Autorka arytykułu opublikowanego w październikowym numerze miesięcznika Państwo i Prawo nazywa to modelem „umiarkowanej kontradyktoryjności” postępowania.
Treść artykułu poniżej.

Dr Hanna Kuczyńska

Instytut Nauk Prawnych PAN

Model kontradyktoryjności w postępowaniu przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym
 

Uwagi wprowadzające.
Zasada kontradyktoryjności jest podstawową cechą postępowania sądowego wpływającą na jego przebieg[1]. Uznawana jest za jedną z zasadniczych gwarancji rzetelnego procesu. Przyjmuje się, że jej istotą jest „prowadzenie walki procesowej przez oskarżyciela i obronę na równych prawach”[2]. Jednak w zależności od systemu prawnego różnie jest rozumiana. W systemach anglosaskich, zwanych systemami common law (prawa zwyczajowego), hołduje się zasadzie kontradyktoryjności w „czystej postaci” (kontradyktoryjności ścisłej)[3]. Ten model kontradyktoryjności ogranicza rolę sądu wyłącznie do organu wysłuchującego dwóch stron, które przedstawiają swoje wersje wydarzeń – każda prezentuje sądowi swoją „sprawę” („two cases approach”). To strony postępowania odpowiedzialne są za przedstawianie materiału dowodowego na rozprawie. To one wzywają świadków. Odpowiedzialne są również za ich odszukanie i sprowadzenie na rozprawę. To strony prowadzą ich przesłuchanie i zadają pytania, decydują o tym, ile dowodów przedstawią na poparcie swojej wersji wydarzeń. Postępowanie dowodowe kończy się dopiero wtedy, gdy nie widzą już potrzeby – lub nie mają możliwości – dalszego przedstawiania dowodów. W systemie common law taki model kontradyktoryjności określa się jako adversarial, co w tłumaczeniu może najlepiej oddawać słowo „antagonistyczny” lub „prywatno-dowodowy”[4].
W systemach należących do kręgu prawa kontynentalnego, zwanych także systemami prawa cywilnego („civil law”), zasadę kontradyktoryjności rozumie się jako dyrektywę, „zgodnie z którą strony mają prawo do walki o korzystne dla siebie rozstrzygnięcie”[5]. Oznacza ona również, że proces karny stanowi spór dwóch stron, jednak w tym sporze ani sąd nie jest bierny, ani też na stronach nie spoczywa ciężar przedstawiania materiału dowodowego na rozprawie. Model ten charakteryzują liczne odstępstwa na rzecz zasady inkwizycyjności, które powodują, że tok procesu leży w gestii sędziego. Po pierwsze, odstępstwem jest spoczywający na sądzie obowiązek przeprowadzenia dowodów z urzędu, gdy nie zostały wyjaśnione wszystkie istotne okoliczności sprawy. Po drugie, wszystkie dowody mają ten sam status – dowodów przeprowadzonych przez sąd. Po trzecie, „sprawa” jest tu jedna – przedstawiona przez prokuratora w drodze przekazania akt sprawy do sądu. Taką konstrukcję procesu można nazwać „kontradyktoryjnością ograniczoną”. Na określenie tego modelu kontradyktoryjności w doktrynie anglosaskiej używa się sformułowania non-adversarial, ale także inkwizycyjny („inquisitorial”). Również w polskiej doktrynie można się spotkać z poglądem, że polski kodeks postępowania karnego wprowadza zasadę kontradyktoryjności „o zabarwieniu inkwizycyjnym”[6].
Problem dokonania wyboru określonego modelu rozprawy pojawił się w czasie prac nad ukształtowaniem postępowania przed międzynarodowymi trybunałami karnymi. Do momentu utworzenia Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) podstawowe forum rozwoju międzynarodowego prawa karnego proceduralnego stanowiły międzynarodowe trybunały karne ds. byłej Jugosławii (MTKJ)[7] i Rwandy (MTKR)[8], zwane trybunałami ad hoc. Postępowanie przed trybunałami ad hoc zostało zaś oparte na rozwiązaniach przyjętych w tradycji common law, charakteryzujących się ścisłą kontradyktoryjnością. Projekt postępowania przedłożony został przez delegację amerykańską i w takim kształcie zaakceptowany. Co ciekawe, założenie, że procedura ta odpowiada modelowi kontradyktoryjności w czystej postaci, nie wynika wcale ze statutów tych trybunałów (które jedynie dwa przepisy poświęcają postępowaniu sądowemu). Nie nastąpiło z pewnością oficjalne przypisanie tego systemu do procesu anglosaskiego. Dopiero analiza rozwiązań zawartych w Regułach Procesowych i Dowodowych[9] (dalej: RPiD), które w sposób szczegółowy regulują postępowanie przed MTKJ i MTKR, prowadzi do wniosku, że jest to model o „zacięciu czysto kontradyktoryjnym”[10]. O ile jednak w początkowym okresie istnienia trybunałów opierały się one na rozwiązaniach systemu common law, o tyle wraz z poszukiwaniem równowagi między szybkością i skutecznością ścigania a rzetelnością procesu zaczęto coraz częściej odwoływać się do rozwiązań procesowych znanych z państw kontynentalnych. Sędziowie trybunałów ad hoc uznali, że proces ściśle kontradyktoryjny nie jest dostosowany do zadań stojących przed trybunałami międzynarodowymi oraz specyficznych uwarunkowań ich pracy. Po pierwsze, doświadczenia trybunałów ad hoc wykazały, że takie ukształtowanie procedury może prowadzić do paraliżu organów wymiaru sprawiedliwości międzynarodowej i powodować zmniejszenie jej efektywności. Po drugie, istota procesu i jego założenia były inne niż w procesie anglosaskim. Prowadzenie rozprawy zgodnie z założeniami ścisłej kontradyktoryjności stało w sprzeczności z głównym celem międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości, którym było ustalenie „prawdy historycznej”, czyli rzeczywistego przebiegu wydarzeń. W rezultacie, model kontradyktoryjności uległ ewolucji, adaptując kolejne elementy procesu kontynentalnego i modelu kontradyktoryjności ograniczonej[11]. Doświadczenia trybunałów ad hoc obrazują, w jaki sposób poszukiwano modelu postępowania najbardziej odpowiadającego charakterystyce międzynarodowych trybunałów karnych.
