- Kandydatem PiS na RPO jest poseł tej partii, obecny wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk. To wybitny fachowiec z bogatym dorobkiem naukowym w kwestii praw człowieka, mamy nadzieję, że zostanie wybrany na to stanowisko - dodała rzeczniczka PiS.

Jeśli po zgłoszeniu kandydatur w Sejmie odbędzie się nad nimi głosowanie, to będzie to już trzecia próba wybrania nowego rzecznika. Wcześniej dwukrotnie jedyną zgłoszoną (przez kluby KO i Lewicy) kandydatką była Zuzanna Rudzińska-Bluszcz, która pracuje obecnie w Biurze RPO, ale cieszy się też poparciem ponad tysiąca organizacji pozarządowych. Jej kandydatury w głosowaniu dwukrotnie nie poparło PiS, które nie zgłaszało jednak swoich kandydatów.

Czytaj: Sejm nadal nie wybiera nowego RPO>>

Będzie też kandydat PSL 

We wtorek PSL i Koalicja Polska przedstawią swojego kandydata na RPO - poinformował w poniedziałek wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski. Jak dodał, kandydat osobiście przedstawi swoją wizję sprawowania urzędu.

Wicemarszałek ocenił, że w sprawie wyboru RPO jest pat, bo obecnie zgłoszeni są: "kandydat prawicowy" z Prawa i Sprawiedliwości, czyli obecny wiceszef MSZ Piotr Wawrzyk oraz kandydatka Lewicy mec. Zuzanna Rudzińska-Bluszcz. - Dla pełnego spektrum warto, aby kandydat centrowy, centrum sceny politycznej miał także szansę na zaprezentowanie swojej wizji i swojej sylwetki - powiedział Zgorzelski. Jak podała wieczorem w poniedziałek PAP, powołując się na nieoficjalne informacje, prawnik i ekspert w dziedzinie prawa podatkowego prof. Robert Gwiazdowski ma być wspólnym kandydatem PSL i Konfederacji na RPO.


 

Cena promocyjna: 59 zł

|

Cena regularna: 59 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Nie ma nowego rzecznika, Adam Bodnar sprawuje urząd

Tymczasem 5-letnia kadencja Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara upłynęła 9 września, ale - zgodnie z ustawą o Rzeczniku Praw Obywatelskich - nadal pełni on tę funkcję do czasu powołania swego następcy.

Czytaj: Nie wybrano następcy - Adam Bodnar zostanie rzecznikiem na dłużej>>
 

Rzecznika Praw Obywatelskich powołuje Sejm za zgodą Senatu na wniosek marszałka Sejmu albo grupy 35 posłów. Jeżeli Senat odmówi wyrażenia zgody na powołanie rzecznika (na podjęcie uchwały wyrażającej zgodę lub sprzeciw ma miesiąc), Sejm powołuje na stanowisko rzecznika inną osobę, która także musi uzyskać zgodę Senatu.

Przedstawiciele PiS nigdy tego oficjalnie nie powiedzieli, ale unikali zgłaszania własnych kandydatów z obawy, że nie zyskają oni akceptacji większości w Senacie. Jednak na początku grudnia pojawiły się ze strony tej partii sygnały o możliwym kompromisie. - Gdyby z kręgów senackich pojawił się kandydat na RPO, który gwarantuje właściwe sprawowanie tego urzędu i nieupolitycznianie go, to pewnie bylibyśmy skłonni rozważyć taką kandydaturę - powiedział 2 grudnia wicerzecznik Prawa i Sprawiedliwości Radosław Fogiel. W reakcji na tę deklarację marszałek Senatu Tomasz Grodzki zadeklarował otwartość na rozmowę z marszałek Sejmu Elżbietą Witek na temat ewentualnego kandydata na nowego RPO, który byłby do zaakceptowania w Sejmie i Senacie. Zaznaczył jednak, że obecnie kandydatką Senatu na RPO jest Zuzanna Rudzińska-Bluszcz. Z kręgów zbliżonych do PiS docierały informacje, że takie rozmowy były prowadzone, ale nie podawano żadnych konkretów. 

 

Natomiast gdy marszałek Sejmu wyznaczyła nowy termin na zgłaszanie kandydatów, ze strony PiS pojawiła się kandydatura Piotra Wawrzyka. Przez opozycję sejmową przez senacką większość została ona przyjęta chłodno. Pojawiły się pytania, dlaczego to polityk i poseł partii rządzącej, a także urzędujący wiceminister rządu, ma być uznany za kandydata niezależnego i kompromisowego.