Zdaniem profesora Warylewskiego obraza uczuć religijnych jest przestępstwem umyślnym, które może być popełnione z zamiarem bezpośrednim albo ewentualnym.
I tak też ocenił przepis art.196 kodeksu karnego Sąd Najwyższy w sprawie piosenkarza Nergala, który podarł biblię na koncercie. Na opnię profesora Warylewskiego powołał się w uzasadnieniu pytania prawnego Sąd Okręgowy, który zagadnienie skierował do SN.
Zdaniem porfesora w przypadkach związanych z ochroną wolności sumienia i wyznania, dochodzić będzie prawie zawsze do konfliktu pomiędzy zakresami różnych wolności, zarówno w ujęciu podmiotowym, jak i przedmiotowym. Wolność do wypowiedzi i wyrażania swoich poglądów (m.in. w formie literackiej, filmowej, malarskiej, reklamowej i innych) może powodować obrazę uczuć religijnych innych osób, a istnienie określonych gwarancji wolności sumienia i wyznania dla osób wierzących (ochroną wyłącznie takich osób zajmuje się art. 196 k.k.) może stwarzać niebezpieczeństwo dla pewnych praw osób niewierzących oraz prowadzić do naruszenia np. wolności twórczości artystycznej. Rozwiązanie tego konfliktu to największy problem ze stosowaniem art. 196 k.k.
Czy określone zachowanie ma charakter obraźliwy w rozumieniu art. 196 k.k. powinny decydować względy wyłącznie obiektywne - twierdzi prof. Warylewski. Nie sposób odwoływać się do ocen subiektywnych, formułowanych przez pojedyncze, przypadkowe osoby. Stopień wrażliwości w zakresie dotyczącym uczuć religijnych może być bowiem tak niski, że jakiekolwiek zachowanie pozostające w relacji z przedmiotem czci religijnej lub miejscem przeznaczonym do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, zostanie odebrane, jako godzące w uczucia religijne.