Jeśli chodzi o postępowanie przed MTK[12], to jego cechą charakterystyczną stał się kompromis między różnymi tradycjami prawnymi oraz hybrydowość rozwiązań. W obecnym kształcie postępowanie przed MTK z pewnością nie może zostać określone jako kontradyktoryjne w czystej postaci, znane z systemów common law. Widać w nim znacznie większy wpływ systemu kontynentalnego. W trakcie tworzenia rozwiązań proceduralnych postanowiono dążyć nie tyle do trzymania się założeń określonego systemu prawnego, ile do znalezienia równowagi między prawami stron w postępowaniu a jego efektywnością i sprawnością, dzięki użyciu elementów pochodzących z różnych systemów prawnych[13]. Poszczególne elementy postępowania i instytucje procesowe zaczerpnięte z różnych systemów prawnych utraciły stopniowo zakorzenienie w tych systemach, stając się elementami modelu procedury karnej sui generis – również kontradyktoryjnego. W niniejszym opracowaniu przedstawione zostaną cechy charakterystyczne szczególnego modelu kontradyktoryjności przyjętego w postępowaniu sądowym przed MTK.
2. Pozycja prokuratora. Pierwszą cechą postępowania o zasadniczym znaczeniu dla modelu kontradyktoryjności okazała się rola odgrywana przez prokuratora, który przed trybunałami międzynarodowymi stał się strażnikiem prawa. Jest to charakterystyczne dla systemów kontynentalnych. Jeszcze w postępowaniu przed MTKJ przyjęto, że nie jest statutowym zadaniem prokuratora ani poszukiwanie, ani gromadzenie dowodów na korzyść oskarżonego (R. 39 i 66–68). Miało to być wyłącznie zadanie obrońcy[14]. Jednak już w trakcie funkcjonowania MTKJ prokurator zaczął być postrzegany odmiennie, niż początkowo założyli twórcy Trybunału. Okazało się, że taki model nie odpowiada zadaniom, przed którymi stoi międzynarodowy wymiar sprawiedliwości. Brak faktycznych możliwości zbierania dowodów na miejscu zdarzenia stanowił dla oskarżonego poważne utrudnienie w należytym przygotowaniu się do obrony. Uznano, że konieczne jest wyrównanie szans między stronami postępowania. Zauważono, że „Prokurator Trybunału nie jest, lub nie jest jedynie, stroną postępowania kontradyktoryjnego, lecz jest organem Trybunału i organem międzynarodowego wymiaru sprawiedliwości, którego celem jest nie tylko doprowadzenie do skazania, ale również przedstawienie całej wersji wydarzeń, czyli nie tylko materiału obciążającego, ale również korzystnego dla oskarżonego, aby pomagać Izbie w wydaniu prawdziwego rozstrzygnięcia”[15]. Dzięki nowej roli prokuratora oskarżony mógł liczyć na pomoc ze strony Trybunału w przygotowaniu materiału dowodowego na swoją obronę.
Już w postępowaniu przed MTK oczywiste było, że celem podejmowanych przez prokuratora działań miało być dążenie do ustalenia obiektywnej prawdy, a nie wyłącznie skazanie oskarżonego. Prokurator został zobowiązany do rozszerzenia zakresu postępowania przygotowawczego w celu objęcia nim „wszystkich faktów i dowodów niezbędnych dla wyjaśnienia kwestii odpowiedzialności karnej. Miał on uwzględniać okoliczności „przemawiające zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego” (art. 54 St.Rzym.). Nałożenie na prokuratora obowiązku poszukiwania prawdy materialnej było wynikiem olbrzymich faktycznych rozbieżności między możliwościami zdobywania dowodów przez oskarżenie i przez obronę. Podczas gdy oskarżenie dysponuje organizacyjnym zapleczem Urzędu Prokuratora i licznym personelem powołanym do zdobywania materiału dowodowego w odległych państwach (obecnie głównie afrykańskich) i w tamtejszych językach, to obrońca oskarżonego przygotowanie do obrony często zaczyna od nauki o procedurze obowiązującej przed Trybunałem – co zwykle wychodziło na jaw w przypadku obrońców przed MTKJ. Obecnie prokurator nie jest już „tylko” stroną w postępowaniu karnym przed międzynarodowymi trybunałami karnymi, ale także wykonuje funkcje „bezstronnego organu sprawiedliwości”, razem z sędziami uczestniczy w procesie poszukiwania prawdy materialnej[16]. Takie założenie powoduje, że prokurator MTK odgrywa rolę charakterystyczną dla prokuratorów w systemach prawa kontynentalnego.
3. Przebieg postępowania dowodowego. Kolejnym zasadniczym elementem modelu kontradyktoryjności jest ukształtowanie przebiegu postępowania dowodowego. Przed międzynarodowymi trybunałami karnymi przyjął on kształt charakterystyczny dla systemów czysto kontradyktoryjnych[17]. Równocześnie nie można nie zauważyć jednoczesnego wprowadzania elementów modelu kontynentalnego. Zasadniczo „bazę” postępowania dowodowego przejęto z systemów common law, na co wskazują dwie cechy.
Po pierwsze, charakterystyczne dla modelu postępowania dowodowego przed każdym trybunałem międzynarodowym jest to, że „każda ze stron jest uprawniona do wzywania świadków i przedstawiania dowodów” (R. 85(A) RPiD MTKJ). Zgodnie ze Statutem Rzymskim, również strony odpowiadają za przedstawianie dowodów, które są istotne dla sprawy (art. 69 ust. 3). Z tej zasady w rozumieniu systemów anglosaskich wynika, że każdy świadek stający przed sądem jest świadkiem określonej strony procesowej – a co za tym idzie, również wersji wydarzeń przedstawianej przez tę stronę. W rezultacie, zadaniem świadka jest nie tyle zaprezentowanie obiektywnego przebiegu wydarzeń, ile przede wszystkim wspomożenie „sprawy” przedstawianej w procesie przez stronę, która go wezwała – podobna zasada obowiązuje też w odniesieniu do biegłych. Strona nie wezwie przecież świadka, który mógłby podważyć prezentowaną przez nią argumentację. Temu niebezpieczeństwu zapobiec ma zresztą procedura „szkolenia świadków” („witness proofing”), w czasie której zarówno obrońca, jak i prokurator przygotowują swoich świadków do przesłuchania, ucząc prawidłowych odpowiedzi na pytania, jakie zostaną im zadane w czasie rozprawy[18].
