Chodzi o uchwaloną w grudniu 2017 r. nowelizację ustawy o KRS wprowadzającą nowe zasady wyboru sędziów - członków Rady. Nowelizacja wprowadziła wybór 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm - wcześniej wybierały ich środowiska sędziowskie.

- Trybunał po rozpoznaniu dziś na posiedzeniu niejawnym połączonych wniosków KRS i grupy senatorów postanowił odroczyć termin posiedzenia niejawnego do 25 marca, godz. 11.30 i odroczyć termin publicznego ogłoszenia wyroku do 25 marca, godz. 12 - powiedziała w czwartek prezes Julia Przyłębska.

Sprawa jest rozpoznawana w składzie pięciorga sędziów. Przewodniczącą była prezes TK Julia Przyłębska, zaś sprawozdawcą sędzia Justyn Piskorski. W składzie znaleźli się też sędziowie: Grzegorz Jędrejek, Michał Warciński i Andrzej Zielonacki. 

Tajemniczy wniosek sędziego

Prezes Przyłębska nie wyjaśniła powodów decyzji o odroczeniu posiedzenia. Powiedziała tylko o jakimś tajemniczym wniosku jednego z sędziów TK, który wpłynął do niej przed tą rozprawą.  - Wniosek poza jakimikolwiek procedurami. Wniosek zmierzający do tego, aby skład orzekający podjął określone czynności w ramach orzekania - zaznaczyła prezes Trybunału. Jak dodała, informuje o tym, ponieważ "dla składu odrzekającego była to sytuacja zupełnie zaskakująca" i także dla niej jako sędzi "sytuacja niebywała".
Nie powiedziała jednak, czy wniosek ten złożył jeden z sędziów ze składu orzekającego w tej sprawie, a także czy to ten wniosek wpłynął na odroczenie terminu. 

KRS poprosiła o wyjaśnienie swojego statusu

Wniosek o zbadanie konstytucyjności tych przepisów do Trybunału złożyła KRS, a potem taki sam wniosek grupa senatorów PiS. KRS zwróciła się o zbadanie konstytucyjności przepisów ustawy o KRS dot. sposobu powoływania przez Sejm sędziów - członków Rady i możliwości odwołania do SN od uchwał KRS dotyczących przedstawiania prezydentowi wniosków o powołanie sędziów została wysłana do TK w końcu listopada zeszłego roku.

Czytaj: Konstytucyjna autolustracja KRS>>

Swoje wystąpienie Rada uzasadniała tym, że "kluczowym zagadnieniem podnoszonym w wypowiedziach kontestujących obecnie obowiązujące rozwiązania ustawy o KRS, jest sposób ukształtowania przez ustawodawcę sposobu powoływania sędziów-członków Rady, dlatego też Rada zdecydowała się na zainicjowanie kontroli przepisów regulujących te właśnie zagadnienia".

Czytaj: W przyszły czwartek TK oceni zmiany w KRS>>
 

Termin wyznaczony i odwołany 

Trybunał Konstytucyjny wyznaczył termin rozprawy w tej sprawie na 3 stycznia br., ale potem odwołał ten termin bez podania przyczyn. Pojawiły się w tym kontekście opinie, że odłożenie rozpatrywania sprawy związane było z wątpliwością, czy KRS była organem uprawnionym do wystąpienia z takim pytaniem do TK. Według tych opinii, dlatego właśnie w lutym do Trybunału wpłynął wniosek grupy senatorów, niemal tożsamy z tym przygotowanym przez KRS. 
Trybunał połączył te wnioski do wspólnego rozpatrzenia bez rozprawy, a termin ogłoszenia orzeczenia wyznaczył na czwartek 14 marca. I tu znowu pojawiły się komentarze, że to nieprzypadkowa data, ponieważ na 19 marca wyznaczona została rozprawa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie pytań Sądu Najwyższego dotyczących m.in. zdolności Krajowej Rady Sądownictwa do wykonywania konstytucyjnego zadania stania na straży niezależności sądów. Według komentatorów TK chciał wyprzedzić orzeczenie TSUE. 
 

