Ustawa z dnia 7 lipca 2022 roku o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2022 poz. 2600) wprowadziła do k.k. nowy przepis art. 44b, umożliwiający orzeczenie przepadku pojazdu mechanicznego prowadzonego przez sprawcę w ruchu lądowym (par. 1), bądź przepadku równowartości tego pojazdu (par. 2). Przepisy weszły w życie 14 marca 2024 roku i szybko stały się popularnym instrumentem reakcji na przestępstwa popełniane przez nietrzeźwych kierowców. 

Zgodnie z obecnym brzmieniem art. 44b par. 1 Kodeksu karnego, „w wypadkach wskazanych w ustawie sąd orzeka przepadek pojazdu mechanicznego prowadzonego przez sprawcę w ruchu lądowym”. Stosownie do treści par. 2 wspomnianego artykułu, jeżeli w czasie popełnienia przestępstwa pojazd nie stanowił wyłącznej własności sprawcy albo po popełnieniu przestępstwa sprawca zbył, darował lub ukrył podlegający przepadkowi pojazd, orzeka się przepadek jego równowartości. Za tę ostatnią uznaje się wartość pojazdu określoną w polisie ubezpieczeniowej na rok, w którym popełniono przestępstwo, a w razie braku polisy - średnią wartość rynkową pojazdu odpowiadającego, przy uwzględnieniu marki, modelu, roku produkcji, typu nadwozia, rodzaju napędu i silnika, pojemności lub mocy silnika oraz przybliżonego przebiegu, pojazdowi prowadzonemu przez sprawcę, ustaloną na podstawie dostępnych danych, bez powoływania w tym celu biegłego.

Konfiskata nie dotyczy wszystkich zatrzymań za jazdę po alkoholu. Jest obligatoryjna w przypadku, gdy kierowca miał we krwi 1,5 albo więcej promili alkoholu lub wtedy gdy kierowca miał ponad 1 promil alkoholu, ale spowodował wypadek. Kierowca może stracić samochód również wtedy, gdy spowodował wypadek, mając we krwi 0,5 promila – w tej sytuacji decyzję podejmuje sąd. Konfiskata nie grozi kierowcom zawodowym, którzy prowadzili po pijanemu pojazd w ramach wykonywania obowiązków na rzecz pracodawcy. Nie grozi im też obowiązek zapłaty równowartości pojazdu.

- Tymczasowe zajęcie pojazdu stanowi jedynie środek przejściowy i nieostateczny, a o samym przepadku pojazdu orzekają wyłącznie sądy – mówi Katarzyna Holik, adwokat z kancelarii DSK w Poznaniu.

Czytaj też: Auto w leasingu - pijany kierowca poniesie również karę podatkową >

 

Nowe przepisy nie zniechęciły kierowców do sięgania po alkohol

Eksperci porównywarki ubezpieczeń rankomat.pl sprawdzili skuteczność nowego prawa drogowego. Na podstawie danych udostępnionych przez Biuro Ruchu Drogowego oraz Biuro Kryminalne Komendy Głównej Policji sprawdzili, ile samochodów zostało już zatrzymanych i przeanalizowali liczbę wszystkich zatrzymań pijanych kierowców od początku roku oraz porównali je z analogicznym okresem w 2023 r. Od 14 marca do 19 lipca policjanci zatrzymali 2938 samochodów, czyli średnio ponad 20 kierowców dziennie prowadziło pojazd, mając co najmniej 1,5 promila alkoholu we krwi albo spowodowało wypadek po alkoholu. W ujęciu rok do roku liczba pijanych kierowców spadła – od początku roku do końca czerwca złapano 43,7 tys. prowadzących pojazd na „podwójnym gazie” względem 47,9 tys. rok wcześniej.

Jak sprawdził rankomat.pl, w marcu zatrzymano 7,5 tys. nietrzeźwych kierowców – czyli niecałe 13 proc. mniej niż rok wcześniej. Od połowy do końca marca, czyli przez pół miesiąca obowiązywania konfiskaty, w ręce policji trafiły 282 samochody. W kwietniu na kierowaniu pojazdem na „podwójnym gazie” złapano 7,2 tys. kierowców – to niewiele ponad 4 proc. mniej r/r. W tym miesiącu zatrzymano już 651 pojazdów. W maju takich przypadków odnotowano 7,8 tys. (10 proc. mniej, niż rok wcześniej) i rekordową konfiskatę – 775 aut zostało odebranych pijanym kierowcom. W czerwcu policja zarejestrowała 9,7 tys. takich zatrzymań (8 proc. mniej r/r.) i zarekwirowała 532 auta. To są dane policyjne. Dokładne informacje o liczbie skonfiskowanych pojazdów będą jednak znane dopiero po prawomocnym zakończeniu tych postępowań, w których zadecydowano o zajęciu pojazdów. 