Jednak w postępowaniu przed międzynarodowymi trybunałami karnymi założenie o przynależności świadka do konkretnej strony procesowej musiało ulec przewartościowaniu. Okazało się, że walka procesowa stawała się odzwierciedleniem konfliktów wewnętrznych, etnicznych i religijnych, na których tle popełnione zostały rozpatrywane zbrodnie, co powodowało poważne zantagonizowanie całego postępowania sądowego. Dlatego też w sprawie Prosecutor v. Tadić, Izba Orzekająca MTKJ zauważyła, że „świadek, czy to oskarżenia, czy obrony, po złożeniu przysięgi (...) jest świadkiem prawdy przed Trybunałem i, ponieważ wymaga się od niego, by pomagał w ustaleniu prawdy materialnej, nie jest już świadkiem jednej strony procesowej”[19]. Już w postępowaniu przed MTK nie ulegało wątpliwości, że świadek jest świadkiem prawdy materialnej, a nie określonej wersji wydarzeń. Takie neutralne podejście do świadka jako „świadka sądu” charakterystyczne jest dla systemów kontynentalnych i modelu kontradyktoryjności ograniczonej.
Po drugie, ponieważ w modelu ścisłej kontradyktoryjności to strony, a nie sędzia, prowadzą postępowanie dowodowe, konieczne jest precyzyjne uregulowanie kolejności prezentacji dowodów. W postępowaniu przed MTKJ strony przedstawiają dowody, na poparcie swojej „sprawy”, w następującej kolejności: dowody oskarżenia, dowody obrony, odparcie linii obrony przez dowody oskarżenia („rebuttal”), replika obrony („rejoinder”), dowody wprowadzone przez Izbę Orzekającą (R. 85 lit. A RPiD MTKJ). Z orzecznictwa MTKJ wynika, że taki porządek prezentacji dowodów jest obowiązkowy. Jeśli prokurator lub obrona nie przedstawi wszystkich dowodów na poparcie zarzutów w pierwszej fazie rozprawy, nie jest możliwe uzupełnienie ich na późniejszym etapie. Przykładowo, w sprawie Prosecutor v. Kristić, Izba Orzekająca odmówiła prokuratorowi możliwości uzupełnienia dowodów w fazie rebuttal. Uznała, że prokurator wprowadził je tak późno wyłącznie ze względów taktycznych, w celu wywarcia większego efektu na sędziach („for an explosive effect”), który prawdopodobnie – jego zdaniem – nie zostałby osiągnięty, gdyby przedstawiono je wcześniej, razem z innymi dowodami oskarżenia[20]. Z tego powodu sędziowie doszli do wniosku, że dowody te nie spełniały warunków umożliwiających ich przedstawienie na tym etapie postępowania. W tej fazie bowiem możliwe jest jedynie wprowadzenie dowodów, które „muszą odnosić się do istotnej kwestii wynikającej bezpośrednio z dowodów przedstawionych przez obronę”[21]. W innej sprawie prokurator złożył wniosek o wznowienie sprawy oskarżenia, gdyż dowody, które zamierzał przedstawić, nie zostały dopuszczone w fazie rebuttal. Jednak Izba Orzekająca odmówiła. Stwierdziła, że prokurator „zignorował tradycyjny porządek prezentacji dowodów przyjęty w R. 85(A)”[22].
Natomiast już przed MTK przyjęto specyficzne uregulowanie przebiegu rozprawy, nie wzorując się na modelu ścisłej kontradyktoryjności. Ani Statut MTK, ani RPiD nie precyzują bowiem, w jakiej kolejności mają być przedstawiane dowody. Związane jest to też z aktywizacją roli sędziego jako organu zarządzającego przebiegiem postępowania dowodowego. Statut Rzymski wspomina o tym, że w czasie rozprawy przewodniczący składu orzekającego może dawać wskazówki co do prowadzenia postępowania, w tym wskazówki mające na celu zapewnienie, że postępowanie jest prowadzone w sposób rzetelny i bezstronny (art. 64 ust. 8 lit. b St.Rzym.). Natomiast na podstawie przepisów zawartych w Regułach Procesowych i Dowodowych możliwe są trzy sposoby uregulowania przebiegu postępowania dowodowego[23]. Po pierwsze, sędzia przewodniczący może ustanowić dowolny tok procedury, zależny od potrzeb i właściwości danej sprawy – w szczególności, może on określić porządek przedstawiania dowodów oraz warunki, na jakich mają one być przedstawione (R. 122 RPiD MTK). Po drugie, strony mogą zawrzeć porozumienie co do kolejności prezentacji dowodów. Wreszcie, jeśli strony nie dojdą do porozumienia co do kolejności przestawiania dowodów, wówczas sędzia przewodniczący określa porządek postępowania. W czasie pierwszej sprawy rozpoznawanej przez Izbę Orzekającą MTK, The Prosecutor v. Lubanga, Izba zaakceptowała porozumienie między stronami co do kolejności prezentacji dowodów, które zakładało trzymanie się reguł ścisłej kontradyktoryjności[24]. „Nie jest to zaskakujące, jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że przewodniczący składu sądzącego, Sędzia Sir A. Fulford ze Zjednoczonego Królestwa, pochodził z państwa o tradycji common law[25].
Najważniejszą różnicą w postępowaniu dowodowym przed MTK w stosunku do rozwiązań stosowanych w procesie czysto kontradyktoryjnym, a także przed trybunałami ad hoc, jest brak odniesienia do „sprawy oskarżenia” („prosecution case”) i „sprawy obrony” („defence case”). Oznacza to, że nie ma obowiązku przedstawiania najpierw w wyczerpujący sposób dowodów przygotowanych przez oskarżenie, a dopiero potem dowodów przygotowanych przez obronę, przy zastosowaniu wszystkich etapów przesłuchania krzyżowego. Takie sztywne reguły prowadziły w postępowaniu przed trybunałami ad hoc do niezwykłej przewlekłości etapu prezentacji dowodów. Restrykcyjne traktowanie założeń rebuttal powoduje bowiem, że strony próbują przedstawić jak najobszerniejszy materiał dowodowy, tak by nie było konieczności uzupełniania go, gdyby druga strona skutecznie podważyła założenia przedstawianej argumentacji. Dzięki zastosowaniu bardziej elastycznej procedury postępowania przed MTK strony nie „zarzucają” Trybunału niezmiernie obszernym materiałem dowodowym od samego początku rozprawy, „na wszelki wypadek”. Możliwe jest obecnie uporządkowanie materiału dowodowego w sposób „tematyczny” – kolejno w odniesieniu do konkretnego zarzutu lub w odniesieniu do poszczególnych znamion zbrodni przedstawiane są wszystkie dowody: zarówno obrony, jak i oskarżenia, zanim przechodzi się do następnego faktu, który ma być udowodniony.
