Jak pisze "Dziennik Gazeta Prawna", na poziomie prokuratur okręgowych p.o. stanowią 69 proc., a regionalnych – 36 proc. Zdaniem komentatorów śledczy mogą zapomnieć o samodzielności i niezależności. – To dowód na to, że kadra kierownicza jest uzależniona od woli decydentów, czyli kierownictwa prokuratury – mówi Andrzej Kaucz, prokurator w stanie spoczynku, ostatni sekretarz zlikwidowanej Krajowej Rady Prokuratury.
Janusz Kaczmarek, były prokurator krajowy i szef MSWiA, obecnie adwokat, podkreśla, że szefa p.o., i tego zwykłego można odwołać w każdej chwili, jednak w tym drugim przypadku trzeba umotywować decyzję. Gdy szef na próbę się nie sprawdzi, wystarczy poczekać, aż skończy się okres, na który przekazano mu obowiązki.
Gazeta przypomina, że zanim weszły w życie zmiany wprowadzone nowym prawem o prokuraturze, szefowie jednostek byli powoływani na kadencję. Ich usunięcie mogło nastąpić tylko z powodu szczególnych zaniedbań i wymagało zgody Krajowej Rady Prokuratury. Więcej>>
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna / Autor: Ewa Ivanowa