Sędzia orzeka w Izbie Cywilnej Sądu Najwyższego.  

Jak powszechnie wiadomo, ci sędziowie, którzy odmówili udziału w tej sprawie argumentują to tym, że jest to kolejny krok w kierunku obrony przez nich – jak można sądzić – „praworządności”. Zamiast pracy orzeczniczej, wolą wypowiedzi prasowe kończące się puentą „żeby było tak, jak było”.

Obłęd - nie tylko frankowy

Takie stanowisko kolegów z Izby Cywilnej nie tyle dziwi, co bulwersuje. Prasa nie jest przecież miejscem, gdzie sędzia będący w składzie danego sądu winien dzielić się z czytelnikami swoimi poglądami przed podjęciem stosownej decyzji procesowej. Nie jest też miejscem, gdzie powinien to robić po podjęciu tej decyzji. Od tego są stosowne środki procesowe, uzasadnienia czy zdania odrębne. Takie zachowania mają jednak miejsce coraz częściej, a to co kiedyś w kulturze sprawowania wymiaru sprawiedliwości zdawało się być pożądane i niewątpliwe, dziś zdaje się przegrywać z wyimaginowanym wyobrażeniem o rzeczywistości i dążeniem do zaistnienia w mediach z poglądem bliskim myśli aktualnej władzy politycznej. Obłęd!

Czytaj: SN szykuje się do uchwały "frankowej", ale może być problem ze składem >>

Uchwała frankowa od dawna potrzebna  

Argumenty podnoszone w toczonej dyskusji, jakoby istniały jakieś przeszkody do podjęcia przez Izbę Cywilną uchwały frankowej są przekłamaniem. Przypomnę, iż stosowna uchwała powinna zostać podjęta już dawno temu, gdy w 2021 roku sędziowie, który dziś odmawiają orzekania (a mający wówczas większość w Izbie Cywilnej), zamiast orzekać merytorycznie, przegłosowali zwrócenie się do TSUE z pytaniami o status sędziów powołanych z udziałem nowej KRS. W styczniu bieżącego roku, a zatem po trzech latach, TSUE wydał postanowienie, w którym uznał zadane wówczas pytania za niedopuszczalne. Wskazał jednocześnie, iż nie widzi powodów, by z podniesionych w pytaniach prejudycjalnych przyczyn (status nowych sędziów) sprawy nie rozstrzygać. Kierownictwo Izby Cywilnej podjęło wówczas czynności zmierzające do podjęcia uchwały, czego efektem jest m.in. posiedzenie Izby Cywilnej w pełnym składzie wyznaczone na 25 kwietnia. Mimo to niektórzy sędziowie podjęcie uchwały torpedują nadal. I wszystko wskazuje na to, że torpedować będą. Z przyczyn, których tylko można się domyślać, rozstrzygnięcie sprawy nie leży w ich interesie. Dalsza bierność w tej sprawie oznaczać będzie jednak najprawdopodobniej dalszy paraliż sądów powszechnych, co z oczywistych względów wydaje się niepożądane, choć chyba nie dla wszystkich.

W tle lobbyści?

Nasilenie się w ostatnich dniach głosów przeciw podjęciu uchwały można jednak wytłumaczyć. Koledzy sędziowie najwidoczniej zrozumieli bowiem powagę rzeczy i przestraszyli się skutków odmowy orzekania w najbardziej doniosłej społecznie sprawie rozstrzyganej w Izbie Cywilnej w ostatnich latach. Wspierają ich lobbyści, zwłaszcza reprezentujący banki, sugerując, że Sąd Najwyższy tak naprawdę nie ma już czego rozstrzygać, bo wszystko już wyjaśniono. To kolejna nieprawda. Przykładowo podam, że nie jest przecież przesądzone, czy umowa po wyeliminowaniu z niej klauzul abuzywnych może dalej wiązać strony, jak też czy konsumentom przysługuje jakiekolwiek roszczenie za korzystanie przez bank z ich kapitału. W orzecznictwie nie wyjaśniono też m.in. kwestii początku biegu terminu przedawnienia roszczeń banków. Nie jest wiec tak, że nie ma o czym rozmawiać.

 

Cena promocyjna: 199.2 zł

|

Cena regularna: 249 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 174.3 zł


SN ma stać na straży jednolitości orzecznictwa

Nie wiem, czy uchwała frankowa zostanie podjęta, a jeżeli tak, to jaka będzie jej ostateczna treść. Jestem jednak przekonany, że jakiekolwiek naciski na skład orzekający nie przyniosą zamierzonego skutku. Zamiast wywierania presji na sędziów kolegom odmawiającym orzekania proponowałbym jednak, by włączyć się w dyskusję w trakcie narad nad uchwałą i pomyśleć o kilkudziesięciu tysiącach nierozstrzygniętych spraw w sądach powszechnych. Jednym z podstawowych zadań Sądu Najwyższego jest stać na straży jednolitości orzecznictwa i w tym zakresie sprawować nadzór judykacyjny nad pozostałymi sądami. Mam nadzieję, że w sprawach frankowych, wbrew opinii i woli niektórych, stanie się to już niebawem.

Czytaj: Uchwała frankowa SN nie ujednolici orzecznictwa i narazi Skarb Państwa na odszkodowania >>