4. Przesłuchanie krzyżowe. W postępowaniu czysto kontradyktoryjnym ścisłej regulacji podlega nie tylko sam przebieg rozprawy, ale także przebieg przesłuchania świadka (i biegłego). W szczególności, przesłuchanie krzyżowe („cross examination”) stanowi instytucję, w której ujawniają się główne punkty sporne między dwoma systemami prawnymi. Dla przedstawicieli państw anglosaskich stanowi istotę procesu ściśle kontradyktoryjnego, traktowanego jako walka między dwiema wersjami wydarzeń. Takie założenie przyjęto także przed MTKJ, gdzie przesłuchanie toczy się według następującego schematu: przesłuchanie główne przez stronę wzywającą świadka, przesłuchanie krzyżowe przez stronę przeciwną i przesłuchanie ponowne. Zakres przesłuchania krzyżowego ograniczony jest do zagadnień podniesionych w trakcie przesłuchania głównego oraz pytań odnoszących się do wiarygodności świadka. Izba Orzekająca może jednak zezwolić na podniesienie również innych kwestii istotnych dla sprawy.
W postępowaniu przed MTK sposób przesłuchiwania świadków stał się dużo bardziej elastyczny. Reguły Procesowe i Dowodowe wprowadzają jedynie ogólne zasady, które powinny być stosowane w czasie przesłuchania. Proponują one (R. 140), by postępowanie miało następujący przebieg: każda strona przesłuchuje powołanego przez siebie świadka jako pierwsza. Potem pytania zadaje strona przeciwna. Dotyczą one wszystkich istotnych kwestii odnoszących się do zeznań świadka, w szczególności w celu oceny ich rzetelności i wiarygodności świadka. Nie stosuje się tu zasady, że pytania powinny być ograniczone do twierdzeń podniesionych w przesłuchaniu głównym lub pytań odnoszących się do wiarygodności świadka[26]. Pomimo tego, że zasadniczo ten sposób przesłuchiwania świadków przypomina rozwiązania przyjęte w modelu anglosaskim, to Reguły Procesowe i Dowodowe nie używają sformułowania „przesłuchanie krzyżowe”. Przyjmuje się zgodnie, że taki zabieg spowodowany był chęcią odcięcia się od systemu common law i wykazania, że sposób przesłuchiwania świadków nie stanowi adaptacji żadnego z systemów prawnych, a rozwiązanie sui generis[27]. Co więcej, Reguły Procesowe i Dowodowe nie używają stanowczej formy czasownika, wskazują, że świadek „może być przesłuchiwany” zgodnie z tym wzorcem. Dlatego należy przyjąć, iż brak jest stanowczych przepisów regulujących kolejność przesłuchiwania świadków[28]. Jednak mimo wysiłku legislatora, by sformułowanie tego przepisu było „neutralne kulturowo”, uczestnicy postępowania przed MTK i tak odwołują się do terminu „przesłuchanie krzyżowe”[29].
Można zauważyć tendencję do „oczyszczania” przebiegu rozprawy przed MTK ze sztywnych reguł postępowania dowodowego, charakterystycznych dla modelu czystej kontradyktoryjności. Jego przebieg jest bardziej elastyczny niż w przypadku sądów państw common law i rozprawy przed trybunałami ad hoc. Ma to zapobiec przewlekłości postępowania i usprawnić jego tok. Związane jest również z rosnącym wpływem sędziego MTK na przebieg i zakres postępowania dowodowego. Brak sztywnych reguł postępowania dowodowego prowadzi do sytuacji, w której zarządzanie jego przebiegiem pozostawione jest w rękach przewodniczącego składu sądzącego, w sposób charakterystyczny dla modelu kontradyktoryjności ograniczonej. Z drugiej strony – zdaniem przedstawicieli doktryny anglosaskiej – brak pewności co do tego, jak ma przebiegać rozprawa i postępowanie dowodowe i pozostawienie jej zarządzania w rękach sędziego będzie prowadzić do wielu wątpliwości i konieczności wykształcenia określonych reguł przesłuchania świadków w czasie pierwszych postępowań przed Trybunałem[30].
5. Rola sędziego. Dla kształtu modelu kontradyktoryjności kluczowe znaczenie ma zakres kompetencji sędziego w czasie rozprawy. W każdym systemie prawnym aktywność sędziego wyznaczana jest celem postępowania karnego. W procesie kontynentalnym podporządkowana jest ona zasadzie prawdy materialnej. To sędzia jest odpowiedzialny za przebieg postępowania dowodowego; nie tylko sprawuje nad nim kontrolę, ale także wprowadza dowody do procesu i przeprowadza przesłuchanie świadków i biegłych. Nie może poprzestać na dowodach wnioskowanych przez strony, gdyż ma ustawowy obowiązek ustalenia rzeczywistego przebiegu wydarzeń; nie może się ograniczyć do wskazania, która z wersji przedstawionych przez strony jest dla niego bardziej przekonująca. Natomiast w systemach czystej kontradyktoryjności, gdzie istotą procesu jest walka między dwiema stronami postępowania, sędzia nie musi – i nie może – brać udziału w tej walce. W systemach common law nie jest bowiem jego zadaniem poszukiwanie prawdy materialnej. To ława przysięgłych podejmuje decyzję o tym, która z wersji przedstawionych przez strony jest bardziej przekonująca. Zwycięża nie prawda materialna, a lepiej przygotowana do rozprawy strona – celem procesu staje się wygrana jednej ze stron. Prowadzi to do niepewności sędziego, w „imię czego” ma przeprowadzać interwencję i dlaczego ma aktywnie uczestniczyć w rozprawie, jeśli nie ma on obowiązku ani ustalenia, która wersja jest prawdziwa, ani nawet uzasadnienia wyroku. Ta niepewność roli, jaką ma spełniać sędzia, prowadzi do jego biernego zachowania. Wydaje się również, że przedstawiciele państw kręgu common law mają tendencję do utożsamiania każdej interwencji sędziego w przebieg rozprawy i materiał dowodowy z brakiem jego bezstronności[31].
Kompetencja sędziów do aktywnego działania na rozprawie i do wpływania na materiał dowodowy stała się sprawdzianem, który system prawny przeważy w ukształtowaniu przebiegu rozprawy przed MTK. Negocjacje nad pozycją sędziego na rozprawie doprowadziły do „starcia między kulturami prawnymi”: kulturą sędziego biernego i sędziego aktywnego[32]. Zasadnicze dla roli sędziego MTK okazało się nałożenie na niego obowiązku ustalenia prawdy materialnej. Rozprawa ma bowiem trwać tak długo, i tak długo strony muszą prezentować dowody, aż – zdaniem sędziów – zostaną wyjaśnione wszystkie elementy stanu faktycznego i możliwe będzie wydanie orzeczenia na podstawie prawdziwych ustaleń faktycznych. Kiedy to nastąpi – o tym decydują sędziowie. Ten obowiązek związany jest również z rolą, którą odgrywają międzynarodowe trybunały karne. Ich zadaniem jest wyjaśnienie przebiegu wydarzeń prowadzących do popełnienia zbrodni prawa międzynarodowego oraz całego tła i przyczyn popełnionych zbrodni[33].
