Kwestia przyszłości polskiego wymiaru sprawiedliwości i zachowania niezawisłości i niezależności sędziów była jednym z tematów konferencji "Sędziowie i Adwokaci w służbie Niepodległej", zorganizowanej przez Okręgową Radę Adwokacką w związku ze stuleciem odzyskania przez Polskę niepodległości. Jej uczestnicy dyskutowali nad tym, czy wpólne doświadczenia prawników z przeszłości są szansą na poprawę sytuacji w przyszłości. 

Najważniejsza jakość

Rzecznik dyscyplinarny ORA w Warszawie adwokat Krzysztof Stępiński podkreślił, że taką podstawową szansą na przyszłość jest dbałość o jakość pracy zarówno adwokatów jak i sędziów. 

 


- Jak zostałem rzecznikiem dyscyplinarnym, jesienią 2016 r., to liczba spraw, którymi musiałem się zająć, liczyła ponad 1400 - związanych z jakością i z etyką. Ta liczba jest szokująca. Z drugiej strony ile razy wychodzę z sądu to z takim poczuciem jakbym obuchem w głowę dostał, bo wyrok jest tak nieprawdopobnie niemądry albo tak nieludzko nieprzyzwoity - podkreślił.

W jego ocenie poprawa jakości pracy prawników jest tym, co może odbudować i wolne sądy, i normalnie działającą prokuraturę. - Także my adwokaci możemy się obronić jakością, nie ilością, bo jest nas zbyt dużo. Ludzie szukają pracy po omacku, podejmują się prowadzenia spraw, na których później się uczą, i których nie powinni się podejmować. Jakość i wzajemne zaufanie - bez ich odbudowania nie będzie dobrze - zaznaczył. 

Sędzia Marta Kożuchowska-Warywoda podkreślała, że na jakość pracy sędziów wpływa m.in. ich przeciążenie. - Referaty moich koleżanek w wydziałach cywilnych sięgają kilkuset - 600, 700 spraw. Znam sędzię, której referat sięga 900 spraw. Czasem mamy wrażenie, że nie jesteśmy w stanie podołać ogromowi tych spraw, a część etatów jest nadal nieobsadzona - mówiła. 

I dodała, że problemem jest też to, że w przeszłości sędziowie izolowali się od adwokatów. - Co nam z tej izolacji przyszło, do czego nas doprowadziła? Moim zdaniem to jeden z problemów, który zdecydował, gdzie jesteśmy, i wyzwanie na przyszłość. Bo pytanie, czy te relacje zdołamy odbudować - dodała. 

Czytaj:Adwokackie "dyscyplinarki" coraz częstsze, NRA usprawnia pracę rzeczników>>

Zabłocki: istotne otwarcie sądownictwa na adwokatów 

Także w ocenie prezesa Sądu Najwyższego, kierującego Izbą Karną, Stanisława Zabłockiego, sądownictwo powinno się bardziej otworzyć na adwokatów, ale też radców prawnych i notariuszy. - Myślę tu o dostępie adwokatów do urzędów sędziowskich, bo ciągle mam poczucie, że sam znalazłem się w tym miejscu, w którym jestem, tylko dlatego, że to był tzw. rewolucyjny moment. Sądownictwo w tym momencie było otwarte na doświadczonych adwokatów, ale potem ponownie zamknęliśmy się na profesjonalistów z innych zawodów - dodał. 

 

Prezes SN przyznał, że obecnie najistotniejsza jest jakość pracy prawników, ale też - jak dodał - wzajemny szacunek. - Ostatnio pojawiały się głosy dotyczące tego, jak sędziowie traktują adwokatów, ale też, jak adwokaci wykorzystują przed klientami pewną nieudolność czy zabieganie sędziów. Orzeczenia mogą się zdarzać gorsze lub lepsze, kwestia możliwości intelektualnych sędziego lub czasem małego błędu. Ale w żadnych kategoriach nie znajduje usprawiedliwienia złe traktowanie się na sali sądowej - powiedział. 

W ocenie prokuratora Krzysztofa Parchimowicza ważne też, by grupy zawodowe prawników "nie zwinęły w przyszłości sztandarów" i nie poszły każdy w swoją stronę. - Bo jeśli tak ma się stać, to teraz tracimy czas i energię. Jedność jest konieczna i dla dobra Polski, i dla dobra polskiego prawa - zaznaczył.