Czytaj: Izba Dyscyplinarna SN: Immunitet sędzi Morawiec uchylony>>
 

Katarzyna Żaczkiewicz-Zborska: Czy obrońcy sędzi Beaty Morawiec będą zaskarżać uchwałę Izby Dyscyplinarnej SN z 12 października br. w sprawie uchylenia jej immunitetu?

Anna Korwin-Piotrowska:   Będziemy składać zażalenie. Zostanie przez nas zakwestionowany fakt, że podejmujący uchwałę Adam Tomczyński nie jest sędzią niezawisłym. A wniosku o jego wyłączenie nie rozpoznano w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, jak nakazuje ustawa o Sądzie Najwyższym. Mimo nie rozpoznania tego wniosku, sędzia Tomczyński orzekł merytorycznie, co jest niedopuszczalne.

Będziemy zarzucali naruszenie prawa procesowego, oddalenie wniosków dowodowych, brak zwrotu postępowania do prokuratury.

Czytaj: Sędzia Morawiec nie stawi się przed Izbą Dyscyplinarną SN, bo jej nie uznaje >>

Ponadto będziemy kwestionować ocenę materiału dowodowego dokonaną przez orzekającego Adama Tomczyńskiego, że ten materiał uprawdopodabnia popełnienie zarzucanych pani Morawiec przestępstw. Co więcej zaskarżyć chcemy złamanie prawa o ustroju sądów powszechnych przez Adama Tomczyńskiego, który wydał uchwałę bez pisemnego uzasadnienia, podał tylko motywy ustne. Zapowiedział, że w ciągu trzech dni takie uzasadnienie sporządzi.  

Rzecznik Praw Obywatelskich sugeruje, że nawet już teraz, po pierwszej uchwale nieprawomocnej o uchyleniu immunitetu można złożyć wniosek do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, gdyż sprawą nie zajmował się sąd niezawisły, który nie jest sądem. Co Pani sędzia myśli na ten temat?

Pracujemy nad tym i nad innymi środkami.

 


Czy nie warto by było prosić Trybunał o wydanie postanowienia o zabezpieczeniu, tak by nie można było obniżyć pani sędzi Morawiec wynagrodzenia o 50 proc., jak zapisano w uchwale? Dlatego, że może zdarzyć się tak, że prokuratura będzie zwlekać przez kilka lat z postawieniem zarzutów i skierowaniem ich do sądu, to sędzia Morawiec jest wyłączona z wykonywania zawodu, choć jej wina nie jest udowodniona, a wyroku nie będzie.

Jesteśmy przekonani jako obrońcy, że prokuraturze nie chodzi o to, by wnieść akt oskarżenia, tylko o to, aby prowadzić postępowanie przygotowawcze, na co nie będziemy mieli wpływu poza złożeniem skargi na przewlekłość postępowania.

Prokuratura i Izba Dyscyplinarna zastosowała instrument proceduralny, który każdego sędziego może zniszczyć. Takie działanie ma efekt mrożący. To był pokazowy proces.

Czytaj: KE śledzi i niepokoi się uchyleniem immunitetu sędzi Morawiec>>
 

Dopuszczenie publiczności, w tym sędziów Sądu Najwyższego na ogłoszenia uchwały po 10 godzinach oczekiwania na korytarzu, po godz. 21, to także jest sygnał?

Wszystko to będziemy skarżyć, jako naruszenie prawa do publicznego rozpatrzenia sprawy, wyłączenie jawności, czyli o to, o co walczyliśmy w toku postępowania. A wnioski zostały oddalone. Chodziło o to, by publiczność nie usłyszała wszystkich naszych argumentów.

Jak pani sędzia myśli, dlaczego zastępca rzecznika dyscyplinarnego Przemysław Radzik uciekał przed dziennikarzami? Skoro część materiałów z postępowania wyciekła do TVP, więc w jakimś sensie była znana opinii publicznej?

Może mu wstyd za to co robi i mówi.