Sędziowie MTK dysponują trzema rodzajami kompetencji. Po pierwsze, sędzia może domagać się od stron postępowania przedstawienia „dowodów uzupełniających w stosunku do tych, które zostały już zebrane przed rozprawą lub przedstawione przez strony na rozprawie” (art. 64 ust. 6 lit. d St.Rzym.). Natomiast zgodnie z treścią przepisu art. 69 ust. 3 St.Rzym. „Trybunał jest władny domagać się przedstawienia wszystkich dowodów, które uznaje za konieczne dla ustalenia prawdy”. Z tej kompetencji sędziowie mogą skorzystać dopiero wtedy, gdy strony przedstawią już swoje dowody, mają to być bowiem „dowody uzupełniające w stosunku do tych, które zostały już przedstawione przez strony”. Przepis ten „przypomina nam o obowiązku Izby Orzekającej ustalenia prawdy”[34].
Po drugie, „wykonując swoje funkcje przed rozprawą lub w czasie rozprawy, Izba Orzekająca może w razie konieczności domagać się stawienia się świadków i złożenia przez nich zeznań oraz przedstawienia dokumentów i innych dowodów w drodze udzielenia przez państwa, w razie konieczności, pomocy określonej niniejszym Statutem” (art. 64 ust. 6 lit. b St.Rzym.). Izba Orzekająca w sprawie The Prosecutor v. Lubanga uznała, że przepis ten zezwala sędziom na wprowadzanie do procesu dowodów na własną rękę[35]. Przeciwko tej decyzji obrona złożyła zażalenie, wskazując, że powinno się rozumieć treść tego przepisu w ten sposób, że to „na żądanie strony procesowej” Izba Orzekająca może domagać się stawiennictwa świadków. Jednak Izba Odwoławcza zgodziła się z wykładnią przyjętą przez pierwszą instancję. Uznała, że wprawdzie prawo wprowadzania dowodów do procesu należy przede wszystkim do stron, jednak przepis ten nie wyklucza możliwości powoływania świadków przez sąd. Z praktyki wynika, że sędzia może powołać dowody, gdy po zakończeniu prezentowania materiału dowodowego przez strony pozostały nadal okoliczności wymagające wyjaśnienia w celu dojścia do prawdy materialnej. Jednak to zadaniem stron jest zebranie, a następnie przedstawienie materiału dowodowego w czasie rozprawy. Nie oznacza to też obowiązku poszukiwania dowodów przez sędziego. W tym aspekcie rozprawa nadal ma charakter czysto kontradyktoryjny.
Po trzecie, Izba Orzekająca ma prawo do zadawania świadkowi pytań zarówno przed przesłuchaniem go przez stronę postępowania, jak i potem – jednak już nie w trakcie tego przesłuchania. Zasada ta ma zapobiec przerywaniu przesłuchania przez sędziów, jak to się dzieje w systemach kontynentalnych. Przesłuchanie przed MTK nadal może przebiegać zgodnie z przyjętą przez stronę taktyką, która mogłaby zostać zniweczona zadanym nie w porę przez sędziego pytaniem.
Wszystkie wskazane uprawnienia powodują, że sędziowie MTK mogą wykraczać poza tradycyjną w systemach anglosaskich rolę arbitra[36]. Nie są oni ograniczeni – czego najbardziej obawiali się przedstawiciele systemów prawa kontynentalnego – do orzekania na podstawie dowodów przedstawionych tylko przez strony, bowiem wprowadzanie materiału dowodowego do procesu nie wymaga już współpracy żadnej ze stron. Działania podejmowane przez sędziów międzynarodowych trybunałów karnych wykazały, że korzystają oni ze swoich kompetencji chętnie i w sposób przyjęty w modelu kontradyktoryjności ograniczonej. Było to rozwiązanie konieczne w obliczu długotrwałych postępowań toczących się przed trybunałami ad hoc, mimo że dla przedstawicieli państw common law może się to wydawać nadmiernym wpływem sędziów na rozprawę. Praktyka funkcjonowania tych trybunałów wykazała, że sędziowie nie mogą pozostawić przebiegu procesu całkowicie w rękach stron. Procesy, w których sędzia tylko wysłuchuje dowodów przedstawianych przez strony, miały zawsze tendencję do znacznej przewlekłości w wyniku wprowadzania zbyt obszernego materiału dowodowego i zbędnego przedłużania przesłuchań przez strony. Obecnie nie można uznać, że rozprawa przed MTK jest ściśle kontradyktoryjna w rozumieniu państw kręgu common law. Powstały rezultat jest hybrydą między modelem ścisłej kontradyktoryjności a modelem kontradyktoryjności ograniczonej, dla którego charakterystyczna jest aktywna rola sędziego w zarządzaniu rozprawą i kontrolowaniu ilości materiału dowodowego[37]. Dodatkowo bowiem sędziowie mają możliwość zarządzania prezentacją i organizowania materiału dowodowego przygotowanego na poparcie sprawy każdej ze stron w czasie posiedzenia przygotowawczego: uprawnienie to dotyczy zarówno skrócenia czasu przesłuchania świadków, zmniejszenia ich liczby, jak i ograniczenia listy kwestii, które strony podniosą na rozprawie, i zagwarantowania, że sposób ich prezentacji nie będzie prowadził do przewlekłości postępowania – co z kolei jest instytucją krytykowaną przez przedstawicieli doktryny państw common law, jako że według nich każda interwencja sędziego w materiał dowodowy może być uznana za przejaw braku bezstronności, a co więcej, może zaburzyć koherentną całość, którą powinna stanowić sprawa oskarżenia.
Należy jednak pamiętać, że wszystkie działania sędziów mogą być jedynie nakierowane na wyjaśnienie prawdziwych okoliczności sprawy. Celem działań sędziego nie może być wsparcie jednej ze stron procesu czy rozwinięcie wersji przedstawionej przez tę stronę. Zawsze bowiem przed podjęciem działania w czasie postępowania dowodowego sędzia staje przed dylematem, czy skorzystać ze swoich kompetencji do aktywnego udziału w postępowaniu dowodowym, czy też uznać, że dowody przedstawione przez prokuratora są niewystarczające i muszą prowadzić do uniewinnienia oskarżonego. W tym aspekcie przewagę w postępowaniu przed międzynarodowymi trybunałami karnymi zdobył model czysto kontradyktoryjny, zakładający, że aktywność sędziego nie może sięgać tak daleko, by stał się on aktywnym uczestnikiem sporu między stronami i angażował w wymianę argumentów[38]. Przykładem takiej sytuacji może być sprawa Prosecutor v. Tadić przed MTKJ, w której prokurator nie ustalił stanu zdrowia pokrzywdzonych po dokonanym na nich zamachu, co było kluczowe dla kwalifikacji prawnej. Świadek nie został zapytany, czy pokrzywdzeni byli martwi. Sędziowie, zamiast zadać to pytanie, uniewinnili oskarżonego od zarzutu poczwórnego zabójstwa, uznając, że prokurator nie ustalił faktu śmierci pokrzywdzonych, ponieważ nie wykazał związku przyczynowego między zachowaniem oskarżonego a śmiercią pokrzywdzonych. Sędziowie uznali, że nie jest ich zadaniem „dopytywanie” świadka[39].
