Chodzi o zmiany, które obowiązują od 15 kwietnia tego roku, a zostały wprowadzone pakietem nowelizacji Kodeksu postępowania cywilnego i m.in. ustawy z 28 lutego 2018 r. o kosztach komorniczych.
W tej ostatniej regulacji zmieniono m.in. art. 31, wprowadzając opłatę stałą od wniosku o wykonanie zabezpieczenia roszczenia pieniężnego lub europejskiego nakazu zabezpieczenia na rachunku bankowym, ma ona wynosić 300 złotych. Z kolei zgodnie z pkt. 2 w razie wykonania zabezpieczenia roszczenia pieniężnego lub europejskiego nakazu zabezpieczenia na rachunku bankowym, komornik ma pobierać od wierzyciela opłatę stosunkową w wysokości 10 proc. wartości mienia objętego zabezpieczeniem. Opłata ta podlega zmniejszeniu o 300 zł opłaty stałej. Do tej pory zgodnie z tym przepisem obowiązywała opłata stosunkowa od wniosku o wykonanie zabezpieczenia roszczenia pieniężnego lub europejskiego nakazu zabezpieczenia na rachunku bankowym w wysokości 5 proc. wartości świadczenia, które ma podlegać zabezpieczeniu.
Czytaj o innych zmianach wprowadzonych nowelą k.p.c:
Już wkrótce pozwy frankowiczów tylko do sądów w miejscu ich zamieszkania>>
Frankowiczu, od teraz kieruj pozew do "swojego" sądu>>
Delegacja sędziego także na czas pełnienia funkcji lub stanowiska>>
MS: zachęta dla wierzyciela i motywacja dla komornika
Ministerstwo Sprawiedliwości uzasadniało zmianę tym, że chodzi o poprawienie dostępu wierzycieli do niezwykle ważnej instytucji, jaką jest zabezpieczenie roszczeń pieniężnych przed wszczęciem lub w toku procesu. W tym celu - jak dodawało - konieczne jest powiązanie sposobu poboru opłat z rzeczywistym nakładem pracy komornika.
- Optymalnym rozwiązaniem jest wprowadzenie stosunkowo niewysokiej opłaty stałej od wniosku o zabezpieczenie (300 zł), rekompensującej komornikowi wysiłek związany z podjęciem podstawowych czynności w sprawie, oraz wprowadzenie opłaty dodatkowej będącej pochodną rzeczywistej skuteczności postępowania zabezpieczającego w stawce 10 proc., identycznie jak ma to miejsce w przypadku egzekucji należności pieniężnych - wskazywano.
Resort zakładał, że takie rozwiązanie wyeliminuje sytuacje, w których wierzyciel ponosi znaczne koszty zabezpieczenia, niezależnie od efektów postępowania i przyczyni się to do ukierunkowania komorników na wynik postępowania. - W praktyce powiązanie stawki z wynikiem postępowania, mimo jej nominalnego podwyższenia, pozwoli na obniżenie całościowych kosztów poszukiwania zabezpieczenia (zważywszy, że tylko 1/3 spraw o zabezpieczenie kończy się skutecznie). Rozwiązanie takie będzie niewątpliwie korzystne tak z perspektywy sądów, finansujących stronę zwolnioną od kosztów, jak i przedsiębiorców. Powinno być także korzystne dla komorników, albowiem prognozowanym skutkiem zmian może być istotne zwiększenie wpływu wniosków o zabezpieczenie (co będzie prostą konsekwencją zniesienia istniejących barier fiskalnych, które zniechęcają wierzycieli do ryzykowania opłaty wstępnej mającej charakter stosunkowy) – zaznaczono.
Czytaj: Komornik zajął bezprawnie środki na koncie, będzie musiał je zwrócić>>
300 zł za fatygę
Komornicy patrzą na to zgoła inaczej. Większość z nich obawia się konsekwencji finansowych. Negatywnie ocenia to też Krajowa Rada Komornicza, bo jak zaznacza, opłata stała w wysokości 300 zł jest niejednokrotnie niewspółmierna do nakładu pracy, którą będzie musiał podjąć komornik w danej sprawie.
- My mówimy tutaj również o sprawach skomplikowanych z dużą odpowiedzialnością odszkodowawczą komornika i wymagających dużego nakładu pracy, czy powoływania biegłych sądowych. Są to sprawy, które nie zawsze będą mogły zakończyć się skutecznie i to niezależnie od wykonanej przez komornika pracy. W związku z tym będą pojawiać się sytuacje, w których komornik nie będzie mógł pobrać opłaty w wysokości 10 proc. od obowiązanego, o której jest mowa w ust. 2. Obniżenie opłaty egzekucyjnej w czasach galopującej inflacji, rosnących cen, wynagrodzeń i coraz większych kłopotów komorników sądowych z utrzymywaniem swoich kancelarii. Krajowa Rada Komornicza oceniła to negatywnie już na etapie prac legislacyjnych - wskazuje pytany przez Prawo.pl Przemysław Małecki, rzecznik prasowy KRK.
