Opinię taką Andrzej Duda zaprezentował w wywiadzie opublikowanym w piątek w dzienniku "Super Express" odpowiadając na pytanie, czy Polska powinna się podporządkować wyrokowi Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie reformy sądownictwa w Polsce, kiedy takie orzeczenie się pojawi. - Czekam spokojnie na decyzję Trybunału. Nie ukrywam jednak, że będę bacznie obserwował tę sprawę. Jeżeli będę widział, że Trybunał działa w trybie natychmiastowym, to będzie to dla mnie sygnał, że sprawa ma głęboki podtekst polityczny. Będzie to dla mnie związane także z tym, kto w tym Trybunale zasiada. Zasiada tam choćby prof. Marek Safjan, który nie ukrywał swoich poglądów - odpowiedział Duda.

- Dla wszystkich jest chyba jasne, że opowiada się on po określonej stronie sceny politycznej i takie są fakty - dodał prezydent.

Czytaj: Luksemburg: Skarga na polską ustawę o SN jest już w Trybunale >>

W udzielonym dzień wcześniej wywiadzie dla telewizji Polsat prezydent przyznał, że wpłynięcie skargi Komisji Europejskiej przeciw Polsce do Trybunału Sprawiedliwości UE to nie jest dobra widomość dla naszego kraju.
Andrzej Duda nie odpowiedział jednoznacznie, czy polski rząd podporządkuje się werdyktowi TSUE. Powiedział, że należy poczekać na werdykt. - Poczekajmy, aż będą w tej sprawie werdykty. Polska strona będzie się mogła wypowiedzieć w tej sprawie i przedstawić swoje stanowisko - stwierdził.