Aktywność sędziego w czasie rozprawy przed MTK stanowi jeden z najlepszych przykładów na to, jak percepcja procesu karnego wpływa na postrzeganie zakresu kompetencji sędziego i sposobu ich wykorzystania, a w rezultacie – na zachowanie uczestników procesu. Warto bowiem zauważyć, że również w systemach państw kręgu common law sędzia dysponuje zbliżonymi kompetencjami. Może on wzywać świadków, jeśli nie wezwała ich żadna ze stron, ma również kompetencję do zadawania pytań świadkom w celu wyjaśnienia niejasności lub podniesienia dodatkowych kwestii, których nie poruszyła żadna ze stron. Jednak sędzia anglosaski rzadko korzysta ze swoich uprawnień. Jego aktywność nie może przekroczyć określonej bariery, poza którą wkroczy już w rolę aktywnego uczestnika sporu. Można się spotkać z opinią, że „lepiej, by sędzia zgrzeszył przesadnym wstrzymywaniem się od interwencji w sprawie, niż zbytnią aktywnością”[40]. Nawet jeśli formalnie w obu modelach kontradyktoryjności sędzia dysponuje tożsamymi uprawnieniami, to jednak sposób korzystania z nich jest diametralnie odmienny. W podobny sposób mogliśmy zauważyć, że sędziowie pochodzący z państw common law z wahaniem korzystali ze swoich szerokich uprawnień do aktywnego uczestniczenia w postępowaniu dowodowym, natomiast sędziowie kontynentalni wykorzystywali te same uprawnienia znacznie częściej[41]. Wydaje się, że w praktyce aktywność sędziego na rozprawie zależy raczej nie od treści samego przepisu regulującego jego kompetencje, ale od określonego stylu procesowego. Na ten styl składa się przede wszystkim kultura procesowa, tradycja prowadzenia procesów, przyzwyczajenia prawne, a także rola ogólnych założeń procesu karnego w ramach podziału na systemy czysto kontradyktoryjne i kontradyktoryjności ograniczonej.
__________[r1]
*
Wraz z rozwojem postępowania karnego przed międzynarodowymi trybunałami karnymi mogliśmy wyraźnie dostrzec odchodzenie od modelu czysto kontradyktoryjnego postępowania sądowego przez wprowadzanie licznych elementów modelu kontradyktoryjności ograniczonej. Postępowanie sądowe przed MTK, pomimo opierania się częściowo na modelu kontradyktoryjności w czystej postaci, nosi też wyraźne znamiona systemu prawa kontynentalnego (modelu kontradyktoryjności ograniczonej). Techniczne reguły postępowania dowodowego hołdują systemowi kontradyktoryjności w czystej postaci. Po pierwsze, to przede wszystkim strony wprowadzają do procesu dowody. Po drugie, sam przebieg rozprawy może przyjąć kształt charakterystyczny dla tych systemów: zarówno kolejność przedstawienia dowodów, jak i sposób prowadzenia przesłuchania świadków i biegłych, w formie przesłuchania krzyżowego. Jednak podstawowe założenia procesu karnego są tożsame z założeniami systemów kontynentalnych: celem procesu karnego jest ustalenie prawdy materialnej, prokurator wykonuje funkcje bezstronnego organu sprawiedliwości, od sędziów natomiast oczekuje się aktywnego poszukiwania prawdy materialnej. Dla zapewnienia szybkości postępowania – oczywiście, względnej szybkości, biorąc pod uwagę skomplikowany charakter spraw rozstrzyganych przez Trybunał – kluczowe okazało się też sprawne zarządzanie przebiegiem rozprawy przez sędziów. Z praktyki międzynarodowych trybunałów karnych ad hoc wynikało bowiem, że to model kontradyktoryjności ograniczonej, przyjęty w systemach kontynentalnych, pozwala na sprawniejsze i szybsze zakończenie postępowania niż model ścisłej kontradyktoryjności[42]. Twórcy MTK doszli do wniosku, że przebieg rozprawy tylko w wyniku połączenia elementów modelu procesu kontynentalnego i common law będzie mógł zapewniać należytą rzetelność i równocześnie sprawność postępowania – w sposób dostosowany do szczególnych uwarunkowań międzynarodowego trybunału karnego. Nie dokonali wyboru między tymi dwoma systemami prawa, lecz połączyli je, tworząc w rezultacie własny specyficzny model kontradyktoryjności, który można określić modelem „umiarkowanej kontradyktoryjności” postępowania[43].
Adversarial model of proceedings before the International Criminal Court
Proceedings before international criminal courts are conducted according to the principle of adversarial proceedings. The elements of procedure that create the specific form of adversarial proceedings have been adapted from different legal systems, both adversarial and non-adversarial. The foundations of criminal trial are non-adversarial: the aim of the trial is to establish the objective truth and the prosecutor becomes an impartial authority of the administration of justice. However, the technical rules of proceedings are based on adversarial systems. Firstly, the parties are responsible for introducing evidence. Secondly, the conduct of the trial is characteristic of these systems: both the consequences of presentation of evidence and the method of examining witnesses. The role of a judge is based on a mixed solution. On the one hand, the judge's powers are similar to these of a common law judge; on the other hand, they use them in a way known from non-adversarial systems, fulfilling their obligation to establish the objective truth. Consequently, proceedings before international criminal courts have become a sui generis procedure, establishing a new form of adversarial proceedings.
Słowa kluczowe: Międzynarodowy Trybunał Karny, międzynarodowe prawo karne, zasada kontradyktoryjności, model postępowania karnego, rola sędziego w procesie karnym
Keywords: International Criminal Court, international criminal law, principle of adversary trial, a model of criminal trial, the role of a judge in a criminal trial


[1] Badania przedstawione w artykule zostały przeprowadzone w ramach projektu sfinansowanego ze środków Narodowego Centrum Nauki przyznanych na podstawie decyzji numer DEC-2012/05/B/HS5/00653.
