Przeciwko tej inicjatywie głosowali eurodeputowani PiS. Reprezentanci PO w PE w większości wstrzymali się od głosu, a Nowej Lewicy - poparli rezolucję.
W przyjętym dokumencie eurodeputowani wyrazili zadowolenie, że francuska prezydencja w Radzie UE wznowiła przeprowadzanie wysłuchań na mocy art. 7 ust. 1 traktatu unijnego. Wezwali Radę do zademonstrowania "prawdziwego zaangażowania" i poczynienia "znaczących postępów" w celu ochrony wartości europejskich. Podkreślili, że "niewdrożenie przez Węgry i Polskę licznych wyroków Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości i Europejskiego Trybunału Praw Człowieka jest niedopuszczalne".
Europosłowie wezwali KE i Radę do powstrzymania się od zatwierdzania KPO Węgier i Polski w ramach Instrumentu Odbudowy i Zwiększania Odporności. Ich zdaniem powinno to nastąpić dopiero wtedy, gdy oba państwa w pełni zastosują się do wszystkich zaleceń Semestru Europejskiego w dziedzinie praworządności i po wdrożeniu wszystkich stosownych wyroków.
Rezolucje PE nie mają skutków prawnych, ale mogą stanowić sugestię dla Komisji lub Rady w sprawie dalszych działań.
ks/pap
Czytaj: KE: Już 160 mln euro wynoszą kary za naruszanie praworządności w Polsce>>