Związkowcy podkreślają, że wśród sędziów sądów dyscyplinarnych sporą grupę stanowią prokuratorzy prokuratur rejonowych i okręgowych. - W wielu przypadkach są to prokuratorzy „liniowi”, na co dzień prowadzący postępowania dyscyplinarne, a tym samym osoby, którym nie obce jest ponoszenie odpowiedzialności za wydawane przez siebie decyzje procesowe - mówi Jacek Skała, wiceprzewodniczący związku.
Dlatego też jego Rada Główna zapowiada, że  z całą stanowczością sprzeciwiać się będzie eliminacji prokuratorów liniowych oraz tych z jednostek niższego szczebla z orzekania w sądach dyscyplinarnych.  - W naszej ocenie proponowane zamiany doprowadzą do polaryzacji naszego środowiska i pogłębienia się podziału na „szefów” oraz „podwładnych” przy wyraźnym wzmocnieniu pozycji tych pierwszych. Zachowanie obecnych uregulowań jest tym ważniejsze, że w odróżnieniu od sądownictwa powszechnego w strukturach organizacyjnych prokuratur funkcjonuje wiele osób oderwanych od prowadzenia postępowań, podczas gdy w sądzie, w zasadzie każdy sędzia, włącznie  z przewodniczącymi wydziałów, prezesami, rzecznikami prasowymi prowadzi swoje sprawy. W ocenie Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP pożądane jest dążenie do podobnego modelu w prokuraturze oraz rezygnacja z przekazania sądownictwa dyscyplinarnego prokuratorom prokuratury apelacyjnej, którzy w przeważającej większości (z wyłączeniem struktur PZ) nie prowadzą śledztw - napisano w oświadczeniu związku.

Związkowcom prokuratury nie podoba się też zamiar przekazanie sądownictwa drugiej instancji sądom powszechnym (Sądowi Najwyższemu). - Byłby to jedyny przypadek, aby sądownictwo dyscyplinarne jednej grupy zawodowej przekazywać innej grupie zawodowej, nie znającej wszak do końca mechanizmów funkcjonowania i kulisów pracy prokuratora. Owszem, można rozważyć tego rodzaju propozycję – ale w sytuacji, gdyby sądownictwo odwoławcze wszystkich korporacji prawniczych przekazać sądom powszechnym na odpowiednim szczeblu lub Sądowi Najwyższemu - stwierdzają związkowcy.

..................

Stanowisko Rady Głównej ZZP i PP RP  w sprawie propozycji uregulowań dotyczących problematyki dyscyplinarnej w przyszłej ustawie o prokuraturze przedstawionych przez Prokuratora Generalnego.

 

Kwestia postępowań odpowiedzialności dyscyplinarnej, postępowań dyscyplinarnych, sądownictwa dyscyplinarnego, w każdej grupie zawodowej posiadającej tego rodzaju rozwiązania, szczególnie w zawodach prawniczych, stanowi niezwykle ważkie, ale i wrażliwe zagadnienie. Nie inaczej jest wśród prokuratorów. W tym zawodzie bowiem szczególnego wyważenia wymaga postawienie granicy pomiędzy wolnością działania, związaną z ustawowo przynależną każdemu prokuratorowi niezależnością i prawem do swobodnej oceny zebranego materiału dowodowego, a wiążącymi go zapisami nie tylko ustawy i przepisów niższej rangi, ale i zakazami i nakazami wynikającymi z pragmatyki służbowej. Rysujący się nierzadko konflikt pomiędzy rozmaitymi wartościami skutkuje czasami koniecznością bronienia się prokuratora przez deliktem dyscyplinarnym, czy to w postaci oczywistej i rażącej obrazy przepisów prawa, czy to uchybienia godności.

