Naczelny rzecznik dyscyplinarny adwokatury wszczął postępowanie wobec adwokata Krzysztofa Stępińskiego, gdy ten zwrócił się do ministra sprawiedliwości o zaskarżenie uchwały Naczelnej Rady Adwokackiej zmieniającej zasady wyboru delegatów na zjazd krajowy tego samorządu. Skrytykowana przez Stępińskiego uchwała ustanowiła sprzeczne - jego zdaniem - z ustawą o adwokaturze i niekorzystne dla dużych izb adwokackich parytety określające liczbę wybieranych z nich delegatów. Stępiński wyliczył, że o ile na poprzednie zjazdy parytet wynosił jeden delegat na 25 członków izby to teraz podniesiono go do 35. - To godzi w duże izby, a uprzywilejowuje małe, bo one zawsze mają prawo do co najmniej sześciu delegatów - to minimum gwarantowane każdej izbie przez ustawę o adwokaturze. Stępiński stwierdził, że dzięki takiemu parytetowi najmniejszej izbie - w Radomiu - przysługuje prawo do jednego delegata na 17 członków, podczas gdy warszawskiej - do jednego na 35 . Zdaniem autora skargi ta zmiana spowduje, że na listopadowym , zjeździe adwokatury wzrośnie przewaga przeciwników reform, a zmaleje udział dużych izb, które są bardziej otwarte na propozycję ewentualnego połączenia z radcami i nowe formy wykonywania zawodu.
Zgodnie ze swoimi uprawnienieniami, minister zdecydował się skierować uchwałę do Sądu Najwyższego, który już wyznaczył termin rozprawy na 17 sierpnia br. Jednak wcześniej minister postanowił wycofać skargę z SN, powołując się na przekonujące go wyjaśnienia samorządu adwokackiego.
Naczelna Rada Adwokacka twierdzi, że postępowanie dyscyplinarne wobeć Stępińskiego nie ma nic wspólnego ze skargą dotycząca parytetów. W specjalnym oświadczeniu z 16 sierpnia br. NRA poinformowała, że adw. Ewa Krasowska, rzecznik dyscyplinarny Naczelnej Rady Adwokackiej zwróciła się do rzecznika dyscyplinarnego Okręgowej Rady Adwokackiej w Krakowie celem wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec adw. Krzysztofa Stępińskiego po jego wypowiedzi, jakiej udzielił podczas Zgromadzenia Adwokatów Izby Warszawskiej, które odbyło się w dniu 29 maja br. - Wszczęcie postępowania dyscyplinarnego nie ma nic wspólnego ze skargą na uchwałę NRA - stwierdza oświadczenie.
Rzeczywiście, adwokat Krzysztof Stępiński obwiniany jest o publiczne i bezpodstawne pomówienie członków Prezydium Naczelnej Rady Adwokackiej o popełnienie przestępstwa z art. 296 kk (przestępstwo przeciwko obrotowi gospodarczemu).
Helsińska Fundacja Praw Człowieka wystosowała 28 września 2010 r. pismo do ministra sprawiedliwości Krzysztofa Kwiatkowskiego, w którym wyraziła zaniepokojenie w związku z postanowieniem Rzecznika Dyscyplinarnego Okręgowej Rady Adwokackiej w Krakowie o przedstawieniu zarzutów adwokatowi Krzysztofowi Stępińskiemu o to, że podczas obrad Zgromadzenia Warszawskiej Izby Adwokackiej naruszył zasady etyki i godności adwokackiej. Fundacja podkreśliła, że adwokat K. Stępiński publicznie wypowiadał się na temat zmian w ustroju adwokatury. - Ostatnio negatywnie ocenił uchwałę Naczelnej Rady Adwokackiej z 21 listopada 2009 r. ustanawiającej parytet osobowy wyboru delegatów na Krajowy Zjazd Adwokatury. Opinię tą podzielał przez pewien czas minister sprawiedliwości, który zaskarżył uchwałę do Sądu Najwyższego. Wniosek o zaskarżenie ww. uchwały został złożony właśnie przez adwokata K. Stępińskiego. Natomiast przedstawienie zarzutów adwokatowi nastąpiło dopiero po wycofaniu przez ministra sprawiedliwości skargi - czytamy w piśmie Fundacji.
HFPC zaznaczyła w nim również, że zawód adwokata jest zawodem zaufania publicznego, a działalność adwokatury jest zagadnieniem, które budzi publiczne zainteresowanie. W związku z powyższym, adwokat powinien móc zastosować różne formy ekspresji także w tej materii.
Zarzuty dla adwokata kwestionującego decyzje NRA
Rzecznik dyscyplinarny krakowskiej Okręgowej Rady Adwokackiej zdecydował o postawieniu zarzutów warszawskiemu adwokatowi Krzysztofowi Stępińskiemu w związku z naruszeniem przez niego zasad etyki i godności adwokackiej podczas niedawnych obrad Zgromadzenia Warszawskiej Izby Adwokackiej. W obronie adwokata staje Helsińska Fundacja Praw Człowieka i prosi o wsparcie ministra sprawiedliwości.