W podobnym tonie wypowiada się Tomasz Wejman, komornik sądowy prowadzący kancelarię komorniczą w Jarocinie. - Ustawa z 2018 roku o kosztach komorniczych istotnie zwiększyła - w stosunku do poprzedniego stanu prawnego - wysokość opłat za dokonanie przez komornika zabezpieczenia roszczenia pieniężnego w drodze egzekucji. Tak ustalona wysokość opłaty zniechęcała do korzystania z instytucji zabezpieczenia roszczeń w drodze egzekucji. Ustawą z 9 marca 2023 w miejsce jednej opłaty stosunkowej w wysokości 5 proc. wartości świadczenia, które podlega zabezpieczeniu, wprowadzono mechanizm opłaty mieszanej, tzn. stałej opłaty inicjalnej, w wysokości 300 złotych, uzupełnianej opłatą stosunkową, w wysokości 10 proc. wartości mienia objętego zabezpieczeniem, a więc uzależnioną od wyniku sprawy - wskazuje. Jego zdaniem to nie gwarantuje osiągnięcia zamierzonego przez projektodawców celu, a więc zwiększenia liczby spraw tego rodzaju poprzez likwidację barier fiskalnych.
Czytaj w LEX: Warunki zabezpieczenia roszczenia >>
Na jeszcze inny problem zwraca uwagę nieoficjalnie jeden z komorników z Warszawy. - A jak wierzyciel powie, że nie zapłaci? To będę to później egzekwować? Te rozwiązania w żaden sposób nie chronią komorników, ani nie zabezpieczają naszych interesów. Ja się - mówiąc potocznie - narobię, naszukam, najeżdżę, nazabezpieczam i co? Zostanę z 300 zł. Przepis przecież nie wskazuje, że mogę sobie tę kwotę pobrać z tego co zabezpieczyłem - wskazuje. W jego ocenie jest też problem z nomenklaturą. - Przy zabezpieczeniu jest uprawniony i obowiązany, a wierzyciel pojawia się dopiero w postępowaniu egzekucyjnym. To kiedy mam żądać tych 10 proc.? - dodaje.
Czytaj w LEX: Śmierć dłużnika a opłata egzekucyjna w przypadku przesłanki niecelowego wszczęcia postępowania egzekucyjnego >>
Podstawa 10 proc. może rodzić spory
Na kolejne kwestie zwraca uwagę komornik Wejman. - W przypadku dokonania skutecznego zabezpieczenia, wysokość opłaty ponoszonej przez uprawnionego będzie taka, jak opłaty ponoszonej przez dłużnika przy skutecznej egzekucji, a nawet wyższa. Pamiętajmy też, że prawna dopuszczalność zajęcia mienia nie zawsze oznacza dopuszczalności prowadzenia z niego dalszej egzekucji. Nowe rozwiązania ustawowe mogą ewentualnie zachęcać do składania wniosków o dokonanie zabezpieczenia w sprawach, których efekt będzie wątpliwy, rokowania na skuteczność niskie. Będą natomiast zniechęcać do składania wniosków o zabezpieczenie w drodze egzekucji słusznych roszczeń od podmiotów w dobrej kondycji finansowej - podkreśla.
Dodaje, że powiązanie wysokości opłaty z wartością zabezpieczonego mienia może nastręczać też problemów praktycznych, gdy wartość ta nie będzie oszacowana w postępowaniu, w którym mienie zajęto. - Na przykład wówczas, gdy zajęto na zabezpieczenie prawa majątkowe (np. udziały), lub ruchomość, której wartość przenosi kwotę 25 tysięcy złotych i jako taka nie podlega oszacowaniu przez komornika - wskazuje. Dodaje, że w postępowaniu zabezpieczającym nie jest powoływany biegły do wyceny zajętych aktywów, więc ich szacunek przez komornika - konieczny do ustalania podstawy opłaty - może rodzić spory.
Czytaj w LEX: Czynności komornika sądowego związane ze spisem inwentarza >>
Komornicy wskazują też, że nakład ich pracy w sprawach tzn. "bezskutecznych" jest z reguły wyższy, niż w tych "skutecznych". - W rzeczywistości wysokość opłaty powiązana została ze stanem majątkowym obowiązanego. Ponadto opłata podstawowa jest wyrażona kwotowo i - jak inne opłaty stałe - nie podlega waloryzacji. Tymczasem najwyższy czas, by w wprowadzić mechanizm waloryzowania opłat stałych, szczególnie z uwagi na wysoką inflację i rosnące koszty prowadzenia przez komorników kancelarii. Przed wprowadzeniem tego słusznego i sprawiedliwego rozwiązania ustawodawca jednak się wzbrania - podsumowuje Tomasz Wejman.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.