 

Cena promocyjna: 199 zł

|

Cena regularna: 199 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: zł


Orzeczenie TSUE ważniejsze

Zdaniem dr. Macieja Taborowskiego z Uniwersytetu Warszawskiego, jeśli taki był zamiar by wyrok Trybunału Konstytucyjnego wyprzedził orzeczenie TSUE, to nie ma on większego sensu, ponieważ i tak jeśli dojdzie do kolizji tych dwóch orzeczeń, to polskie sądy będą zobowiązane do stosowania się do orzeczenia unijnego trybunału. - Z perspektywy prawa unijnego nie ma konieczności bezwzględnego czekania przez jeden z tych organów na rozstrzygnięcie drugiego. Te trybunały mogą działać równolegle i nie ma formalnego wymogu, by któryś z nich wstrzymywał swoje postępowanie - mówi.
Ekspert podkreśla jednak, że gdyby ich orzeczenia były sprzeczne, to istnieje dość rozbudowane orzecznictwo TSUE, w sumie kilkanaście orzeczeń, z którego jasno wynika, że to co orzeknie w tym zakresie Trybunał Konstytucyjny, nie będzie wiązać innych sądów krajowych, w tym Sądu Najwyższego, NSA i sądów powszechnych. - Inaczej naruszałoby to prawo Unii. To jest standard wynikający z zasady pierwszeństwa i skuteczności prawa unijnego w postępowaniach krajowych. A więc kwestia konstytucyjności ustawy z perspektywy skutków w prawie unijnym nie ma większego znaczenia w tym sensie, że niezależnie od wyniku postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym sądy i tak będą musiały orzekać zgodnie z prawem unijnym, odmawiając zastosowani ustawy o KRS w zakresie, w jakim jest ona sprzeczna z prawem UE - mówi dr Taborowski.

Czytaj: Dr Taborowski: Sprzeczne wyroki trybunałów o KRS uderzą w istotę unijnej integracji>>

Będzie zwarcie z unijnym trybunałem?

Podobnego zdania jest prawnik Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka Marcin Wolny. - Sytuacja w której Trybunał Konstytucyjny i Trybunał Europejski Unii Europejskiej wydadzą przeciwne wyroki w sprawie przepisów o Krajowej Radzie Sądownictwa nie będzie dobrze rokować - rysuje się zwarcie nie tylko dyplomatyczne ale i prawne pomiędzy Polską a Unia Europejską - mówi. I dodaje, że sytuacja w której być może będziemy mieli dwa przeciwne orzeczenia ważnych trybunałów, nie rokuje dobrze bo rysuje się zwarcie nie tylko dyplomatyczne ale i prawne pomiędzy Polską a Unia Europejską. Więcej>>
 

Wyrok nieważny, bo złamano procedurę

Ogłoszenie w czwartek 14 marca tego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego mogłoby być uznane za nieważne także dlatego, że w postępowaniu tym złamana została procedura. Zwrócił na to uwagę Rzecznik Praw Obywatelskich. Dr Adam Bodnar napisał do TK, że dopiero 22 marca br. upływa ustawowy termin zgłoszenia przez niego udziału w tym postępowaniu i przedstawienia stanowiska w tej sprawie. Wyznaczenie wcześniejszej daty - jak ocenia - to naruszenie przepisów ustawy z 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym oraz ustawy z 15 lipca 1987 r. o Rzeczniku Praw Obywatelskich.

Czytaj: RPO ostrzega TK: postępowanie ws. KRS będzie nieważne>>

- Żaden przepis nie przewiduje bowiem wyjątków od 30-dniowego terminu dla podjęcia decyzji przez RPO o przystąpieniu do postępowania. Wyznaczenie terminu ogłoszenia wyroku przed upływem ustawowego terminu na zgłoszenie udziału i stanowiska przez Rzecznika stanowi zatem jaskrawe naruszenie obu ustaw poprzez uniemożliwienie organowi konstytucyjnemu podjęcia stosownej decyzji w ustawowo wyznaczonym terminie - stwierdził dr Bodnar. 

Przyczyną odroczenia przez TK ogłoszenia wyroku ws. przepisów o KRS było niezawiadomienie jednego z uczestników postępowania - powiedział w czwartek członek KRS sędzia Jarosław Dudzicz, obecny w czwartek w Trybunale. Jego zdaniem chodziło prawdopodobnie o zastrzeżenia Rzecznika Praw Obywatelskich.

Zobacz procedurę: Pytanie prawne sądu administracyjnego do Trybunału Konstytucyjnego >