Trybunał w pięcioosobowym składzie rozpatrzył we wtorek skargę konstytucyjną złożoną przez dwóch byłych żołnierzy - Arkadiusza G. i Piotra G. Obaj zostali zwolnieni ze służby: jeden dlatego, że zlikwidowano jego stanowisko i nie było możliwości wyznaczenia go na nowe; drugi, ponieważ - według jego dowódcy - żołnierz ten nie stawił się w terminie przed komisją lekarską.
Obaj żołnierze zaskarżyli do TK jeden z przepisów ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych. Jak tłumaczył sędzia sprawozdawca prof. Zbigniew Cieślak, regulacja ta polega na braku automatycznego przywrócenia do służby wojskowej żołnierza zawodowego, gdy albo zostanie uchylone orzeczenie o jego zwolnieniu, albo nastąpi uchylenie lub stwierdzenie nieważności decyzji w tej sprawie lub wypowiedzenia stosunku służbowego.
Reprezentujący obu żołnierzy radca prawny Łukasz Bieryło podnosił, że skoro wobec żołnierzy stawiane są większe wymagania niż wobec innych obywateli, to należy im się większa stabilność zatrudnienia.
Brak możliwości przywrócenia do służby - dowodził prawnik - czyni praktycznie iluzoryczną kontrolę zwalniania wojskowych. Żołnierze mogą co prawda ubiegać się o ponowne przyjęcie do służby, ale nie ma to takiego samego skutku jak przywrócenie do służby. Większość świadczeń finansowych zależy bowiem od wysługi lat, a ta w razie ponownego przyjęcia do służby jest liczona od początku. Zwracał też uwagę, że podobnej regulacji nie zawierają przepisy dotyczące innych służb mundurowych.
Trybunał nie podzielił tych argumentów. Zdaniem sędziów skarżony przepis nie jest niezgodny z konstytucyjnym prawem dostępu do służby publicznej na jednakowych zasadach. TK argumentował, że trudno zgodzić się z poglądem, jakoby ta regulacja konstytucyjna obejmowała nie tylko dostęp do służby, ale również jej kolejne etapy, a żołnierze zawodowi powinni mieć większe niż inni pracujący gwarancje stabilności zatrudnienia. "Takie preferencyjne traktowanie żołnierzy zawodowych nie znajduje uzasadnienia w treści konstytucji" - podkreślił sędzia Cieślak.
Zdaniem Trybunału zaskarżone rozwiązanie jest zgodne również z zasadą wolności wyboru i wykonywania zawodu. "Skarżący wskazują, że odmawiając przywrócenia do służby, niejako zabroniono jej kontynuowania na dotychczasowych zasadach. Wskazany zarzut wykracza poza zakres prawa do wyboru i wykonywania zawodu" - powiedział Cieślak. Dodał, że ustawa nie zawiera jakichkolwiek ograniczeń związanych z zatrudnieniem. "Osoby zwolnione ze służby mogą, jak inni kandydaci, ubiegać o dostęp do służby na takich samych zasadach" - podkreślił sędzia.
TK nie dopatrzył się niekonstytucyjności także w normie ograniczającej wysokość odszkodowania za zwolnienie ze służby do sześciokrotności ostatniego uposażania wraz z dodatkami. Zdaniem Trybunału skarżący nie wykazali, że ta regulacja uniemożliwia dochodzenie odszkodowania na podstawie innych przepisów i - co więcej - nie próbowali występować o odszkodowanie przed sądami.
W skardze podnoszono też zarzut, że kwestionowany przepis jest niezgodny z konstytucyjną zasadą równości wobec prawa. Również tutaj Trybunał był innego zdania. "Z faktu, że żołnierze stanowią korpus o szczególnym statusie prawnym, co wynika zarówno z istoty służby, jak i z jej celu, można wyprowadzić uprawnienia ustawodawcy do odmiennego kształtowania zasad przywracania do służby wojskowej" - powiedział sędzia Cieślak.
ral/ itm/ ura/