Orzekł również wobec sprawcy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy.

Przypomnijmy, jak wskazano w akcie oskarżenia mężczyzna miał uderzyć chłopca ze znaczną siłą w głowę i doprowadzić do obcowania płciowego. Swoim zachowaniem  spowodował u niego liczne obrażenia, w tym rozległe obrażenia czaszkowo – mózgowe skutkujące ostrym masywnym krwiakiem oraz złamaniem w obrębie kości pokrywy czaszki, które doprowadziły do uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego i śmierci chłopca. Sprawca dopuścił się tego czynu pod wpływem środków odurzających, zresztą był też oskarżony o ich posiadanie.

Czytaj: SN: Kasacja Prokuratora Generalnego niedopuszczalna, bo nie było zarzutu >>

Najpierw 25 lat, ale zmian kwalifikacji

Sąd Okręgowy w Sieradzu, który orzekał w tej sprawie w pierwszej instancji, w ramach czynu kwalifikowanego jako zabójstwo dziecka uznał mężczyznę za winnego  spowodowania w dniu 29 września 2017 roku ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, skutkującego śmiercią oraz zgwałcenia chłopca. Za czyn ten wymierzył mu karę jednostkową oraz karę łączną 25 lat pozbawienia wolności. Sąd zastrzegł, że warunkowe przedterminowe zwolnienie nie nastąpi wcześniej niż po odbyciu przez sprawcę co najmniej 20 lat pozbawienia wolności.

Apelację od wyroku wywiódł prokurator, oskarżyciel posiłkowy i obrońca oskarżonego. Prokurator zakwestionował zmianę kwalifikacji prawnej z zabójstwa na ciężki uszczerbek na zdrowiu, którego następstwem była śmierć dziecka, a także zarzucił rażącą niewspółmierność kary. Po rozpoznaniu wniesionych apelacji, Sąd Apelacyjny w Łodzi złagodził orzeczoną wobec sprawcy karę do 15 lat pozbawienia wolności i uchylił orzeczenie dotyczące warunkowego przedterminowego zwolnienia. Ponadto orzekł na rzecz matki dziecka zadośćuczynienie za doznaną krzywdę w wysokości 100 tysięcy złotych.

 

Niskie pobudki i motywacja, zbyt niska kara

Prokurator Generalny w kasacji wskazał, że kara te jest rażąco niewspółmierna do popełnionej przez sprawcę zbrodni. Wskazano, że sąd II instancji w sposób sprzeczny z treścią art. 53 kodeksu karnego nie dokonał oceny zachowania oskarżonego z perspektywy wszystkich dyrektyw sądowego wymiaru kary, nadając przy tym nadmiernie znaczenia jego zachowaniu po popełnionej zbrodni. - Sąd uznał bowiem za okoliczność łagodzącą to, że po popełnionej zbrodni sprawca telefonicznie powiadomił matkę dziecka o złym stanie zdrowia chłopca, a także towarzyszył jej w szpitalu, do którego przewiezione zostało dziecko będące w stanie krytycznym. Tym samym sąd umniejszył w sposób nieuzasadniony znaczenie przesłanek związanych z czynem i osobą samego sprawcy, które wskazywały na celowość wymierzenia mu kary 25 lat pozbawienia wolności - podkreślił.

KOMENTARZ PRAKTYCZNY: Wymiar kary za zabójstwo w typie podstawowym popełnione w stanie poczytalności ograniczonej w stopniu znacznym >

Dodał, że oceniając stopień winy i społecznej szkodliwości czynu jakiego dopuścił się oskarżony nie można tracić z pola widzenia, że swoim zachowaniem naruszył kilka dóbr prawnie chronionych, w tym najwyższych jakimi są zdrowie i życie oraz wolność seksualna, która winna być szczególnie chroniona w przypadku osoby małoletniej. - Sprawca działał z wyjątkowo niskich pobudek i z motywacji zasługującej na szczególne potępienie mającej na celu wyłącznie zaspokojenie własnego popędu płciowego, poszukiwanie nowych bodźców i zwiększenie doznań, przy braku zaburzeń preferencji seksualnych - wynika z kasacji.