Szef MON zdecydował, że na dalsze decyzje personalne poczekają w jednostkach wojskowych odległych od Warszawy – Hrubieszowie, Świętoszowie, Bartoszycach i Złocieńcu.
Jak pisze „Rzeczpospolita”, minister powołał się na przepisy ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych, a pominął inne jej zapisy, które uniemożliwiają swobodne żonglowanie prokuratorami w mundurach. Otóż wedle artykułu 45 ust. 4 zwolnienie żołnierza zawodowego ze stanowiska „asesora i prokuratora wojskowej jednostki organizacyjnej prokuratury" następuje z uwzględnieniem przepisów ustawy o prokuraturze.
Z kolei w art. 111 tej ustawy o prokuraturze stwierdza się, że co prawda wojskowych śledczych będących oficerami wyznacza na stanowiska służbowe szef MON, jednak czyni to na wniosek naczelnego prokuratora wojskowego. W tej chwili prokuratura – także wojskowa – podlega Zbigniewowi Ziobrze. Według informacji gazety ani Ziobro, ani jego współpracownicy wniosku do szefa MON nie złożyli. Więcej>>>
Szef MON zesłał prokuratorów bezprawnie?
Minister obrony narodowej przeniósł do rezerwy kadrowej czyli wojskowej zamrażarki czterech prokuratorów, którzy za poprzedniej władzy prowadzili śledztwo smoleńskie. Naruszył przy tym prawo, ponieważ nie uwzględnił przepisów regulujących służbę prokuratorów w wojsku.