Związek Zawodowy Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP, jest organizacją przedstawicielską szczególnie zaineresowaną  problematyką postępowań dyscyplinarnych. Jego organy, na podstawie uregulowań statutowych oraz postanowień wynikających z uchwały programowej VI Krajowego Zjazdu Delegatów są zobowiązane do udzielania pomocy prokuratorom, wobec których powadzone są postępowania wyjaśniające i dyscyplinarne. W ramach Rady Głównej ZZPiPP RP działa zespół do spraw monitorowania postępowań dyscyplinarnych. Wśród członków Związku jest wielu długoletnich sędziów dyscyplinarnych pierwszej i drugiej instancji oraz obrońców. W związku z powyższym dysponujemy wiedzą i doświadczeniem, które pozwalają na aktywny udział w dyskusji nad niezbędnymi reformami w tej sferze funkcjonowania prokuratury. 

Propozycje zmian regulacji nadesłane z Prokuratury Generalnej podzielić można na dwie części – w zakresie ustrojowym, a zatem dotyczące usytuowania i organizacji sądownictwa dyscyplinarnego w prokuraturze, oraz w zakresie przepisów materialnych i procesowych.

 

W części ustrojowej proponowane zmiany są wręcz rewolucyjne. Usytuowanie sądownictwa dyscyplinarnego I instancji na szczeblu prokuratur apelacyjnych i tworzenie składów sędziowskich wyłącznie z prokuratorów prokuratury apelacyjnej oderwie jednak sądownictwo dyscyplinarne od rzeczywistości prokuratur rejonowych i okręgowych. Zniknie równość i powszechność sądownictwa dyscyplinarnego, jak się wydaje – bardzo dobrze sprawdzająca się w praktyce działania tak Sądu Dyscyplinarnego, jak i Odwoławczego Sądu Dyscyplinarnego dla Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym. Brak jest jakichkolwiek racjonalnych argumentów dla pozbawienia znacząco przeważającej liczby prokuratorów możliwości brania udziału w sprawowaniu wymiaru sprawiedliwości dyscyplinarnego w ramach swojej korporacji i przekazanie jej wąskiemu gronu osób, w przeważającej mierze nie uczestniczącemu w pracy „na pierwszej linii”.

W ocenie Rady Głównej największą zaletą sądownictwa dyscyplinarnego w obecnym ukształtowaniu jest jego egalitarność. Wśród sędziów sądów dyscyplinarnych sporą grupę stanowią prokuratorzy prokuratur rejonowych  i okręgowych. W wielu przypadkach są to prokuratorzy „liniowi”, na co dzień prowadzący postępowania dyscyplinarne, a tym samym osoby, którym nie obce jest ponoszenie odpowiedzialności za wydawane przez siebie decyzje procesowe. Niepodważalna wartością obecnych uregulowań jest możliwość wyboru sędziów dyscyplinarnych przez reprezentację prokuratorów z danej apelacji skupioną w zgromadzeniach.

Dlatego też Rada Główna z całą stanowczością sprzeciwiać się będzie eliminacji prokutorów liniowych oraz tych z jednostek niższego szczebla z orzekania w sądach dyscyplinarnych.
W naszej ocenie proponowane zamiany doprowadzą do polaryzacji naszego środowiska i pogłębienia się podziału na „szefów” oraz „podwładnych” przy wyraźnym wzmocnieniu pozycji tych pierwszych. Zachowanie obecnych uregulowań jest tym ważniejsze, że w odróżnieniu od sądownictwa powszechnego w strukturach organizacyjnych prokuratur funkcjonuje wiele osób oderwanych od prowadzenia postępowań, podczas gdy w sądzie, w zasadzie każdy sędzia, włącznie
z przewodniczącymi wydziałów, prezesami, rzecznikami prasowymi prowadzi swoje sprawy.
W ocenie Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP pożądane jest dążenie do podobnego modelu w prokuraturze oraz rezygnacja z przekazania sądownictwa dyscypilnarnego prokuratorom prokuratury apelacyjnej, którzy w przeważającej większości (z wyłączeniem struktur PZ) nie prowadzą śledztw.

