Przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk przedstawił we wtorek propozycje porozumienia z Wielką Brytanią przed planowanym w tym kraju referendum ws. członkostwa w UE. Ocenił, że to "dobra podstawa do kompromisu".
Według projektu wyjątkowa sytuacja to taka, w której napływ migrantów zarobkowych obciąża system zabezbieczeń społecznych albo prowadzi do poważnych trudności na rynku pracy czy zakłóceń w funkcjonowaniu służb publicznych. Decyzja o uruchomieniu tego mechanizmu miałaby zapadać w Radzie UE, w której zasiadają przedstawiciele rządów państw człobnkowskich, kwalifikowaną większością głosów.
Kraj UE, który znajdzie się w takim położeniu, będzie mógł poinformować o tym KE i Radę UE. Następnie na wniosek Komisji Rada UE (czyli przedstawiciele państw członkowskich) będzie mogła przyjąć kwalifikowaną większością głosów akt wykonawczy, uprawniający to państwo do ograniczenia świadczeń.
Propozycja ta oznacza, że ewentualna aktywacja tego mechanizmu przez Londyn nie objęłaby imigrantów z Polski czy innych państw UE, którzy już są i pracują w tym kraju, a jedynie nowych przybyszy.
Projekt zakłada też, że KE przedstawi propozycje zmiany unijnych przepisów w sprawie "eksportu zasiłków na dzieci", czyli wypłacania zasiłków imigrantom z innego państwa UE, których dzieci pozostały w ojczyźnie. Zmiana ta ma pozwolić na dopasowanie wysokości zasiłków do standardów życia w kraju pobytu dziecka.
Cameron zadowolony z propozycji UE
Premier Wielkiej Brytanii David Cameron z zadowoleniem przyjął projekt porozumienia z UE w sprawie renegocjacji warunków brytyjskiego członkostwa we Wspólnocie. Zastrzegł jednak, że "wciąż jest praca do wykonania".
- Projekt dokumentu w sprawie renegocjacji członkostwa w UE świadczy o znaczącym postępie we wszystkich czterech dziedzinach, które zdaniem Wielkiej Brytanii potrzebują zmiany, ale wciąż jest praca do wykonania - napisał Cameron na Twitterze krótko po publikacji proponowanej wersji porozumienia.
- Wierzymy w wolny przepływ obywateli, ale związane z tym obciążenia dla systemów socjalnych są zbyt duże - oświadczył brytyjski premier. Według niego "konieczne jest zerwanie z systemem, w którym dostaje się coś za nic; w którym można mieć oczekiwania wobec państwa od pierwszego dnia pobytu".
Cameron zapewnił też, że "pomimo wad i frustracji, które dalej będą wiązać się z członkostwem w Unii Europejskiej", jeśli uda się uzyskać porozumienie, jego rząd będzie namawiał wyborców do głosowania w referendum za pozostaniem W. Brytanii w UE.
Cytowane przez agencję Reutera źródła w brytyjskim rządzie oceniły, że umowa w obecnej postaci "to jeszcze nie to", ale wyraziły przekonanie, że osiągnięcie porozumienia "jest możliwe". (ks/pap)