Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zakazał spółce Super Cars Ciesiółka z siedzibą w Lesznie - autoryzowanemu dealerowi marki Ford - stosowania następującego zapisu z wzorca umowy kupna-sprzedaży: "Zaliczka uiszczona przez Kupującego zostaje zatrzymana przez Sprzedawcę w następujących wypadkach:
c) złożenie przez Kupującego oświadczenia o rezygnacji z zamówionego samochodu".
Abuzywność skarżonej klauzuli może wynikać z co najmniej dwóch powodów. Pierwszy z nich dotyczy znaczenia pojęcia "zaliczka". To termin niezdefiniowany wprost w przepisach prawa cywilnego, ale ukształtowany w praktyce obrotu gospodarczego oraz opisany przez doktrynę i orzecznictwo. Zaliczkę wpłaca się zazwyczaj na poczet przyszłego świadczenia, a jej jedyną funkcją jest zapłata części świadczenia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 14 czerwca 2014 r., sygn. VI ACa 1538/13). W przypadku umowy sprzedaży, w której zawarto obowiązek zapłacenia przez konsumenta zaliczki, jej uregulowanie jest w rzeczywistości zapłatą części ceny za umówione świadczenie. Zatem odmowa zwrotu wpłaconej zaliczki - w przypadku oświadczenia konsumenta o rezygnacji z zamówienia - wydaje się nieuzasadniona. Skoro bowiem nie doszło do spełnienia świadczenia, to trudno wskazać, z jakiego tytułu sprzedający miałby zatrzymywać część wpłaconej ceny za niesprzedaną rzecz.
Dowiedz się więcej z książki | |
Ustawa o ochronie konkurencji i konsumentów. Komentarz
|
Sprawa oczywiście wyglądałaby inaczej, gdyby strony umówiły się na "zadatek", którego cechą jest zastępowanie odszkodowania: w przypadku niewykonania umowy przez klienta sprzedający mógłby zadatek zachować dla siebie. W kwestionowanym zapisie umownym jednak wyraźnie uregulowano zaliczkę.
Drugi możliwy zarzut odnośnie do skarżonej klauzuli to nieprecyzyjność sformułowania: "zaliczka (...) zostaje zatrzymana przez Sprzedawcę". Jak zauważył bowiem Sąd Apelacyjny w wyżej cytowanej sprawie, w przypadku takiego zapisu nie jest jasne, "w jakim celu i na jak długo zaliczka zostaje zatrzymana i czy w ogóle podlegała będzie zwrotowi". Tego typu sformułowanie godzi w zasadę transparentności wzorca umowy, wyrażoną w art. 385 § 2 k.c., zgodnie z którą wzorzec umowy powinien być sformułowany jednoznacznie i w sposób zrozumiały.
Narzucenie konsumentowi we wzorcu umowy sprzedaży samochodu kwestionowanej klauzuli, przy pełnej świadomości z zasady gorszej sytuacji kontraktowej klienta wobec podmiotu profesjonalnego - zostało więc i w przypadku klauzuli stosowanej przez firmę Super Cars Ciesiółka uznane za rażąco naruszające ważny interes konsumenta oraz dobre obyczaje.
Czytaj: UOKiK: nowa ustawa pozwoli na szybsze eliminowanie klauzul niedozwolonych>>
Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów orzeczeniem XVII AmC 11050/12 z dnia 11 czerwca 2013 r. nakazał wpisać skarżoną klauzulę do rejestru UOKiK, zakazując tym samym stosowania jej autoryzowanemu dealerowi Forda z Leszna we wzorze umowy będącym przedmiotem sprawy. Kwestionowany zapis znalazł się na liście klauzul abuzywnych pod poz. 6344 z dnia 23 marca 2016 r.
Klauzule o identycznym brzmieniu znajdują się także w rejestrze UOKiK pod pozycjami: 5671, 6243, a także stanowią część klauzul 5897 oraz 5922.
Warto przypomnieć, że - zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego w składzie 7 sędziów z dnia 20 listopada 2015 r., sygn. III CZP 17/15 - prawomocność wyroku, w którym uznano daną klauzulę za abuzywną, także po wpisaniu jej do rejestru UOKiK, nie wyłącza powództwa o uznanie za niedozwolone postanowienia o tej samej treści, stosowanego przez innego przedsiębiorcę.
Opracowanie: Małgorzata Sowa-Grajewska