[2] P. Wiliński, H. Kuczyńska, Rzetelny proces karny w orzecznictwie międzynarodowych trybunałów karnych, [w:] Rzetelny proces karny w orzecznictwie sądów polskich i międzynarodowych, red. P. Wiliński, Warszawa 2009, s. 189–190.
[3] Zob. T. Grzegorczyk, J. Tylman, Polskie postępowanie karne, Warszawa 2007, s. 121; M. Cieślak zaś mówił o „obowiązywaniu przed sądami angielskimi zasady kontradyktoryjności w szerszej postaci” – M. Cieślak, Polska procedura karna, Warszawa 1984, s. 105.
[4] Por. K. Ambos, International criminal procedure: „adversarial”, „inquisitorial” or mixed? International Criminal Law Review 2003, nr 3, s. 18; A. Eser, The „Adversarial” Procedure: A Model Superior to Other Trial Systems in International Criminal Justice?, [w:] ICTY: towards a fair trial?, red. T. Kruessmann, Wien 2008, s. 217; M. Damaška, Evidentiary Barriers to Conviction and Two Models of Criminal Procedure: A Comparative Study, University of Pennsylvania Law Review 1972–1973, nr 121, s. 554, 561; A. Orie, Accusatorial v. Inquisitorial Approach in International Criminal Proceedings Prior to the Establishment of the ICC and in the Proceedings before the ICC, [w:] The Rome Statute for an International Criminal Court: A Commentary, red. A. Cassese, Oxford 2002, s. 1443; C. Schuon, International Criminal Procedure. A Clash of Legal Cultures, The Hague 2010, s. 59.
[5] M. Cieślak, Polska..., s. 254; S. Waltoś, Proces karny. Zarys systemu, Warszawa 2005, s. 275–276.
[6] T. Grzegorczyk, J. Tylman, Polskie..., s. 122.
[7] Międzynarodowy Trybunał Karny do Ścigania Osób Odpowiedzialnych za Poważne Naruszenia Międzynarodowego Prawa Humanitarnego Popełnione na Terytorium byłej Jugosławii, UN Doc. SC Res. 808, z 22.2.1993 r.
[8] Międzynarodowy Trybunał Karny do Ścigania Osób Odpowiedzialnych za Ludobójstwo i inne Poważne Naruszenia Międzynarodowego Prawa Humanitarnego Popełnione na Terytorium Rwandy oraz Obywateli Rwandy Odpowiedzialnych za Ludobójstwo i inne takie Naruszenia Popełnione na Terytorium Sąsiednich Państw, UN Doc. SC Res. 955, z 8.11.1994 r.
[9] Rules of Procedure and Evidence ICTY, 22 V 2013; Rules of Procedure and Evidence ICTR, 9 II 2010.
[10] K. Ambos, International..., s. 18; A. Orie, Accusatorial..., s. 1464; R. May, M. Wierda, International Criminal Evidence, New York 2002, s. 249; V. Tochilovsky, Proceedings in the International Criminal Court: Some Lessons to Learn from ICTY Experience, -European Journal of Crime, Criminal Law and Criminal Justice 2002, nr 4, s. 269.
[11] H. Kuczyńska, Model postępowania przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym, Warszawa 2014, s. 328–330.
[12] Statut Rzymski MTK (Dz.U. z 2003 r. Nr 78, poz. 708), dalej: St.Rzym.
[13] Tak też K. Ambos, The Structure of International Procedure: „Adversarial”, „Inquisitorial” or Mixed, [w:] International Criminal Justice: A Critical Analysis of Institutions and Procedures, red. M. Bohlander, London 2007, s. 475; G. Bitti, [w:] Commentary on the Rome Statute of the International Criminal Court – Observers' Notes, Article by Article, red. O. Triffterer, München–Oxford 2008, s. 1216; A. Orie, Accusatorial..., s. 1442; C. Schuon, International..., s. 273 i n.; C. Safferling, Towards an International Criminal Procedure, Oxford 2001, s. 371.
[14] Dec. MTKJ z 12.12.2002 r., IT-02-60-T, Prosecutor v. Blagojević, Joint Decision on Motions Related to Production of Evidence, § 26, www.icty.org (dostęp: 20.8.2014 r.). Zob też: V. Tochilovsky, International Criminal Justice: „Strangers in The Foreign System”, Criminal Law Forum 2004, nr 15, s. 319–344.
[15] Dec. MTKJ z 21.9.1998 r., IT-95-16, Prosecutor v. Kupreškić, Trial Chamber Decision on Communication between the Parties and Their Witnesses, www.icty.org (dostęp: 20.8.2014 r.).
[16] G. Turone, Powers and Duties of the Prosecutor, [w:] The Rome..., s. 1164; H. Kuczyńska, Rola prokuratora w postępowaniu przed międzynarodowymi trybunałami karnymi, SP 2010, nr 4, s. 88 i n.
[17] W. Schabas, The International Criminal Court. A Commentary on the Rome -Statute, Oxford 2010, s. 842; F. Terrier, The Procedure before the Trial Chamber, [w:] The Rome..., s. 1295; J. D'Aoust, The Conduct of Trials, [w:] The Legal Regime of the International Criminal Court. Essays in Honour of Professor Igor Blishchenko, red. J. Daria, H-P. Gasser, M. C. Bassiouni, Leiden–Boston 2009, s. 876; P. Wiliński, Wpływ systemów common law i civil law na kształtowanie się międzynarodowego postępowania karnego, [w:] Reforma prawa karnego – propozycje i komentarze. Księga pamiątkowa Profesor Barbary Kunickiej-Michalskiej, red. J. Jakubowska-Hara, J. Skupiński, Warszawa 2008, s. 641.
[18] K. Ambos, „Witness proofing” before the ICC: Neither legally admissible nor necessary, [w:] The Emerging Practice of the International Criminal Court, red. C. Stahn, G. Sluiter, Leiden–Boston 2009, s. 599 i n.; W. Jordash, The Practice of 'Witness Proofing' in International Criminal Tribunals: Why the International Criminal Court Should Prohibit the Practice, Leiden Journal of International Law 2009, nr 22, s. 501–523; H. Kuczyńska, Instytucja „proofing of witnesses” przed międzynarodowymi trybunałami karnymi, Pal. 2014, nr 7–8, s. 17–26.
[19] Tak MTKJ w dec.: z 21.9.1998 r., IT-95-16-T, Prosecutor v. Kupreškić, Decision on Communications between the Parties and their Witnesses, www.icty.org (dostęp: 20.8.2014 r.); z 19.3.1999 r., IT-95-14/2-T, Prosecutor v. Kordić and Cerkez, IT-95-14/2-T, Decision on Prosecutor's Motion on Trial Procedure, www.icty.org (dostęp: 20.8.2014 r.).
