Fragment wywiadu dla "Forum Penitencjarnego":
Pytanie: Otwarcie mówi się o tym, że zbyt daleko poszliśmy z uprawnieniami więźniów, że oddaliśmy im pola, nie reagując na niewłaściwe zachowanie. Liczba napaści na funkcjonariuszy świadczy o rozprzężeniu dyscypliny w jednostkach. Płk Kajetan Dubiel: Pochodną spadku dyscypliny wśród więźniów jest spadek dyscypliny wśród kadry. Ten proces pogłębiał się przez wiele ostatnich lat. Ale przypomnijmy, jak reagował przełożony, kiedy funkcjonariusz padł ofiarą napaści? Nie tylko nie ujmował się za nim, ale dodatkowo go karał. Dlatego nagminnie zdarzało się, że funkcjonariusze nie meldowali o takich przypadkach. Więzień, który podnosi rękę na funkcjonariusza, musi ponieść jak najbardziej bolesne i dotkliwe konsekwencje. Zgodne z prawem, bo mamy do tego narzędzia. Jesteśmy instytucją totalną i totalność daje nam prawną możliwość korzystania z siły, także fizycznej. Ale my zaczęliśmy się tego bać. Nastąpił efekt trzciny. Przed 1990 r. funkcjonariusze SW otrzymali etykietkę sadystów, znęcających się nad biednymi więźniami, nadużywającymi swoich uprawnień. Od początku lat dziewięćdziesiątych różne organizacje praw człowieka zaczęły nas za to atakować. I tak krok po kroku ustępowaliśmy więźniom i zaczęli oni rządzić znanym sobie sposobem: przemocą. A kolejnym dyrektorom generalnym zabrakło odwagi i stanowczości, aby powiedzieć: Służba Więzienna musi używać siły, bo totalność instytucji nie ulatuje w powietrze. Kadra więzienna - funkcjonariusze i pracownicy cywilni - ma prawo pełnić służbę w bezpiecznych warunkach, które stworzy jej aparat państwowy. Wielu lat potrzeba, aby tę sytuację odwrócić. |
Członkowie Komitetu Helsińskiego w Polsce oraz Zarządu Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka z dużym zaniepokojeniem zapoznali się z wywiadem udzielonym przez płk Kajetana Dubiela, Dyrektora Generalnego Służby Więziennej, opublikowanym na łamach "Forum Penitencjarnego" (luty 2010 r.) - czytamy w liście skierowanym do ministra sprawiedliwości.
- Uważamy, że żadna władza w Polsce nie może przypisywać sobie cech instytucji totalnej. Używanie tego typu określeń przez szefa więziennictwa, szczególnie w publikacjach adresowanych do swoich podwładnych, musi kojarzyć się z władzą totalitarną. Tymczasem każda władza, w tym także służba więzienna, jest ograniczona przez prawo oraz konstytucyjne prawa i wolności jednostki. Jest to fundament demokratycznego państwa prawnego - napisali autorzy listu.