- Jeśli konfiskata samochodu wydaje się niewystarczającą karą, warto mieć świadomość, że w przypadku spowodowania wypadku, polisa OC pokryje szkody wyrządzone osobom trzecim, ale nie ochroni kierowcy przed finansowymi konsekwencjami. Ubezpieczyciel będzie mógł domagać się zwrotu wszystkich poniesionych kosztów, które mogą być bardzo wysokie. Suma gwarancyjna po ogłoszonej przez rząd podwyżce dla ubezpieczenia OC wynosi ponad 1 milion euro dla szkód materialnych i niemal 7 milionów euro dla szkód osobowych – przypomina Katarzyna Gaweł, ekspertka z rankomat.pl.

 

Krystian Markiewicz, Marta Szczocarz-Krysiak

Sprawdź  

Regulacje okazały się niedoskonałe

Obowiązujące od 14 marca przepisy mają wielu krytyków. - Kształt naszych rodzimych regulacji pozostawia wiele do życzenia, a wręcz budzi wątpliwości co do zgodności omawianych przepisów z Konstytucją RP. Przepadek pojazdu w obecnym kształcie stanowi de facto pretekst do finansowego obciążenia sprawcy i wymierzenia mu dodatkowej represji, a także narusza zasadę określoności kary, zasadę proporcjonalności i zasadę równości wobec prawa, na co uwagę zwracali eksperci z zakresu prawa karnego jeszcze zanim przepisy weszły w życie – uważa Katarzyna Holik.

Jest nadzieja, że przepisy te zostaną zmienione, choć konfiskata pojazdu pijanego sprawcy z nich nie zniknie.

Komisja Kodyfikacyjna Prawa Karnego zaproponowała zmiany, polegające na rozszerzeniu przepadku nie tylko na kierowców pojazdów mechanicznych w ruchu lądowym, ale także wodnym oraz powietrznym. 

- Nie ma wątpliwości co do tego, że pijany czy odurzony sternik lub pilot może być równie niebezpieczny, co pijany lub odurzony kierowca samochodu – wskazuje Katarzyna Holik.

Obecne przepisy inaczej traktują kierowców "mniej pijanych” oraz „bardziej pijanych” - w przypadku tych ostatnich przepadek pojazdu jest obligatoryjny, a „mniej pijani” mogą liczyć na to, że sąd nie orzeknie konfiskaty auta. Analogiczne rozróżnienie nie znajduje zastosowania do kierowców znajdujących się pod wpływem nie alkoholu, lecz środków odurzających, wobec których sąd zastosuje przepadek zawsze, niezależnie od stopnia odurzenia.

- Takie rozwiązanie zdaje się pozostawać w sprzeczności z ideą przepadku oraz konstytucyjną zasadą równości wobec prawa. Istotą przepadku jest pozbawienie sprawcy narzędzia przestępstwa i uniemożliwienie jego popełnienia w przyszłości. Przepadek nie jest karą ani środkiem karnym, nie pełni funkcji represyjnej, a jego celem nie jest wywołanie u sprawcy dolegliwości o charakterze majątkowym – temu służy kara grzywny. Różnicowanie sytuacji kierowców w zależności od stopnia upojenia zdaje się zatem być niezrozumiałe i nieuzasadnione, a w konsekwencji powinno podlegać zmianom – uważa Katarzyna Holik.

Sankcja w postaci przepadku pojazdu ma też różną dolegliwość w zależności od tego, czym poruszał się sprawca. Inaczej ucierpi właściciel chylącej się ku upadkowi ponaddwudziestoletniej Corsy, a inaczej świeżo kupionego Alfa Romeo.

- Fakt, iż orzeczenie przepadku jest, co do zasady, obligatoryjne w przypadkach wskazanych w ustawie prowadzi do tego, że na sprawcę może zostać nałożony obowiązek zapłaty nawet kilkuset tysięcy złotych tylko dlatego, że zdecydował poruszać się drogim środkiem komunikacji, nawet jeśli nie należał on do niego (tylko np. był wypożyczony). To z kolei może godzić w konstytucyjną zasadę proporcjonalności oraz zasadę równości wobec prawa – uważa mec. Katarzyna Holik.

Zapowiadane zmiany regulacji odnoszącej się do konfiskaty pojazdu przewidują wyrównanie sytuacji wszystkich kierowców, którzy zdecydują się na prowadzenie samochodu  pod wpływem alkoholu, niezależnie od stężenia alkoholu we krwi. Orzekanie przepadku pojazdu mechanicznego prowadzonego przez kierowcę prowadzącego pojazd po alkoholu ma nie być obligatoryjne, ale fakultatywne. 

- Nie ulega wątpliwości, że przepisy dotyczące przepadku wymagają zmian, aby wyeliminować ryzyko naruszenia Konstytucji w procesie ich stosowania przez sądy. Przede wszystkim, sądy powinny mieć uprawnienie, a nie obowiązek, orzeczenia przepadku pojazdu. To sąd powinien ocenić, na podstawie wszystkich okoliczności sprawcy, zasadność i konieczność orzeczenia tego środka – podkreśla Katarzyna Holik.