Chodzi o zdarzenie z 12 czerwca br., kiedy to na debatę organizowaną w Sejmie przez IPN pod honorowym patronatem Marszałka Sejmu nie zostali wpuszczeniu uczniowie I Społecznego Liceum Bednarska wyłącznie z powodu przypinek, jakie mieli na swojej odzieży.
W tej sprawie u szefowej Kancelarii Sejmu interweniował rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar. Jak zauważył RPO w swoim wystąpieniu, zachowanie Straży Marszałkowskiej sugerowało, że przy podejmowaniu decyzji zwróciła ona  uwagę przede wszystkim na merytoryczną treść przypinek, które nawiązywały do poglądów na sprawy społeczne i polityczne młodych osób.

- W ocenie interesującego Pana wydarzenia powinno zostać poczynione istotne rozróżnienie między dyskusjami i polemikami toczonymi przez parlamentarzystów a próbą rozciągnięcia akceptacji dla tego typu zachowań na osoby będące w parlamencie - bardzo mile widzianymi i zapraszanymi, ale jednak gośćmi – stwierdziła szefowa Kancelarii Sejmu Agnieszka Kaczmarska w piśmie z 28 czerwca.
 
W swojej odpowiedzi szefowa Kancelarii wyjaśnia także że,
1.    Kompleks obiektów Sejmu i Senatu, jako miejsce stanowienia prawa i zarazem obecności najważniejszych osób w państwie, jest chroniony w sposób szczególny.
2.    Podstawą działania jest osobny rozdział ustawy z 16 marca 2001 r. o Biurze Ochrony Rządu, a podstawowym zarządzeniem porządkowym - zarządzenie nr 1 Marszałka Sejmu z dnia 9 stycznia 2008 r. w sprawie wstępu do budynków pozostających w zarządzie Kancelarii Sejmu, którego:.
•    § 59, zobowiązujący osoby wchodzące do budynków do podporządkowania się poleceniom strażników Straży Marszałkowskiej wydawanym w celu zachowania porządku i bezpieczeństwa,
•    §63 ust. 1, zobowiązujący osoby wchodzące do budynków do pozostawienia w szatni przedmiotów, które mogą zostać użyte w sposób zagrażający porządkowi
•    oraz § 69 ust. 1, niezezwalającym na wejście do budynków parlamentu osobom, które swoim zachowaniem lub wyglądem naruszają powagę Sejmu.

Jednocześnie Agnieszka Kaczmarska zaznacza, że jest nieścisłością twierdzić, że uczniowie nie zostali wpuszczeni do budynku Sejmu. - Decyzja o rezygnacji z udziału w debacie była finalnie podjęta przez uczniów, a nie strażników Straży Marszałkowskiej czy przedstawiciela IPN - napisała.