Negatywnie ocenić trzeba także sposób wyboru przewodniczącego składu orzekającego – jako prokuratora z najdłuższym stażem. Łącznie z propozycją usytuowania sądownictwa dyscyplinarnego pośród prokuratorów prokuratury apelacyjnej doprowadzi to do sytuacji, w której przewodniczącymi składu będą prokuratorzy zbliżający się z reguły do wieku uprawniającego do przejścia w stan spoczynku – a zatem, należy założyć, że oderwani od szeroko rozumianego funkcjonowania, metodyki pracy, praktyki prokuratorów z prokuratur rejonowych – a tych jest wszak w prokuraturze najwięcej.

Wydaje się, iż przewodniczący składów mogliby  być ustalani w drodze losowania. Należy się zastanowić nad wprowadzeniem możliwości wyznaczania sędziów dodatkowych, w przypadkach rysujących się długotrwałych postępowań.

Również przekazanie sądownictwa II instancji sądom powszechnym (Sądowi Najwyższemu) budzić musi sprzeciw. Byłby to jedyny przypadek, aby sądownictwo dyscyplinarne jednej grupy zawodowej przekazywać innej grupie zawodowej, nie znającej wszak do końca mechanizmów funkcjonowania i kulisów pracy prokuratora. Owszem, można rozważyć tego rodzaju propozycję – ale w sytuacji, gdyby sądownictwo odwoławcze wszystkich korporacji prawniczych przekazać sądom powszechnym na odpowiednim szczeblu lub Sądowi Najwyższemu. Projekt przekazania sądownictwa dyscyplinarnego II instancji sądom apelacyjnej można porównać do sytuacji, w której orzekanie w postępowaniach dyscyplinarnych w II instancji wobec sędziów przekazać prokuraturom apelacyjnym.

Problemy administracyjno-techniczne w funkcjonowaniu sądownictwa dyscyplinarnego nie powinny stanowić podstawy dokonywania zmian ustrojowych w tym zakresie. Należy wzmocnić sądownictwo dyscyplinarne poprzez jego wyodrębnienie (także budżetowe) w strukturze Prokuratury Generalnej (w skład której to struktury wchodziłby także urząd Rzecznika Dyscyplinarnego Prokuratora Generalnego).

Dla ograniczenia kosztów funkcjonowania sądownictwa dyscyplinarnego można wprowadzić stały mechanizm organizowania sesji wyjazdowych Sądów Dyscyplinarnych.

W zakresie regulacji szczegółowych większość proponowanych zmian ocenić należy pozytywnie, choć – jak się wydaje – ich zakres jest nadal zbyt mały w porównaniu do potrzeb i problemów powstających w praktyce sądownictwa dyscyplinarnego.

Pozytywnie ocenić należy uregulowanie dotyczące orzeczenia kary przeniesienia na inne miejsce służbowe – możliwość określenia sposobu jej wykonania (a przez to także stopnia dolegliwości). Gradacja jakościowa tej kary pozwala na jej bardziej racjonalne i sprawiedliwe, adekwatne do stopnia zawinienia – stosowanie.

Słusznie również w sposób oczywisty projekt wprowadza odesłanie do przepisów części ogólnej kodeksu karnego. Czynione w chwili obecnej de facto pozaustawowe zabiegi składów Sądów Dyscyplinarnych w kwestii pojęcia czynu, dyrektyw wymiaru kary itp. winny ulec ustawowemu umocowaniu.

 

Pozytywnie ocenić należy również uregulowanie dotyczące orzeczenia kary łącznej. Biorąc jednak pod uwagę fakt, iż projekt wprowadza do sądownictwa dyscyplinarnego możliwość korzystania z części ogólnej kodeksu karnego – tą drogą stosowane być mogą także i przepisy dotyczące kary łącznej.

Wprowadzenie postępowania służbowego, analogicznego do trybu określonego w art. 307 kpk, nie rozwiązuje na problemu związanego z dyscyplinarnym postępowaniem przedsądowym. Z pewnością pozytywnie należy ocenić podjętą próbę usamodzielnienia i zwiększenia niezależności Rzecznika Dyscyplinarnego i jego Zastępców.

