Organizatorzy podkreślali też międzynarodową rangę konferencji , na którą przybyło bardzo wielu prawników z 18 krajów z całego niemal świata. - Mieliśmy gości z Niemiec, Szwajcarii, Francji, Litwy, Szwecji, Czech, Słowacji, także z Turcji, a nawet z Pakistanu - co świadczy o rosnącym zainteresowaniu arbitrażem w tych krajach - mówi mec. Gessel. I dodaje, że takie spotkanie to także dobra okazja dla promocji Polski jako miejsca robienia międzynarodowych interesów, a także Warszawy jako w przyszłości ważnego ośrodka arbitrażowego, co jest ambicją polskiego środowiska zaangażowanego w rozwój sądownictwa polubownego.
Jednak konferencja była ważnym wydarzeniem przede wszystkim ze względu na duże zainteresowanie nią polskich prawników. Z tego punktu widzenia zakończyła się wielkim sukcesem - mówi Beata Gessel. - Przede wszystkim dlatego, że przybyło na nią bardzo wielu prawników z polskich kancelarii, ale także prawników pracujących w firmach. Zainteresowanie było tak duże, że pewnym momencie zabrakło krzeseł, kolejni uczestnicy przysłuchiwali się referatom i dyskusji z korytarza. Aż tak duże zainteresowanie problematyką tej konferencji jest dla mnie zaskoczeniem - dodaje. Zdaniem organizatorki konferencji ważne było także to, że przybyli na nią zarówno starsi prawnicy i doświadczeni arbitrzy, którzy od lat orzekają w sądach arbitrażowych, jak i młodzi, którzy dopiero chcieliby korzystać z tej formy sądownictwa.
Jest oczywiście pytanie, czy był to efekt interesującego tematu zaproponowanego do dyskusji podczas konferencji, czy może samego zainteresowania arbitrażem, jako alternatywą dla sądownictwa powszechnego metodą rozwiązywania sporów. Zdaniem Beaty Gessel, jednego i drugiego. Przyznaje ona, że arbitraż nie jest jeszcze bardzo w Polsce popularny i doceniany, ale obserwuje w tej dziedzinie systematyczną poprawę. - Od listopada ubiegłego dużo jeżdżę po Polsce w ramach programu "Promocja polubownych metod rozwiązywania konfliktów gospodarczych", także w naszym sądzie podejmujemy różnorodne działania dla propagowania arbitrażu, i widzę, że są pewne efekty - mówi Beata Gessel. Ten program zakłada wielowątkowy system dotarcia z informacją o sądownictwie polubownym poprzez system szkoleń warsztatowych dla prawników oraz prezentacje dla przedsiębiorców w różnych miastach Polski. Planujemy także wydawanie nowoczesnego kwartalnika on-line adresowanego przede wszystkim do arbitrów oraz do prawników współpracujących z przedsiębiorcami zrzeszonymi w PKPP Lewiatan, choć będzie on również dostępny dla wszystkich zainteresowanych na stronie internetowej sądu arbitrażowego Lewiatana.
- Sądzę, że zainteresowanie wśród polskich prawników poszerzaniem wiedzy o arbitrażu i o konkretnych problemach związanych ze stosowaniem w praktyce tej formy rozwiązywania sporów jest już pewnym efektem naszych działań propagatorskich - mówi mec. Gessel. - Ograniczenie tematu konferencji do arbitrażu przy fuzjach i przejmowaniu spółek spotykało się z pewną krytyką, ale ostatecznie zdaniem większości uczestników konferencji pozwoliło to na skupienie się na rzeczywiście ważnych problemach i solidnie je przeanalizować - dodaje.
Na duże zainteresowanie udziałem w konferencji ze strony prawników z polskich kancelarii i przedsiębiorstw wpłynął też bez wątpienia dobór uczestników poszczególnych paneli, a szczególnie ich moderatorów. Wśród tych ostatnich byli m.in. dr Cristina Martinetti z włoskiej Buffa, Bortolotti & Mathis, dr Philipp Habegger ze szwajcarskiej fimy Walder Wyss & Partners, Yulia Andreeva z Debevoise & Plimpton LLP (USA), dr. Karl J.T. Wach z Wach & Meckes LLP (Niemcy), prof. Gerhard Wegen z Gleiss Lutz i niemieckiego University of Tübingen Law School, Wendy J. Miles z brytyjskiej firmy WilmerHale, a także Piotr Nowaczyk, z polskiego biura kancelarii Salans LLP i członek ICC International Court of Arbitration oraz gospodyni konferencji, Beata Gessel-Kalinowska vel Kalisz, szef kancelarii Gessel.