Na problem zwrócili nam uwagę sami prokuratorzy. Część z nich otrzymała już polecenie od swoich przełożonych, by takie wnioski składać w każdej sprawie, w której jest neo-sędzia. - Z drugiej strony, nasi koledzy z innych prokuratur takiego polecenia, wytycznych, zaleceń, nie dostali. Efekt jest taki, że odpowiedzialność spada na nich. Uważam, że sprawa powinna zostać rozstrzygnięta na poziomie prokuratora generalnego. Zresztą to nam też obiecywano - mówi jeden z prokuratorów.

Czytaj: Sędzia kwestionuje status neo-sędziego? Prokuratorzy nie będą wnioskować o jego wyłączenie >>

Wytyczne w opracowaniu

Zapytaliśmy o to Prokuraturę Krajową. Odpowiedź Prawo.pl przesłała prokurator Anna Adamiak, rzeczniczka prokuratora generalnego.

- Uprzejmie informuję, że prowadzone są prace nad przygotowaniem wytycznych Prokuratora Generalnego w sprawie czynności podejmowanych przez prokuratorów w sytuacji uznania, że w sprawie orzeka lub orzekał sędzia powołany na stanowisko przy udziale KRS, ukształtowanej w 2017 r. - zaznaczyła.

Prokurator musi wiedzieć kiedy składać wniosek

Dr Piotr Turek, prokurator Prokuratury Okręgowej w Krakowie, który w latach 2006–2011 był pracownikiem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka i Rady Europy, odnosząc się do sprawy podkreśla, że rola prokuratury w demokratycznym państwie prawnym polega na zapewnianiu jednolitego stosowania prawa.

- Przy czym najważniejsze jest oczywiście zapewnienie, aby to sądy orzekały jednolicie w całym kraju. Temu właśnie służą wytyczne i polecenia wydawane prokuratorom na drodze służbowej. Ich celem jest po prostu zagwarantowanie, że bez względu na to, czy sprawa toczy się w Przemyślu, czy w Szczecinie, prokurator dopilnuje, aby klient wymiaru sprawiedliwości był tak samo traktowany. Oczywiście, także w przypadku, w którym w składzie orzekającym zasiada neo-sędzia, prokurator powinien dysponować ujednoliconymi kryteriami, według których decyduje, czy złożyć wniosek o wyłączenie takiego sędziego, czy nie - mówi.

Dodaje, że takich kryteriów, póki co, brak, gdyż ani ustawy, ani orzecznictwo sądów nie pozwalają prokuratorom rozstrzygnąć w sposób jednoznaczny pojawiających się w tym zakresie wątpliwości.

Czytaj: Problem neo-sędziów zaczyna przytłaczać sądy >>

 

Efekt domina

Podaje też konkretne przykłady. - W ostatnich miesiącach Sąd Najwyższy coraz częściej stwierdza z urzędu istnienie bezwzględnej przyczyny odwoławczej w przypadku stwierdzenia, że sprawę rozstrzygnął ten czy inny neo-sędzia. Takie orzeczenie powoduje efekt domina, gdyż sędziego, który już raz został negatywnie oceniony przez SN, sądy powszechne wyłączają później ze składów niemal automatycznie. Co ciekawe, orzeczenia takie zapadają w przytłaczającej większości bez wniosku oskarżonego lub obrońcy o wyłączenie danego sędziego, a uzasadnienia tych orzeczeń nie odnoszą się w ogóle do okoliczności konkretnej sprawy, a jedynie do sposobu powołania sędziego na dane stanowisko - mówi.

Jak podkreśla, w efekcie prokurator, który dostaje wokandę, na której widnieje nazwisko danego sędziego, nie wie, jak się zachować. - Czy w imię abstrakcyjnych zasad niezależności i bezstronności sądownictwa powinien wnosić o wyłączenie tego sędziego? Czy może przeciwnie - powinien powstrzymać się od złożenia takiego wniosku, wychodząc z założenia, że żadna konkretna okoliczność sprawy nie pozwala na podważenie obiektywizmu sędziego w danym postępowaniu, a oskarżony i obrońca nie kwestionują składu sądu. Decyzja jest tym trudniejsza, że prokurator nie wie przecież nigdy, czy oskarżony i jego obrońca rzeczywiście nie są zainteresowani wyłączeniem sędziego, czy też kierują się po prostu taktyką procesową – np. dążąc do sytuacji, w której bezwzględna przyczyna odwoławcza zostanie podniesiona dopiero po uprawomocnieniu się wyroku, i to w momencie, w którym nie będzie już możliwe wznowienie postępowania na niekorzyść oskarżonego - podkreśla.

Z tych względów - jak podsumowuje - przedłużający się brak wytycznych prokuratora generalnego dotyczących postępowań z udziałem neosędziów staje się coraz bardziej dotkliwy.