Dalszej regulacji wymaga postępowanie prowadzone przez Rzeczników Dyscyplinarnych. Projekt przewiduje że to oni wszczynają postępowanie dyscyplinarne – zgodnie z proponowanym art. AN ust. 4. W chwili obecnej postępowanie wszczyna Sąd Dyscyplinarny.  

Słusznie także w projekcie porządkuje się kwestie upomnienia. W tym jednak miejscu wskazać należy na potrzebę uporządkowania, stworzenia na nowo całej systematyki przewinień dyscyplinarnych, nie wyłączając i kwestii związanych z uchybieniem godności prokuratora. Wydaje się, że kwestia uregulowania znamion deliktów dyscyplinarnych – poprzez określenie w sposób mniej lub bardziej szczegółowy obowiązków prokuratora, winna się dokonać dopiero po stworzeniu nowego katalogu praw i obowiązków prokuratora – w nowej ustawie o prokuraturze.

Negatywnie ocenić należy brak możliwości dokonania przeszukania pomieszczeń zajmowanych przez prokuratora; okoliczności takiej nie przewiduje obowiązujący immunitet sędziowski, ani poselski. Wydaje się że nie ma podstaw do podejmowania tego rodzaju czynności dopiero po uzyskaniu zezwolenia sądu dyscyplinarnego. Z natury tej czynności wprost wynika, że niejednokrotnie musi ona nastąpić niezwłocznie, bez wiedzy osoby, u której tego rodzaju czynność ma zostać przeprowadzona. Wprowadzanie długotrwałej niejednokrotnie procedury, której urzeczywistnienie może doprowadzić do przedostania się informacji o zamiarach organu prowadzącego postępowanie do zainteresowanej osoby, skutkować niejednokrotnie będzie niecelowością dokonania przeszukania z uwagi na usunięcie przedmiotów lub osób, które miały zostać podczas tej czynności odnalezione.

Negatywnie należy ocenić wprowadzenie zasady powagi rzeczy osądzonej w stosunku do prawomocnie rozpoznanych wniosków o uchylenie immunitetu. Regulacja ta powoduje zrównanie postępowania immunitetowego jako przesądowego, warunkującego jedynie dopuszczalność przekształcenia postępowania karnego z fazy in rem w fazę ad personam – z merytorycznym postępowaniem karnym. Przypomnieć w tym miejscu należy, iż postępowanie immunitetowe nie ma charakteru wiążącego w sensie powodowania skutku powagi rzeczy osądzonej i przedstawione argumenty za wprowadzeniem takiej regulacji nie są zasadne, skutkując możliwością postawienia (i to zasadnie) zarzutu stawiania prokuratora ponad konstytucyjną zasadą równości obywatela wobec prawa.

Projekt, bardzo słusznie, przewiduje, że jeżeli rzecznik dyscyplinarny nie znajduje podstaw do złożenia wniosku o rozpoznanie sprawy dyscyplinarnej do właściwego sądu dyscyplinarnego, wydaje postanowienie o umorzeniu postępowania dyscyplinarnego. Odpis postanowienia doręcza się wówczas przełożonemu dyscyplinarnemu i obwinionemu, którym przysługuje zażalenie do sądu dyscyplinarnego.

Należy przyznać jednak także zainteresowanemu prokuratorowi prawo do zaskarżenia – w razie istnienia gravamenu – prawa do zaskarżenia, jeśli nie całego postanowienia o odmowie wszczęcia, to uzasadnienia takiej decyzji rzecznika dyscyplinarnego również w sytuacji, gdy prokuratorowi nie przedstawiono zarzutu.

Reasumując zatem Rada Główna Związku Zawodowego Prokuratorów dostrzega potrzebę kontynuowania prac nad przedstawionymi propozycjami, co musi zostać poprzedzone bezwzględną rezygnacją z pomysłu wyłączenia z orzekania w sądach dyscyplinarnych prokuratorów prokuratur rejonowych i okręgowych.