Jak przypomina Gazeta Wyborcza, ustawa o nieodpłatnej pomocy prawnej i edukacji prawnej weszła w życie 1 stycznia 2016 r. Na jej podstawie w kraju powstały 1524 punkty, nad którymi nadzór sprawuje Ministerstwo Sprawiedliwości. Pod koniec roku raport na temat funkcjonowania systemu przygotował Instytut Spraw Publicznych. Z dokumentu wynika, że system jest nieskuteczny, a liczba osób korzystających z pomocy niewielka. Przez pierwsze trzy kwartały 2016 r. punkty udzieliły prawie 250 tys. porad. Oznacza to, że w skali kraju z usług skorzystało mniej niż 3 proc. uprawnionych. W raporcie czytamy też: „Średnio dziennie jeden punkt pomocy prawnej świadczył jedną usługę, której koszt to ok. 240 złotych, na dodatek najczęściej polegała ona jedynie na udzieleniu informacji, a nie na rzeczywistej poradzie prawnej”. Za taki stan rzeczy autorzy raportu winią m.in. źle określoną grupę osób uprawnionych do pomocy oraz brak wiedzy społeczeństwa, że takie usługi są dostępne.
Źródło: Gazeta Wyborcza / Autor: Alicja Lehmann
Tylko 3 proc. uprawnionych korzysta z bezpłatnej pomocy prawnej
Nieodpłatna pomoc prawna, która funkcjonuje już drugi rok, nie działa tak, jak powinna, co potwierdza raport, przyznaje Ministerstwo Sprawiedliwości i zauważa rzecznik praw obywatelskich.