[20] Zob. dec. MTKJ z 4.5.2001 r., IT-98-33-T, Prosecutor v. Kristić, Decision on the Defence Motions to Exclude Exhibits in Rebuttal and Motion for Continuance, § 25–26, www.icty.org (dostęp: 20.8.2014 r.).
[21] Zob. wyr. Izby Odwoławczej MTKJ z 20.2.2001 r., IT-96-21-T, Prosecutor v. Delalić, § 273, www.icty.org (dostęp: 20.8.2014 r.).
[22] Tak w dec. MTKJ z 19.8.1998 r., IT-96-21-T, TC II, Prosecutor v. Delalić, Decision on the Prosecution's Alternative Request to Re-Open the Prosecution's Case, § 18, 26–27 i 37, www.icty.org (dostęp: 20.8.2014 r.).
[23] Rules of Procedure and Evidence, Preparatory Commission for the International Criminal Court, New York 2000, U.N. Doc PCNICC/2000/1/Add.1 z 30.6.2000 r. (dalej: RPiD MTK).
[24] Dec. MTK z 13.12.2007 r., ICC-01/04-01/06, The Prosecutor v. Lubanga, Decision on the Status before the Trial Chamber of the Evidence Heard by the Pre-Trial Chamber and the Decisions of the Pre-Trial Chamber in Trial Proceedings, § 2–3, www.icc-cpi.int (dostęp: 20.8.2014 r.).
[25] C. Schuon, International..., s. 292.
[26] Tak też przyjęto w dec. MTK z 29.1.2008 r., ICC-01/04-01/06, The Prosecutor v. Lubanga, Decision on Various Issues Related to Witnesses' Testimony During Trial, § 32, www.icc-cpi.int (dostęp: 20.8.2014 r.).
[27] K. Ambos, The Structure..., s. 548–549; K. Calvo-Goller, The Trial Proceedings of the International Criminal Court: ICTY and ICTR Precedents, Leiden–Boston 2006, s. 273; A. Orie, Accusatorial..., s. 1488; C. Schuon, International..., s. 294.
[28] Inaczej M. Płachta, Międzynarodowy Trybunał Karny, Kraków 2004, s. 735.
[29] Co zauważa S. Vasiliev, Trial, [w:] International Prosecutors, red. L. Reydams, J. Wouters, C. Ryngaert, Oxford 2012, s. 765 i 771.
[30] Ceną za elastyczność reguł postępowania staje się brak pewności, jak będzie w istocie przebiegać, co zauważa F. Guariglia, The Rules of procedure and evidence for the International Criminal Court: A New Development In International Adjudication of Individual Criminal Responsibility, [w:] The Rome..., s. 1133. Podobnie G. Bitti, [w:] Commentary..., s. 1217.
[31] Więcej M. Damaška, Evidentiary..., s. 580–581.
[32] K. Ambos, International..., s. 20; G. Bitti, [w:] Commentary..., s. 1216; A. Orie, Accusatorial..., s. 1475 i 1492; C. Schuon, International..., s. 172 i n.
[33] A. Eser, The „Adversarial”..., s. 218; K. Turkivić, The value of the ICTY as a Historiographical Tool, [w:] ICTY..., s. 33.
[34] Dec. MTK z 22.5.2008 r., ICC-01/04-01/06, The Prosecutor v. Lubanga, Decision on opening and closing statements, Separate and Dissenting Opinion of Judge Blattmann, § 5, www.icc-cpi.int (dostęp: 20.8.2014 r.). Także F. Terrier, Powers of the Trial Chamber, [w:] The Rome..., s. 1273; K. Calvo-Goller, The Trial..., s. 253–254.
[35] Zob. dec. MTK z 18.1.2008 r., ICC-01/04-01/06, The Prosecutor v. Lubanga, Decision on victims' participation, § 108, 121, www.icc-cpi.int (dostęp: 20.8.2014 r.).
[36] Por. F. Terrier, Powers..., s. 1292 i 1296; K. Calvo-Goller, The Trial..., s. 254.
[37] O-Gon Kwon, The Challenge of an International Criminal Trial as seen from the Bench, Journal of International Criminal Justice 2007, nr 5, s. 375; G. Boas, J. Bischoff, N. Reid, B. Don Taylor III, International Criminal Procedure, Cambridge 2011, s. 301.
[38] V. Tochilovsky, International..., s. 333; D.D. Ntanda Nsereko, Rules of Procedure and Evidence of the International Tribunal for the former Yugoslavia, [w:] A Critical Study of the International Tribunal for the Former Yugoslavia, Criminal Law Forum 1994, nr 5, s. 538.
[39] Wyr. Izby Orzekającej MTKJ z 7.5.1997 r., IT-94-1, Prosecutor v. Tadić, § 238–241, www.icty.org (dostęp: 20.8.2014 r.).
[40] J. Sprack, A Practical Approach to Criminal Procedure, Oxford 2012, s. 323; D. Salas, The Role of the Judge, [w:] European Criminal Procedures, red. M. Delmas-Marty, J. Spencer, Cambridge 2004, s. 513; G. Trüg, Lösungskonvergenzen trotz Systemdivergenzen im deutschen und US-amerikanischen Strafverfahren. Ein strukturanalytischer Vergleich am Beispiel der Wahrheitserforschung, Tübingen 2003, s. 382–383, 474.
[41] C. Schuon, International..., s. 182; P. Hauck, Judicial decisions in the pre-trial phase of criminal proceedings in France, Germany, and England: a comparative analysis responding to the law of the International Criminal Court, Baden-Baden 2008, s. 56–57; H. Kuczyńska, Model..., s. 327.
[42] Por. R. Heinsch, How to achieve fair and expeditious trial proceedings before the ICC: Is it time for a more judge-dominated approach?, [w:] The Emerging..., s. 477; V. Tochilovsky, Proceedings..., s. 269. Zob. także: Report of the International Commission of Inquiry on Darfur to the Secretary-General Pursuant to Security Council resolution 1564(2004) of 18 September 2004, UN Doc. S/2005/60, § 572–574.
[43] P. Wiliński, H. Kuczyńska, Rzetelny..., s. 223; P.C. Keen, Tempered Adversality: The Judicial Role and Trial Theory in the International Criminal Tribunals, Leiden Journal of International Law 2004, nr 17, s. 792–794; M. Płachta, Prawo do obrony przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym, Pal. 2002, nr 9–10, s. 51.


Artykuł pochodzi z miesięcznika Państwo i Prawo 10/2014>>>