Wszystko wskazuje na to, że zasada odpowiedzialności majątkowej funkcjonariuszy publicznych za rażące naruszenie prawa niezwykle rzadko znajdzie w praktyce zastosowanie. Przynajmniej w odniesieniu do funkcjonariuszy skarbówki. Wskazują na to dane, które otrzymaliśmy z Ministerstwa Finansów. Wynika z nich, że w 2007 roku decyzji podatkowych wydanych z rażącym naruszeniem prawa było 240, w 2008 roku było ich 236, a w trzech kwartałach 2009 r. już tylko 91 (można szacunkowo przyjąć, że za cały 2009 rok będzie ich ok. 120; za 2010 rok MF nie ma jeszcze danych). Biorąc pod uwagę fakt, że rocznie organy podatkowe wydają ok. 80 tys. decyzji pokontrolnych, łatwo możemy wyliczyć, że tych wydanych z rażącym naruszeniem prawa jest zaledwie ok. 0,2 proc.
W tej sytuacji snute jeszcze niedawno wizje ciągania po sądach tysięcy bezdusznych urzędników można spokojnie włożyć między bajki. Co prawda problem nie w liczbie, ale w ciężarze przewinień urzędników, jednak podatnicy nie mogą się łudzić, że za bezczelne, nieuprzejme czy złośliwie nadgorliwe zachowanie urzędnika skarbówki uda się ich pociągnąć do finansowej odpowiedzialności.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna 14.02.2011.