodne z rzeczywistością, a kierowanie ocen krytycznych pod adresem Rafała Ziemkiewicza mogło być uzasadnione interesem społecznym zwrócenia na jakiś problem szczególnej wagi.

Sąd Apelacyjny zwrócił uwagę na to, że wobec profesjonalnych podmiotów uczestniczących w życiu publicznym stosuje się inną miarę niż w stosunku do spraw i osób prywatnych. Osoby publiczne – w tym dziennikarze i politycy – muszą być bardziej odporne na krytykę i ostry ton wypowiedzi, dający o sobie znać w przestrzeni społecznej i politycznej. Granice dopuszczalnej retoryki w stosunku do osób publicznych biorących udział w dyskursie publicznym są szeroko ustawione, a jednocześnie zwiększa się ich odpowiedzialność społeczna za słowo.

Zobacz linię orzeczniczą w LEX: Publikacja medialna a granice swobody wypowiedzi >

Sąd II instancji orzekł, że określenie „tchórzliwy brutal” naruszało dobra osobiste, ale naruszenie to nie było bezprawne, gdyż autor publikacji działał w społecznie uzasadnionym interesie oraz dochował wymogów zawodowej staranności i rzetelności.

Co się tyczy nazwania powoda „tchórzliwym”, to Sąd Apelacyjny wskazał, że „uzasadniony jest wniosek autora publikacji, że niechęć do aktywnego działania i unikanie angażowania się w działalność polityczną, w tym udział w manifestacjach, mogła być spowodowana strachem przed ewentualnymi konsekwencjami takiego protestu. Określenie takiej postawy jako tchórzostwo, nie stanowi zatem w ocenie sądu apelacyjnego nadmiernej krytyki”.

Czytaj w LEX: Kakareko Ksenia, Sobczak Jacek, Szczególna staranność dziennikarska >

Brutal – nie jest określeniem bezprawnym

Skargę kasacyjną od wyroku Sądu Apelacyjnego wniósł powód. Sąd Najwyższy uznał, że skarga była zasadna i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania sądowi drugiej instancji.

Zarzut naruszenia przepisów prawa materialnego tj. art. 23 k.c., art. 24 par. 1 k.c. okazał się częściowo zasadny.

Sąd Najwyższy uznał, że naruszenie dóbr osobistych powoda odnoszące do nazwania go „brutalem” nie ma charakteru bezprawnego w całokształcie przedmiotowym posługiwania się tym terminem. Nie wyłącza natomiast,  bezprawności określenie „tchórzliwy”, a także zwrot „tchórzliwy brutal”.

Według sędziego sprawozdawcy Roberta Stefanickiego, uzasadniony okazał się zatem zarzut naruszenia art. 24 par. 1 k.c., z uwagi na skuteczne zakwestionowanie w skardze kasacyjnej, że naruszenie dobra osobistego powoda nie było bezprawne. Kwestia doznania krzywdy w wyniku naruszenia dóbr osobistych i podstaw kompensacji jest — na obecnym etapie sprawy —bezprzedmiotowa. Potrzeba jej rozważenia, powstawałaby dopiero po rozstrzygnięciu, w ramach ponownego rozpoznania sprawy przez Sąd Apelacyjny, że zachodzą podstawy odpowiedzialności pozwanego związanej z naruszeniem dóbr osobistych powoda.

W składzie orzekającym zasiadali: I Prezes SN Małgorzata Manowska (przewodnicząca), SSN Beata Janiszewska i SSN Robert Stefanicki (sprawozdawca).

Wyrok Izby Cywilnej Sądu Najwyższego z 12 kwietnia 2023 r., sygn. akt II CSKP 1021/22

 

Cena promocyjna: 114.29 zł

|

Cena regularna: 127 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł