Polacy z roku na rok coraz chętnie okazują swój patriotyzm. Flagi, kotyliony, koszulki w narodowych barwach stają się nieodzownym elementem nie tylko Święta Niepodległości, ale też wielu innych narodowych świąt. O tym jednak, że świadomość prawna w zakresie obowiązków związanych z symbolami narodowymi nadal nie jest duża, świadczy choćby miniprzewodnik przygotowany przez MSWiA. Resort zachęca w nim do szanowania symboli i opisuje co wolno a czego nie wolno w przypadku flagi i hymnu. 

Spraw dotyczących znieważenia czy zniszczenia flagi jest rocznie kilkadziesiąt - w 2018 r. do sądów skierowanych zostało 28 aktów oskarżenia. 

Kary to najczęściej grzywny, rzadziej ograniczenie wolności.

 

Cena promocyjna: 76 zł

|

Cena regularna: 76 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Nie pisz po fladze, zachowaj szacunek przy hymnie

Jak przypomina resort, na polskiej fladze nie wolno umieszczać napisów i rysunków. I przypomina, że jest to dopuszczalne jedynie na barwach narodowych. 

- Różnią się one od flagi państwowej tym, że nie mają określonych proporcji. Mogą być dowolnej długości i szerokości. Trzeba jednak pamiętać, że szerokość obu pasów musi być równa. Natomiast flaga ma proporcje 5:8. Eksponowana publicznie musi być czysta, mieć czytelne barwy. Nigdy nie może dotykać podłogi czy ziemi - przypomina ministerstwo.  

I dodaje, że podczas marszów flaga państwowa ma być niesiona przed rzędem innych flag lub z innymi flagami w jednym rzędzie. - Jeśli eksponuje się na masztach więcej flag, flagę państwową RP podnosi się (wciąga na maszt) jako pierwszą i opuszcza jako ostatnią - dodaje.

Apeluje też o zachowanie powagi i spokoju podczas wykonywania lub odtwarzania hymnu państwowego. Przypominając, że należy też zwrócić uwagę na poprawny tekst hymnu, tak by go nie przekręcać. 

Przypadkowo flagi nie znieważymy

Polskie symbole narodowe chronione są przez przepisy Ustawy o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych, art. 137 par. 1 Kodeksu karnego, a także przepisy ustawy o ochronie znaku Polski Walczącej i Kodeks wykroczeń.  Są - jak mówią rozmówcy Prawo.pl - dobrem wspólnym wszystkich obywateli Rzeczpospolitej, którzy mogą się nimi posługiwać i równocześnie mają obowiązek otaczania ich czcią oraz szacunkiem. Nie mogą być przy tym do tego zniechęcani, "zwłaszcza w debacie publicznej o doniosłym znaczeniu, a także w kontekście wyrażania dumy z polskiego obywatelstwa oraz dumy i przywiązania do polskiej historii".

Czytaj: Powstańcza "Kotwica" nie dla każdego i nie wszędzie>>

Zgodnie z przepisami, posługując się tymi symbolami, nie wolno ich jednak publicznie znieważać.  Zgodnie z Kodeksem karnym, grozi za to kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku. 

Publicznie oznacza - jak wyjaśniają eksperci - z zamiarem dotarcia do grona odbiorców, również w internecie. 

- Samo znieważenie można popełnić jedynie z zamiarem bezpośrednim lub ewentualnym. Kluczowa jest intencja. Nie jest istotne, jak dane działanie zostało odebrane przez inne osoby - wyjaśnia Anna Wójcik z Instytutu Nauk Prawnych PAN. 

Z kolei Konrad Siemaszko, prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka dodaje, że podobne przepisy istnieją w wielu państwach, w tym należących do Unii Europejskiej i również zagrożone są karami pozbawienia wolności. - Regulacje te bywają jednak krytykowane przez organy międzynarodowe w kontekście konfliktu z wolnością słowa. Chodzi przede wszystkim o to, czy prawo karne jest tu niezbędnym, proporcjonalnym instrumentem ochrony symboli narodowych. Zwracał na to uwagę m.in. Komitet Praw Człowieka ONZ. W praktyce kluczowe jest jednak to, jak się stosuje te przepisy - zaznacza. 

Transparent jak flaga - niekoniecznie znieważa

Do incydentów doszło też podczas tegorocznego Marszu Niepodległości. Większość uczestników miała ze sobą flagi. Tuż przy nich odpalane były race i niesiono transparenty, część w barwach narodowych i z napisami. Hasła to m.in. "Tylko pod tym krzyżem, tylko pod tym znakiem Polska jest Polską, a Polak Polakiem" czy "Stop masowej imigracji". 

Na jednym z budynków pojawił się również wielki biało-czerwony transparent, na którym namalowane były obok siebie m.in. symbole LGBT i anarchistów, a także symbole islamu, judaizmu oraz krzyże - katolicki i prawosławny. Został zrzucony przez uczestników marszu.

Pytany o sytuacje Konrad Siemaszko mówi, że można uznać iż tego typu przeróbki flagi, nie są flagą odpowiadającą ustawowej definicji. 

- I taką drogą poszedł sąd w wyroku dotyczącym muzyka Nergala i przeróbki godła z jednej z jego płyt. Sąd uznał, że rysunek na okładce płyty, nawiązujący wizualnie do godła, godłem nie jest. Podobnie może być z transparentami w kolorach flagi, na których umieszczono jakieś hasła - mówi. 

Dodaje, że jeżeli jednak traktujemy, to jako flagę to można z jednej strony ocenić, że jeżeli ktoś umieszcza na niej treści dla siebie istotne, to jej nie znieważa.  - Ale jest też orzeczenie sądu w sprawie znieważenia symbolu Polski Walczącej, który umieszczono na kijach bejsbolowych. Sąd nie miał wątpliwości, że skoro kij kojarzy się w Polsce z przemocą, nie sportem to doszło do znieważenia - wyjaśnia.

Kiedy znieważenie? 

Każda sprawa ma przy tym indywidualny charakter, a sąd musi ocenić czy w danym kontekście i danych okolicznościach działanie wobec symbolu miało charakter publiczny i znieważający.  

Znieważenie - jak się przyjmuje - polega na zachowaniu wyrażającym pogardę, bardzo negatywny stosunek i przyjmującym obraźliwą formę.  - To z kolei jest - jak mówią rozmówcy Prawo.pl - określane kulturowo, pewne gesty, zachowania - deptanie flagi, czy jej zrywanie i rzucanie nią, ale z zamiarem okazania pogardy. 

Czytaj: Tożsamość narodowa to dobro osobiste>>

Nawet spalenie flagi nie musi być potraktowane jako jej znieważenie. Przykładem jest choćby orzeczenie w sprawie Teksas przeciwko Johnson, gdzie Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych uznał, że spalenie flagi jest chronione jako forma wypowiedzi.  Polskie sądy orzekały, np. że ciągnięcie flagi po ziemi, deptanie, plucie na nią, także spalenie - wypełnia znamiona znieważenia. Ale z kolei w przypadku pijanych kibiców, którzy krzyczeli „Polska-Biało Czerwoni”, upuszczając i depcząc flagę, sąd uznał, że do znieważenia nie doszło, ponieważ... nie było intencji okazania fladze pogardy (postanowienie Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 29 października 2008 r. -  II AKz 777/08). 

Hymn potrzebuje większej ochrony

Eksperci wskazują natomiast na prawne luki w zakresie hymnu narodowego. Dr hab. Anna Magdalena Kosińska z Katedry Prawa Unii Europejskiej Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II mówi, że ustawa z 31 stycznia 1980 r. o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych wskazuje jedynie, jak powinien być poprawnie odtwarzany. Zgodnie z art. 14 ustawy: „Podczas wykonywania lub odtwarzania hymnu państwowego obowiązuje zachowanie powagi i spokoju. Osoby obecne podczas publicznego wykonywania lub odtwarzania hymnu stoją w postawie wyrażającej szacunek, a ponadto mężczyźni w ubraniach cywilnych - zdejmują nakrycia głowy, zaś osoby w umundurowaniu obejmującym nakrycie głowy, niebędące w zorganizowanej grupie - oddają honory przez salutowanie. Poczty sztandarowe podczas wykonywania lub odtwarzania hymnu oddają honory przez pochylenie sztandaru”. Zaś art. 15 zawiera ogólny przepis, zgodnie z którym: „Godło i barwy Rzeczypospolitej Polskiej są umieszczane, a hymn Rzeczypospolitej Polskiej wykonywany lub odtwarzany w sposób zapewniający im należną cześć i szacunek”.

- Ustawa nie wprowadza żadnych przepisów sankcjonujących niewłaściwe zachowanie w czasie wykonywania hymnu, a w doktrynie pojawiają się głosy postulujące konieczność zmian w prawie - tak, aby przepisy umożliwiały wyraźne stwierdzenie bezprawności wykonywania hymnu - mówi. 

 

Obecnie jedynym przepisem penalizującym niewłaściwe zachowanie podczas wykonywania hymnu jest art.  49 ust. 2  Kodeksu wykroczeń, dotyczący lekceważenia Narodu Polskiego i konstytucyjnych organów. 

Także orzecznictwo w sprawach dotyczących znieważenia hymnu czy też naruszenia norm ustawy z 1980 r. jest bardzo ubogie. Podobnie jest z modyfikacją czy zmianami w tekście hymnu. Jak mówi Kosińska,  ustawa nie zawiera szczególnych uregulowań i pozostawia w zasadzie praktyczny wymiar jego ochrony sądom.